Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ogród za domem pełen krzeseł
leżą pijane
sztywne od – nogi lgną
do mdłego światła

talerze jak kratery
najgłupszych grzechów
tłuste ich cielska

zimne ołtarze szkieł
w welonie obrusa
doprawdy kłopotliwy jest smak bieli

i symfonia wiatru
Mozart – Carmina Burana
cieknąca z nieprawych szyj butelek

obrączki – czerstwe obwarzanki
na których powiesiły się nasze palce
odnajdą nazajutrz

przy skrzyżowaniu
lub prostej drodze

Opublikowano

Wow - nie spodziewałem się tak szybkiego odzewu ;-) Dziękuję wam za lekturę! Izo - pomyślę nad tym Mozartem! Teraz muszę niestety udać się na rodzinny obiad ;-) Ale zjawię się niebawem, bo odczuwam nieziemską chęć niedzielnego "popoezjowania" sobie ;-)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

rodzinny obiad mowisz, ja przezywalam to wczoraj tyle,ze to byla kolacja- okropienstwo. Co do wierza bo chyba o tym powinnam pisac, to musze przyznac, że to już któryś z kolei, odpowiadający moim gustom. "zimne ołtarze szkieł w welonie obrusa doprawdy kłopotliwy jest smak bieli"-świetne, zreszta co tu nie jest świetne (ale sie podlizuje ;))

pozdrawiam(znowu swieci slonce)

natalia

Opublikowano

moim skromnym celem jest rozbestwienie innych (o ile zasłużyli) a co do tego, że ty zasługujesz to nie mam najmniejszych wątpliwości i czuje sie zaszczycona, zę moge kogoś rozbestwiać, bo to sie zdzarza coraz rzadziej.

pozdrowionka ze slonecznego (niedowiary, że wciąż) Gdańska

n.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tej nocy sen opadł na mnie niczym całun z wilgotnej skały. Zbyt ciężki, by unieść powieki, zbyt gęsty, by znaleźć oddech. Rzeczywistość była tylko pęknięciem w murze, przez które sączył się mrok. Przeszył mnie głos, jak wiatr hulający w ruinach opactwa. Szeptał w nawie mojej czaszki imię tej, której proch dawno już ostygł. I wtedy stanęłaś w drzwiach wykutych z zastygłego cienia, blada, jakbyś piła tylko światło martwego księżyca. Mówiłaś językiem dzwonu bez serca, Rano, gdy pisałam, litery same układały się w modlitwę, której nikt nie wysłucha. Czułam, że każde słowo jest jak cierń wyrwany z relikwiarza bólu - święty i raniący. A każde wspomnienie — to bluszcz, co wrasta w szczeliny grobowca rozsadzając go powoli od środka. To cierpienie nie było ogniem, lecz chłodną architekturą pustki. I zapytałam w ciszy tej nawiedzonej krypty - ile we mnie Hioba, a ile mnie w jego popiołach? Czy Bóg jeszcze patrzy przez zakurzone witraże, czy już tylko słucha, jak kruszą się filary świata, jak spadają imiona , które nigdy nie przestaną się śnić?  
    • @KwiatuszekDziękuję za cudowny komentarz. Pozdrawiam. :) @MoondogBardzo dziękuję! Czasami spotykamy się ze zmianą percepcji w życiu, zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. A to prowodzi do nieoczekiwanych skutków. Pozdrawiam. :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Drugie !! @Konrad Koper Poezja jest różna !!
    • @Gerber Dziękuję za te słowa i za refleksję. To piękna myśl o granicach fizyki – i w ogóle nauki. Rzeczywiście, możemy opisać świat w równaniach, policzyć tor kamienia, przewidzieć zderzenie, ale ta najtrudniejsza warstwa – ludzkie intencje, emocje, wybory – wymyka się precyzyjnym formulom. To dobrze,  że nie wszystko da się zredukować do wzorów, że zostaje miejsce na coś więcej. Dziękuję!  @Czarek PłatakDziękuję! 
    • bliżej Ciebie jesteśmy lepsi albo udajemy obecność jak to dobrze że Jesteś nieoczywisty i większy od naszych małych słów  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...