Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jarku,
Czytam Twój limeryk i myślę: fajny limeryk.
Czytam ten tekst i myślę: dlaczego w haiku?

Umiesz, sprostać założeniom gatunku.
Twój limeryk stoi na solidnych stopach,
i bawi, co jest najistotniejsze.

A tutaj tylko liczba sylab zgadza się z założeniami
haiku. Co, jak widać, nie jest najistotniejsze.

Nie rozumiem.

pozdrawiam
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Sam nie umiem nazwać tego gatunku. W każdym bądź razie nie ma to nic wspólnego z haiku. Oj przepraszam ma 17 sylab, ale na tym koniec podobieństw.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wg mnie jest OK.
Odbiega od sztywnych reguł,
ale to raczej in plus.
Poczytaj sobie np. o muchach
to się dowartościujesz. ;o)

Ładnie
Pozdrawiam

PS. Cenię to, że panowie pilnują zasad i konwencji,
jednak to jest odpowiednie miejsce na takie próby,
nawet jeśli nie wszystkim się podobają.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wg mnie jest OK.
Odbiega od sztywnych reguł,
ale to raczej in plus.
Poczytaj sobie np. o muchach
to się dowartościujesz. ;o)

Ładnie
Pozdrawiam

PS. Cenię to, że panowie pilnują zasad i konwencji,
jednak to jest odpowiednie miejsce na takie próby,
nawet jeśli nie wszystkim się podobają.


Lenko.
Czy ja kogokolwiek stad wypraszam?
Wyrażam tylko swoją opinię i to,
sama przyznasz, podlizując się autorowi.

Czy to jest miejsce na takie próby?
Tanka, senryu mają więcej wspólnego z haiku
niż to coś.
Haiku wymaga nie tylko określonego sposobu pisania,
ale również odczytywania tekstów.
Ten wiersz nie zyskuje, nie staje się ciekawszy,
nie staje się czytelniejszy przez to,
że próbuję odczytać go jako haiku.

Co takiego jest w nim OK?
Poważnie pytam.
pozdrawiam
jul

ps. mi tekst z muchą się średnio podoba.
Podchodząc do niego jak do haiku znajduję,
dodatkowe znaczenie. Jest gorąco.
chętnie bym się napił, ale mucha jest w szklance.
Może też chciała się napić.


Mój uśmiech wywołał wyłącznie komentarz Stan
do innego komentarza.
Opublikowano

Nie znam się jul na senryu czy tance,
pewnie nie znam się też na haiku
ale znam się na tym co mi się podoba.
To mi się podoba - wyjaśnienie skrótu "OK".
Na moją intuicję - nie jest to wcale tak odległe od zamysłu haiku.
Wstaje poranek - oddana ulotna chwila,
świeżość kwiatów, obraz pierwszego kwiecia wiosnnego;
może jedynie "głos" pierwiosnka trochę razi.

Co do miejsca zamieszczania -
to dobre miejsce, bo można tu uzyskać choćby Twoją recenzję ;o),
ale też i inne ciekawe.
Po drugie, w innych działach raczej nie skupiają się
na takich walorach tekstu jak tu.
Moje haiku o snach - wiadomościach zostało np.
odczytane jako wiersz o SMS-ach. ...

Lubię wyjątkowo ten dział.
Dzięki ludziom, którzy tu zaglądają, oczywiście.

L.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, to nie jest haiku. I może za poradą jednego czytelnika, poczytaj haiku innych autorów. Cociażby " o muchach". Haiku, to również humor, polski, angielski, czarny...
Głosem pierwiosnka, pąkami przebiśniegów -wstaje, to ładna metafora w poezji.
Pozdrawiam
aneta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Jacusiu, to piękny wiersz.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jacuś, przypomniałeś powyższymi słowami piosenkę Marka Grechuty:     
    • @Simon Tracy Czytając ten wiersz, pomyślałam, że to dialog z literaturą, a konkretnie — z "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa. Przez długą chwilę czytam o bezradności, o piciu jako ucieczce, o poczuciu grzechu, który się nie odkupuje — i świat nagle rozpada się na rzeczywistość i coś znacznie bardziej groźnego. Kot, który mówi, cylinder, neseser skórzany — to wszystko dobrze ukryte znaki, które nagle eksplodują. Czy czarny kot to tylko kogoś pomocnik, czy jest wcieleniem czegoś większego i nieubłaganego? Bo "Szatan nie jedno nosi imię". Czy to fragment większego tekstu?
    • @andrew Zapach, o którym piszesz — to nie perfumy jutra, to oddech rzeczy, które jeszcze się nie wydarzyły, Bez makijażu jest najlepiej. Bo wtedy widzę prawdę Śliczne!   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      wojna to nie bajka, nawet gdy na drodze stoi "ku przestrodze"
    • @Migrena Zachwyciłeś mnie po raz enty, ale tym razem bardzo szczególnie. Z dużą wrażliwością dotykasz jednego z najbardziej subtelnych paradoksów współczesności – bliskości na odległość. Zafascynowała mnie ta fizyczność doświadczenia, które z definicji jest wirtualne. Z zimnych nośników informacji zrobiłeś przedłużenie zmysłów. Kiedy piszesz, że „litery płyną jak ciepła rzeka” albo że piksele są „zaklęciami wchodzącymi pod skórę” - dokonujesz alchemii. Sprawiasz, że czuje się ciepło urządzenia jako ciepło drugiego człowieka. „Dotknąć bez dotykania” – pokazujesz, że wyobraźnia i empatia potrafią być potężniejszymi narzędziami poznania niż sam wzrok czy dotyk. Napisałeś liryczny dowód na istnienie duszy w cyfrowym świecie. Każdy, kto kiedykolwiek czuł szybsze bicie serca na widok powiadomienia na ekranie - odnajdzie w nim siebie. Jest intymny, delikatny i pełen szacunku do drugiego człowieka – tej „drugiej samotności”, która nasłuchuje po drugiej stronie łącza. Autor książki "Samotność w sieci" powinien się od Ciebie uczyć. Powtórzę się - jestem zachwycona!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...