Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Moja pierwsza szczera modlitwa do Boga
Panie Boże ja jestem Ci wdzięczna
Wdzięczna za te chwile które ostatnio
Występują w moim życiu
Ale prośbę wielką mam
I tu pytanie?
Czy to będzie jeszcze modlitwa?
Czy prośba o pomoc wołanie?
Bo wiesz Boże!
Jestem zła na Ciebie
O czwartej rano
Boli mnie głowa codziennie
Czy możesz ten ból zlikwidować
Wszystko jest piękne
Tylko ten okropny ból
Panie Boże
Bo ja budzę się z lękiem
Boję się badań
Że coś złego szykujesz
Że coś złego się wylęknie
Boże w tobie ma nadzieja
Bo ten ból
Jest bardzo ostry
Zrób coś z tym
Dziękuję ci Boże!!!
Iwa
Opublikowano

 

@Iwa-Iwa Przyznam, że... trudno jest komentować taki wiersz...

Przedstawiłaś tu poważny problem. Myślę, że jeżeli ból jest tak bardzo dokuczliwy, to mimo obaw lepiej jest udać się po pomoc. Nie załamywać się, nie denerwować, bo tylko pogarsza się sytuację.

Nie znam Cię, ale podobne objawy może dać nawet tak prozaiczna przyczyna jak duży stres, a tym bardziej stres długotrwały, więc nie zawsze jest to od razu bardzo poważna choroba.

Spróbuj też dwa razy dziennie pić herbatę z pokrzywy. To tak w ramach drobnej rady zielarskiej. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@corival Tak to prawda żyję w dużym stresie ciągłe awantury w domu też tak myślałam ze to moze byc związane ze stresem, ale mam też chorą tarczycę tylko nie pamiętam nadczynność czy inną ale przy nadwadze to chyba nadczynność, i idę niedługo do endrykonologa powiedzieć mu te objawy bo jak rano biorę eutyroks to ból przechodzi

Opublikowano

@Iwa-Iwa A tak, odtruwanie organizmu to bolesny proces. Mogą się również zdarzyć rozwolnienia, więc nie ma się rzeczywiście czym zamartwiać. Ale pokrzywę możesz pić i tak. Wspomaga oczyszczanie, więc absolutnie nie zaszkodzi całemu procesowi. Pozdrawiam ponownie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niesamowite  te metafory, tak chyba rzeczywiście  wygląda to " siódme niebo" jestem pod wrażeniem:):)
    • To jest po prostu POEZJA:) inni przede mną" rozbierali " wiersz a ja się tylko zachwycam:):)
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...