Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wrzucam swoisty eksperyment, zainspirowana sugestiami Tomasza. Przyznam, że sama nie wiem jak mi poszło :)

 

 

Drzew szumiące ciała z ich życiem już znamy,

drzewa świata, gaje, do wiary wieków bramy.

Drewno za to martwe: pesymizm każe wierzyć,

Uroboros śmiechem chce mit drewniany mierzyć.

 

Szczapa ciągle żyje, moc życia w niej poraża,

każdy rzeźbiarz widzi, stolarz meble obdarza.

Materiał szczególny dobrą energią krąg sieje,

oddechem zadziwia, kurczy ciało, pęcznieje.

 

Płomień śmiercią drewna? Kto tak chce, niech i twierdzi.

Serce ma gorące, daleko jest od śmierci.

Intryguje ogień gwiazd tysiąc migotaniem,

sypie stu iskrami, kusi też przemawianiem.

 

Pożyteczna siła zbyt ufnym ku przestrodze,

spali wszystko wokół w niszczącej pożodze.

Kiedy myśl roztropna w człowieku umiera,

ukarze beztroskę. Ogień co może zbiera.

 

Popiół pozostaje. Życia już w nim nie ma?

Współczesność zabrała mądrość z pokolenia.

Czyści szary puszek i przedmioty, i dusze,

zarzewiem jest życia nawóz, siwy okruszek.

Opublikowano

@corival cenię każdy eksperyment  bo ma w sobie twórczy zamysł, odwagę i wolę wymknięcia się schematowi. Drewno żyje, najpierw swoim życiem, a potem życiem dzieła, w ktore może być zaklęte, żyję jako podłoże innego życia, dlatego nie przypadkowo jest ono jego symbolem i kult drzew zostawił wiele śladów w sposobie spostrzegania sacrum. Pierwotne sposoby pojmowania świata, nawet w tak stechnologizowanym świecie naukowej mitologii jaki mamy, mają nadal duży wpływ na jego spostrzeganie przez nas. 

Opublikowano

@huzarc Doskonałe podsumowanie. Współcześnie również kochamy drewno, przedmioty drewniane. Popiół drzewny jest leczniczy dla żywych drzew. Popiół używany jest symbolicznie w Środę Popielcową.

Drewno jest wciąż żywe... Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam :)

@Gosława Dajesz mi nadzieję, bo prawie osiwiałam zanim zdecydowałam się wrzucić :) Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

@Tomasz Kucina Uffff... nawet nie wiesz jak się nastresowałam. Nie każ mi się motać w zeznaniach, no... ;)

Nie chciałam poszerzać już we wstępie. Podsunąłeś pomysł średniówki. poszukałam, znalazłam. Klasyki... cóż wymyśliłam sobie, że cofanie się do etapu Pindara, to jednak przesada, ale Mickiewicz, Słowacki to w końcu też klasyka ;)

Wymyśliłam więc sobie, że spróbuję trzynastozgłoskowca i jeśli jakoś mi się uda, to ze średniówką. Wyszłam ze zdrowego założenia, że najwyżej mi nie wyjdzie ;)

 

@Gosława Oj temat do tego wiersza, to było trochę wyzwanie. Akurat czytałam o gospodarce żarowej i tak wyszło ;) Cieszy mnie, że przynajmniej niektórym się tematyka podoba :)

Opublikowano (edytowane)

Acha,

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

rozumiem to odnosi się do naszej ostatniej dyskusji pod twoim wstecznym utworem; gdzie zwóciłem uwagę na umiejętność ułożenia melodyjnego metrum w różnorodnym usytuowaniu ilości sylab w wersach i sam przecież pisałem, że chciałbym zobaczyć ciebie w klasycznym 13zgłoskowcu ze średniówką. 

 

NO ŚWIETNIE! Jest wszystko i budowa tego wiersza jest prawidłowa. Skoro piszesz, że to debiut w tej formule - to bardzo mi miło, że mogłem zainspirować.

