Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@corival Byłem ciekawy tego wiersza! A na szczęście nie kazałaś mi na niego długo czekać ;D Oczywiście musiałem zerknąć do internetów po to i owo. Tyle lat szkoły, a Ty i tak mnie tu więcej uczysz ;>

Opublikowano

@corival ja tylko trochę zgadzam się z Kotem, na temat tych not, ale nie umiem wymyślić nic na zastępstwo... całość super, a nasz error coś kręci ;) Bo jak można pisać wiersze, a nie znać mitologii greckiej - toż to rap wychodzi :) (a jeszcze mitologia hawajska, i Pele córka Haumei)

Opublikowano

@Kot Co do współczesności not można by dyskutować, tym bardziej potoczności tego określenia. Niemniej pozostanę przy tym wersie, bo innego oddającego sens przy zachowaniu rytmu nie udało mi się jak dotąd uknuć. Dziękuję za czytanie i uwagi. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Antoine W Tak sobie myślę, że Error sobie zwyczajnie przypomina rozmaite epizody z mitologii greckiej. Niewielu z nas jak sądzę, żyje występującymi tam osobami i wydarzeniami na codzień. Dziękuję za odwiedziny i docenienie moich wysiłków. Pozdrawiam :)

 

Gość Franek K
Opublikowano

Wyszło zgrabnie, aczkolwiek nie wiem czy "siły na zamiary" są tutaj użyte w odpowiednim kontekście. Oryginalnie, choć trochę to zagmatwane, wg wieszcza znaczyło to, by rzucać się z motyką na słońce, a "mierzyć zamiar podług sił" to działanie rozważne, przemyślane. 

Opublikowano

@Franek K @Franek K Dziękuję za pochwałę, czytanie Franku i odniesienie się do tekstu.

Co do powiedzenia "mierzyć siły na zamiary": rozumiem je w ten sposób, ze zawsze, kiedy zabierasz się za cokolwiek, powinieneś zastanowić się, czy zamierzenie Cię nie przerośnie. Czy do wypełnienia tego starczy Ci sił, środków, umiejętności. Jeśli tak, to nie ma sprawy. Z uśmiechem przechodzisz do etapu realizacji. Jeśli nie i widzisz swoje słabe strony, przemyśl... może lepiej nie ryzykować, zrezygnować. Nie koniecznie na stałe. Zawsze, kiedy uzyskasz odpowiedni zasób, możesz do sprawy powrócić. Pozdrawiam :)

@Nefretete Bardzo dziękuję za odwiedziny i wysoką ocenę. Pozdrawiam :)

Gość Franek K
Opublikowano

@corival

 

To powiedzenie jest pewną pułapką, gdyż wiele osób je w ten sposób interpretuje. Wieszcz po mojemu napisał to trochę niefortunnie. "Mierz swe siły na zamiary, a nie zamiar podług sił" jest romantyczną wykładnią, zachętą, by mierzyć się z niemożliwym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc poeta obślinił słownik lecz słownik zaskoczył poetę swą wiedzą co nawet sto dni nie zgłębisz choć pragniesz najlepiej   cóż im innego zostało przyjaźni miłości aż nadto  poeta więc poszedł na całość ze słownikiem chadza - pod pachą :))  
    • Przypomniałeś mi tym wierszem dni gdy miałem może z sześć może siedem lat i czytałem słownik albo encyklopedię i też myślałem tak samo, że to wyrocznie mądrości.  Niestety słownik nie stworzył ze mnie wielkiego poety.
    • Na pierwszej stronie być może as.   Na drugiej gwiazdy. Karty dla mas…        
    • @huzarc no istnieje coś takiego jak licencja poetika
    • @Simon Tracy Dla mnie to nie jest wiersz — to opowieść-rzeka, poemat prozą, który ma w sobie rzeczywiście Schulza, polską melancholię i metafizykę śmierci. Czuć tu "Sanatorium pod Klepsydrą", duchy kolejarzy i czas, który się zapętla. Twoja siła to szczegół. Dębowa mozaika, secesyjny kredens, który "obrzuca" bohatera odbiciem — to żywe przedmioty, które pamiętają. Szyny szepczące nocą, duchy z latarniami, maszynista Zebala uścisk jak druha — masz dar do budowania świata, który jest realny i oniryczny jednocześnie. Niektóre partie (zwłaszcza  rozważania o miłości, o braku braci w wiedzy) są dla mnie za długie.  Ale oczywiście to tylko mój odbiór. Schulz pisał krótko i gęsto.  Natomiast mistrzostwem jest moment, gdy bohater rozpoznaje skład z katastrofy z 1909 roku, gdy wsiada, gdy płacze "mój kochany Drohobycz" — to serce wiersza. I to, że tor zostaje pusty, a duch zawiadowcy siada na kamieniu czekać dalej — to niezwykły obraz. Twój tekst jest  głęboko osobisty i uniwersalny zarazem. Wiersz o samotności twórcy, o niemożności bycia zrozumianym, o ucieczce w śmierć-sen-sztukę. O tym, że prawdziwe życie jest gdzie indziej — "tam" i "kiedyś", nie "tu" i "teraz". Bardzo mi się podoba, ma też coś z grozy (z Edgar Allan Poe, po przeczytaniu jednego jego opowiedania w wieku niedojrzałym, przeżyłam traumę i unikam literatury grozy :) ) Ale wspominasz naszego autora grozy - Stefana Grabińskiego - postać do tej pory nie była znana mi znana. Pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...