Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

nie pamiętam wtedy świadomości 

gryzłam twoje ramiona

wybita poza kreski

 

jutro mam urodziny

i żyły na wierzchu 

fioletowe od rozdzierania mroku

 

może zadzwonię

kuląc chude ramionka

minął już miesiąc miodowy 

odrosty nosi paskudne

 

u mnie klocki pod stopami 

nocna zmiana

czasem wymioty 

 

ja już się nie zbiorę 

nic nie pasuje 

do obrony

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Arsis @Gosława tak, pamiętam go od pierwszego utworu, który tu dodał i nie sposób zapomnieć nastroju i siły z nich bijącej. Odwiedziłam go też na blogu z ciekawości, kto to ? Tu, masz rację mężczyzna kompletny, marzenie. 

W tym tygodniu,  jak  do mnie napisał, to w pierwszej kolejności pomyślałam, że Włodkowi ktoś konto ukradł, bo  to niemożliwe żeby mężczyzna z takim poziomem intelektu czytał moje wiersze

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Opublikowano (edytowane)

@jaguar dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

 

 

 

@Arsis @Gosława  być może, nauczyciel jako urzędnik państwowy ocenia czy mieścisz się w krateczkach i linijkach. Nie chowaj urazy.

 

Ja, piszę o wrażeniach po czytaniu Ciebie i tyle. Nie wiem dlaczego Renia się  mną posłużyła, ale dokończę to zdanie. Masz silną osobowość, bardzo dobry przekaz, niebanalną wyobraźnię i bardzo męski, właściwie samczy styl. 

A teraz Renia, Ty mów dalej , bo to Twój pomysł .

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@ArsisArsisOj, przecież to Ty wyciągnąłeś podstawówkę. 

 

Ja tylko napisałam, żebyś nie chował urazy do nauczycieli, bo jako urzędnicy postępują wg schematu.

 

Ale popatrz na to z dystansu. Napisałam tyle komplementów pod Twoim adresem, a Ty sam przeciągnęłeś temat na podstawówkę i zrobiłeś jakieś dziwne podsumowanie. 

Ja Cię czytałam rok temu i pamiętam, więc ?

 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...