Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Trącił kot niechcący

Swą łapką miseczkę,

No i teraz płacze

Nad rozlanym mleczkiem.

 

Usłyszał to piesek,

Przyjaciel najlepszy.

I podbiegł szybciutko,

Aby go pocieszyć.

 

- Też mi wielka rzecz!

Każdemu się zdarza!

To zbyt błahy powód,

Żeby się tak mazać!

 

Gdy się coś wydarzy,

To się nie odstanie.

Nic tu nie pomoże

Bezsilne płakanie.

 

Trzeba zacząć działać

Mój koteczku drogi,

Pomogę ci sprzątnąć

To mleko z podłogi.

 

Rady przyjaciela

Brzmiały dość roztropnie.

Wnet kotek zrozumiał,

Że czasu nie cofnie.

 

Przestał szlochać zatem

I już bez zwlekania

Zabrali się razem

Z pieskiem do sprzątania.

 

Wspólnymi siłami

Wylizali plamy,

Bo nie ma co płakać

Nad mlekiem rozlanym.

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@Marek.zak1

 

No właśnie.

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, bo to nie piwo :)

 

Dzięki Marku i pozdrawiam.

@dot.

 

Nie za ma co ;)

O dzieciakach trzeba pamiętać.

 

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Niestety to nie moje, a zasłyszane.

@corival

 

Dzięki.

No tak, morał dla każdego kto zechce przeczytać i go wyciągnąć.

 

Pozdrawiam :)

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...