 

Wiersz fajny, tematyczny, Uroboros jako mitologiczny symbol odradzającej się materii itd., bardzo ok. Pozdrawiam

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@GrumpyElf

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przyznam, że tak :) To było bardzo zajmujące zajęcie, bardziej niż zazwyczaj, kiedy to pisałam sobie wiersz rytmiczny i tyle. Było to swoiste wyzwanie.

Widzę, że tematyka wpadła w oko wielu osobom. Wypłynęła dość przypadkowo, ale temat interesujący chyba. Również dla mnie.

Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki dziękuję   @Alicja_Wysocka dzięki za przypomnienie Tuwima (Ptasie radio)
    • Miałam wtedy jakieś siedem lat. Chodziłam do pierwszej klasy. Mieszkaliśmy w Gdyni, w dzielnicy Obłuże. Któregoś dnia bawiliśmy się z rodzeństwem w chowanego – oczywiście na podwórku, bo na ulicę można było wychodzić tylko za pozwoleniem mamy. Nasze podwórko było całkiem spore. Był tam ogródek, jakaś szopka, w której tata trzymał różne ciekawe rzeczy – grabie, łopaty, a nawet siekierę! Był też kurnik, psia buda i oczywiście nasz pies – Lord. Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł: schowamy się mamie! A niech ma – skoro tyle rzeczy nam zabrania, to teraz niech nas szuka! – Na pewno nas znajdzie i jeszcze skrzyczy, że ją denerwujemy – mówiłam. Ale co tam, ryzyko wpisane w zabawę! – Schowajmy się do psiej budy – zaproponował ktoś. – Ooo, to jest dobra myśl. Bardzo dobra! I tak właśnie zrealizowaliśmy nasz chytry plan. We trójkę – Grzesiek, Tomek i ja – wciskaliśmy się do budy. Pies patrzył zdziwiony, ale przecież nie mówi. Lord był duży, więc i buda była odpowiednio przestronna. Jakoś się tam upchnęliśmy. Cicho siedzimy, nie gadamy, bo wiadomo – zdrada przez śmiech to klasyk. W środku śmierdziało psem i kurzem, było duszno  i niewygodnie, ale czego się nie robi dla porządnej zabawy? Siedzimy jak trusie, aż zaczyna nam się nudzić. Nic się nie dzieje. I nagle – akcja! Słyszymy mamę, jak nas woła. Chodzi po podwórku, sprawdza furtkę, krzyczy coraz bardziej zdenerwowana: – No co jest?! Gdzie oni są?! A my dusimy się ze śmiechu – dosłownie. Zabawa życia! I wtedy pies zaczął szczekać. Najpierw nieśmiało, potem coraz głośniej. Kręcił się, jakby sam nie wiedział, co robić. W końcu zaczął piszczeć. Mama podchodzi do furtki – nikogo. Na ulicy pusto. Dzieci zniknęły jak kamfora. Wreszcie zaniepokojona podchodzi do psa. – Lord, czego ci trzeba? Co się dzieje? Co chcesz, głuptasie? I nachyla się nad budą... – CO WY TAM ROBICIE?! WYŁAZIĆ MI NATYCHMIAST Z TEJ BUDY! CO TO ZA GŁUPIE POMYSŁY?! A ja, z pełnym oburzeniem, mówię: – To nie głupie pomysły, tylko pies głupi, bo nas zdradził! – Marsz do domu! – ryknęła mama. – Wszyscy do wanny! Zdjąć te śmierdzące ciuchy! No nie wiem, w co ręce włożyć z wami... Utrapienie z tymi dziećmi!
    • ,,Prawy zamieszka  w domu Twoim, Panie,, Ps 15    jesteśmy ...super  a inni  gdyby i oni byli tacy    świat byłby wspaniały    zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja    prawość to nie slogan  to droga jaką szedł Jezus  warto ją dostrzec  i …iść    prawi ujrzą Jego oblicze  prawi dostaną wieczne życie   Jezu ufam Tobie    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański Pański 
    • @Annna2Albo bardziej, bo przecież można, nawet kiedy nie ma.
    • cisza po zmarłym bywa tak cicha że aż boli   jest niewidzialna a mimo to ją wyczuwamy   boimy  się jej lękamy czy nie przemówi   taka cisza jest  trudna bo  płacze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...