Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Diagnoza


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

zrozumie ten kto się uprze
całości szukać w rozcięciu
na warstwy pchane znienacka
w mętne pozory bezsensu

pokocha - kto ofiaruje
słabościom jasną i czystą
przestrzeń - by mogły się prochem
czarno na białym rozprysnąć

kochaj i rozum - choć w zwojach
oszczędnie zajmuję strony
wiadomość zła: jestem wierszem
a dobra: przynajmniej wolnym
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Życie ma taki bezsens, jaki nadaje mu pytająca!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ta fraza, w szczególności wywiera na mnie wrażenie.

Jednym... , suwak sam się otwiera, innym wolniej zapięcia puszczają!

To moje pierwsze wrażenia pod tekstem

 

Pozdrowienia dla ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czytając Twój komentarz o przysparzaniu problemów oraz wspominając siebie z czasów szkolnych, odnoszę wrażenie, że każdy polonista musi "odchorować" narodziny humanisty pod swoimi skrzydłami :P

Niektórzy, by się w pełni otworzyć, potrzebują od innych cierpliwości oraz bezpiecznej przestrzeni do pozostania takimi, jakimi są. Ot i całe zagadnienie ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Jak dla mnie, to jest podstawa:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Doczytałam do końca i uśmiech pojawił się samoistnie:

To dopiero wiadomość. Ale ogólnie zasada poszukiwania zrozumienia zawarta w wierszu jest jak najbardziej prawidłowa i uniwersalna. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem, na ile to widać, ale celowałem w takie sformułowania, żeby wiersz był wielopłaszczyznowy. I żeby sprowokować takie skojarzenia, że peel szuka jednocześnie sam siebie - tak jak się szuka nazwy choroby, na którą się cierpi, wpisując swoje objawy w Google. Ale, jak tak teraz patrzę na ten wiersz, to wydaje się mieć więcej płaszczyzn, niż sobie zaplanowałem ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przkekaz z pazurem. Poodba mi się, że wiersz nabiera wigoru z każdym wersem a zdrugiej strony, że refleksja jest tak podana, że trzbeba się zatrzymać, żeby pomyśleć. Zwłaszcza II strofa wywarła na mnie wrażenie. Cenię, gdy wers nie jest wypucowany, gdy nie mogę tak po prostu po nim zjechać, jak na gumoleum po lodzie z górki.   

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rzeczywiście, trzeba tę strofę chwilę poświęcić, ale głównie dlatego, bo jest napisana w nieprzystępny sposób :P

Cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu, dziękuję ;>

To jest dopiero poezja! ;D

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Skoro dopiero teraz zaczynasz czuć "matrycę", to musiałaś bardzo łaskawie przymykać na nią oko wcześniej, bo mnie się zawsze wydawało, że mam problem z monotematycznością i chwytaniem się ciągle tych samych rozwiązań. Co życzliwsi nazywają to "stylem" :P Pracuję nad tym. Idzie mi to opornie, ale się nie poddaję ;>

Dziękuję za odwiedziny i wiarę!

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie za bardzo rozumiem, co to znaczy, że "stanąłem po stronie swojej poezji", ale skoro z tego powodu mnie cenisz, to cieszę się, że to zrobiłem ;D

Naprawdę przeczytałaś wszystko? Nie spodziewałbym się! Jestem zaszczycony!

Pozdrawiam również!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...