Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@ais Owszem! Masz rację.

Reinkarnację przechodzę! A pamięcią sięgam powyżej toniki  "as" "be" - w  pięciolinii-:)

Pamiętam ciebie z innego portalu.

Pozdrowionka ślę -:)

Cały czas! Szukam Chrabiny -choć wiem kto to jest  -:))

Opublikowano

@Nefretete Wpadł mi na balkon kiedyś latający jerzyk, nie miał możliwosci odlotu bo tamowało mu drogę otwarte okno.

Skulił się jak trusia i udawał martwego jak robią to niejednokrotnie bociany. Otwarłem szeroko okno aby było w jego zasięgu... i wyszedłem. Wiedziałem że jakakolwiek ingerencja z mojej strony, pogorszy tylko sytuację. Przyszedłem na balkon za 5 minut... już go nie było.

 

Pozdrawiam, miłego dnia.

@ais Ais czyżby dręczył Cię film Hitchcocka? O kolejki u naszych medyków się nie martw, ja też do urologa mam na maj - 22 i mam to głęboko. Będziemy zarabiać więcej to stać nas będzie na lekarza prywatnego jak na zachodzie.
 

Wszystkiego dobrego w nowym tygodniu.

Opublikowano

@[email protected] I pomyśleć tylko, że obok ludzi , ptaki uprawiają także sztukę kamuflażu!

U mnie, z tą sikorką była inna historia. Mój kot przyniósł ją w zębach; zdążyłem na szczęście, i wyrwałem ją z jego pyska.

Posiedziała przez chwilę na kajcie; mało tego dała się złapać. Oczywistym się stało, że w końcu musiałem ją wypuścić.

 

Pozdrowienia i serdeczności.

 

 

Opublikowano

@Nefretete Mam małe stadko kotów bezpańskich pod domem których lokatorzy dokarmiają odpadkami, to one właśnie są wrogami ptaków w okolicy. Ileż razy widziałem kota z ptakiem w pysku, Ileż razy zbierałem kosy pozabijane na drodze, mają taki kaprys fruwania nisko nad ziemią i nieszczęście gotowe. W tym roku trzy zakopałem. Jak smutno być grabarzem ptasiego nieszczęścia.

Trzymaj się zdrowo.

Opublikowano (edytowane)

@[email protected] Grzegorzu! Masz dobre serce; a bezinwazyjna ingerencja jego w zasoby natury, czyni nas - jako ludzi - dobrymi pasterzami, będącymi ( bodajże) na najwyższym szczebelku - dobrze, że są ludzie, którzy kochają naturę. 

Rządzi się własnymi prawami; a koty to też -:) zwierzęta. Cenię je pomimo swojej dzikiej natury. Są niezależne względem społeczeństwa. Jeden dał się okiełznać.

A ponieważ, zawsze mam uchylone okno; wchodzą mi inne - choćby taki jeden, z czaszką przypominającą dopiero co upadły na ziemię meteor - micha zawsze pełna.

Wyobraź sobie walkę kota z rybitwą, jaka dziobem grzebie w śmietniku, tuż za oknem.

Z kosami, to inna sprawa - bardzo ciekawa. Od jakiegoś czasu słyszę  go codziennie o 5-tej nad ranem, gdy dźwiękami jego jest mój budzik.Nagrałem go kiedyś - Tak jakby chciał coś powiedzieć. Mało tego! Od jakiegoś czasu, próbuję język jego,  przenieść na grunt poezji--:) Może mi się to uda, a może nie. 

Po prostu dostałem fajnego fioła-:))

 

Pozdrowionka, jeszcze raz i zdrowia przede wszystkim!

 

 

 

Edytowane przez Nefretete (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Ale zaczynałam od dymu z komina i nie mogę teraz dopasować reszty, dziękuję Waldemarze, pozdrawiam również :)  
    • Był sobie mężczyzna wśród wielu okoliczności były spacery i było wielkie piękno tuż tusz obok bywały imprezy, tańce i niemarne hufce farta ależ muzyka, parkiet ruszał się, turlał i skrzypiał   Przywdział nasz men czasem kurtkę skórę i założył kiedyś sowite ciężkie buty kowbojskie nos wiecznie ku górze, broda raczyła co to nie on miły, ale się stawiał oraz i on bywał brudny, butny   I była kobieta, której on wpadł zdaje się w oko i chciała go na wyłączność tak po rodzinnemu i chciała ogrzać się w pani zimie jego swawoli żeby tak chociaż mógł jej portret namalować   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Postanowiła, że będzie niekiedy mu ciut sprzyjać i wysłucha rzewnych żali i odbierze uroki harców ale jako że ona przecież musi nad nim zapanować więc, że, albowiem, bo najcenniejszego mu nie da   Nasz mężczyzna istotnie przeniósł kilkanaście gór położył nawet rurociąg ropy do ich małej posesji niewzruszona ona stała jak jakaś wyniosła skała mój ty mężczyzno, mój ty mój w stajni Augiasza   Mężczyzna był chłopcem ona to wiedziała zbierała od niego piękne w te i verte weksle żyli tak sobie i trwali bez żadnego pokwitowania udowadniali choć marnieli tak jak zewnętrzne realia   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Ów mężczyzna pragnął twierdzę wybudować i twierdził wcale nie zanadto i nie nadto i oraz po czym stwierdzał do diabła co za fatalny real ona śmiała się bo ktoś spełniał jej mocnawe sny   Całą resztę historii stanowią różne didaskalia do diaska że ciągle są te cholerne didaskalia kto mały, kto duży, kto średni taka tutaj skala i wcale nie tylko oni nigdy nie rozwiązali równania   Pokutują ambicje emocji. I zdarzają się frustracje. I bywają różne kombinacje. Występują różne nietolerancje.   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna
    • Witaj - Z milczenia nie ulepisz chleba, z ruin nie zbudujesz dachu, - pięknie to brzmi - cały wiersz na tak Alicjo -                                                                                          Pzdr.serrdecznie.                                                                              
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kiedy umiera człowiek robi się cicho. Bo kto słyszał o Jane Goodall, czy Simonie Kossak? Wiadomość o śmierci znalazła się między wywiadem z tyranem lub doniesieniem z salonów show- biznesu. Albo profesor Strzembosz- ten kruchy, co zawsze wiedział gdzie miejsce na przyzwoitość. Szał i szoł to się liczy, ilość napakowanego bicepsu. Albo Franz Kafka, niewiele, a może tyle ile sam chciał? Niepozorny "Odradek" kłębek, który wymyka się z ustalonych reguł. A kiedy umiera człowiek robi się cicho, Wylewają się łzy niepamięci, tam tylko tańczą Wszyscy Święci.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...