Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dzień bez liczenia


Rekomendowane odpowiedzi

ciało doszczętnie zmęczone
skrzypi zastyga ucieczką bólu
myśli nic nie tracą na lekkości
uderzają o cienką powłokę dnia
w światło wodę i powietrze
błogostan jest wbrew naturze

 

nie szukaj go tam
 

dyspozytor energii na rogatkach
przecinasz drogę w bławatkach
szybujesz pyłkiem traw z nogi
na nogę lilija staw susem na drugi
brzeg łąka kwiecista zielone zboże
potęga jest w głowie cóż ci pomoże

 

tej głowy brak

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...