Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bać się pająków


Rekomendowane odpowiedzi

to złoty interes
bać się pająków

 

te małe nóżki mogą rozdeptać
wielki lęk przed starością i wojną

 

strach jak parasol
na nich rozpięty
teraz rozmiarów monety
wyniesie się z ciebie
na sufit

 

goniąc za pająkiem
wte i wewte
straci na wadze
zgubi energię

 

lecz i tak wróci
jak syn marnotrawny
a ty go przyjmiesz
i nakarmisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosława Moje starsze dziecko hoduje ptaszniki, ma już 4, także również nie robią na mnie wrażenia. Za to wszystko, co pluskwiakowate… bleeeee i wrrr.

@corival Bardzo dziękuję:). Ja też w ogóle nie boję się pająków, mam inne fobie:). Natomiast miałam koleżankę, która na ich widok zaczynała pędzić na oślep. Ja się tylko bałam, żeby kiedyś nie zapędziła się pod samochód.

@Gosława A ja się boję tych pasikoników:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I tego kowala:

 

 

zwłaszcza w skupiskach…

Edytowane przez Anna_Sendor (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosława Ja myślałam, że to cykada przez większość życia. Oświeciła mnie w tym zakresie koleżanka - nauczycielka biologii. Nie będę wymieniać innych moich niedomagań w wiedzy odnośnie insektów, ale trochę tego było…;)

 

PS Ten wrednawy pasikonik może ugryźć.

Edytowane przez Anna_Sendor (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek K

Fobie mają to do siebie, że są z reguły irracjonalne. Mam kolegę, który ma bez mała dwa metry wzrostu i waży (no nieważne), a boi się właśnie, nawet małych, pająków. Trudne to do pojęcia, ale są gorsze fobie np. chronofobia - lęk przed zegarami i czasem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dag Jasne, Dag. Z drugiej strony te głupie małe strachy odciągają czasem naszą uwagę od tych naprawdę groźnych i realnych. Więc paradoksalnie mogą mieć i działanie terapeutyczne. Szczepionka na realne problemy, choć ze skutecznością różnie bywa. I o tym chciałam właśnie napisać:). Pozdrawiam.

@huzarc Ja realną fobię mam tak naprawdę tylko jedną. Boję się tych fantomów od sztucznego oddychania:) (potem przeszło mi to też na manekiny:). Sama sobie to wmówiłam - nawet pamiętam ten moment. Jako może sześcioletnia dziewczynka obserwowałam kurs sztucznego oddychania. Patrzyłam na tego fantoma i mówiłam sama do siebie, jakie to wstrętne, jakie upiorne, fuj! No i mi się utrwaliło:). Dobrze, że miałam tolerancyjnego nauczyciela od PO, który akceptował moje wyjaśnienia, że: "Ja gumowych nie ratuję":):) i dawał mi spokój na kursach pierwszej pomocy. Pan na kursie prawa jazdy też mi podarował, natomiast dopadło mnie już w pracy na szkoleniach. Tam musiałam już gumowego ratować. Koleżanki mi powiedziały, że byłam autentycznie zielona, jak robiłam te "usta - usta", no ale gumowy przeżył, dałam radę :D:D:D

Edytowane przez Anna_Sendor (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna_Sendor daruję sobie pisanie o pająkach i swojej miłości lub nienawiści do nich ;)

 

Fraza miejscami - nazwałbym - herbertowska, a miejscami jakby przebija Szymborska.

Całkiem miły poziom wiersza.

 

Pewnie znalazłoby się coś do dopracowania, ale nie mam teraz jasnej myśli w tym zakresie. Na pewno bardzo duży plus

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Radosław Zapraszam i dziękuję :)

@Michail Dzięki:). Jednak sensu też warto szukać:).

@Patryk M. Dzięki serdeczne za czas i komentarz:). I Herberta, i Szymborską uwielbiam. A dopracowywanie to pewnie z 90 % moich czynności związanych z pisaniem, także na pewno racja:). Wszystkiego dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna_Sendor Sprowokowałaś u mnie przemyślenia o różnicy pomiędzy strachem a obrzydzeniem, odnośnie insektów właśnie. U mnie prym wiedzie turkuć podjadek - nie polecam spotkania. 

 

Obrzydzenie jest dogłębnie odruchowe, strach to już działka wyobraźni i narzędzie podświadomie wykorzystywane do upłynniania innych niechcianych emocji, naszego balastu.  

 

te małe nóżki mogą rozdeptać
wielki lęk przed starością i wojną

 

Zgadzam się z tym spostrzeżeniem. Dzięki tym małym, kompletnie irracjoanalnym lękom, eksponujemy minimalnie nasze większe troski, uzewnętrzniamy lęki, uczucie tak ciężkie do opanowania. Bardzo ciekawy wiersz, Aniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GrumpyElf

 

Zgadzam się z tym spostrzeżeniem. Dzięki tym małym, kompletnie irracjoanalnym lękom, eksponujemy minimalnie nasze większe troski, uzewnętrzniamy lęki, uczucie tak ciężkie do opanowania. Bardzo ciekawy wiersz, Aniu.

 

Dzięki za te słowa. Bo tak naprawdę chciałam napisać właśnie o tym. Pająki były tylko przykładem. Życzę Ci spokojnej nocy, ściskam:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Radosław cała prawda

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poetry from DAD Sen nocą letnią bywa, ulotną chwilą nadzieję spowija. Biada tym którzy patrzą jak kobieta w diwę się zmienia, wszak i ona nie jedno ma imię  Jam....

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam i chylę moje skromne czoło...w akcie uznania
    • @Olgierd No przecież, że dużo tutaj powstaje albo z chęci frustracji albo z pełnej niemożliwości chęci zemsty :)))) Jest to teza dyskusyjna, kontrowersyjna nawet, nie wiem zabójcza jakaś, ale i tak się dzieje :))) A czasem nawet oni, którzy są chcą Ciebie wstawić w stan chęci odwetu i jak sam polecisz, to przepadniesz i zemścisz się tylko i wyłącznie na sobie :)) I w ten sposób Ciebie mogą nawet przyskrzynić i po problemie. Też tak bywa :) Nie wymyślono tutaj jeszcze lepszego sposobu na szereg działań jak głód :)) Głodny czasem naprawdę tutaj dużo może :) 
    • