Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Obietnice


Rekomendowane odpowiedzi

Zgubiliśmy klucz, Jaskółko, zgubiliśmy, 

klucząc po zaułkach zmęczonego miasta. 

W obszarpanych swetrach codzienności,

jak ptaki bez gniazd szukając azylu. 

 

A przecież mieliśmy iść nad Wisłę.

Rozcierać w palcach spojrzenia

jak suszone zioła. Tymczasem

zawieszeni w pustce

trzymamy się dźwięków łańcuchami myśli.

 

Bardzo boimy się ciszy i chodzenia spać. 

A chcieliśmy tylko spoglądać ze wzgórz 

na białe krzyże i stare wybrzeża.
Zastanawiać, po cichu chichocząc, 

kiedy wszystko trafi ostateczny szlag. 

 

Mieliśmy szukać różdżek i udawać magów,

których goni święta inkwizycja. 
Uciekać przed światem jedwabnym gościńcem.
Nie dać się spalić na stosie jak Hus. 

 

Słucham? Tak wiem, wiem już przestań.
Dobrze, potworze, powtórzę na głos. 

Napiszę też sto razy granatowym piórem: 

Nie zaczyna się zdania od „A”. 

A teraz już sza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...