Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/ Messalinowi Nagietce /



na zgliszczach dachów
wygrawerowanych lejami łąk
nie przyszło mi się urodzić

zatknięta w DNA gałązka oliwna
i płomień szczerze łka
...
gdzie transzeje wyrosłe okopy
licznym granatem okwitają
(w kolorze zachodzącego nieba)

kule roznoszą zaproszenia do snu

nie życzę ci gwiazd w czerni
turkusowa matko
co rano zmartwychwstajesz

(wymodlę się w pokój w następnym wcieleniu)

przełamię się celowniczą linią

Opublikowano

najlepszy fragment:
kule roznoszą zaproszenia do snu

nie życzę ci gwiazd w czerni
turkusowa matko
co rano zmartwychwstajesz

(wymodlę się w pokój w następnym wcieleniu)


nad resztą można jeszcze popracować
szczególnie nad ostatnią linijką

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli dobry, to wnioskuję, że pozostaje niedosyt...gdybyś zechciała się więcej wypowiedzieć amadaleo.
pozdrawiam
dz_re
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ona Kocie
dzięki za propozycję -przykro mi lecz przerabianie nie wchodzi w rachubę wiersz jest kompletny
ostatnia linijka łączy się z przedostatnią , to one nadają wierszowi sens
pozdrawiam
-dz_re
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Szanowny Piotrze Sanocki..
..dziękuję za krótki, lecz treściwy komentarz...zabieram go do ulubionych ...:)

pozdrawiam równie serdecznie
-dz_re
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Drogi Messalinie Nagietko...
...z ogromną przyjemnością dedykuję Tobie ten wiersz.Wiem, na ile jest on dla Ciebie ważny.
Nie przepraszaj. Czułem, że wkrótce i tak tu zajrzysz :))

pozdrawiam bardzo gorąco
-dz_re

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...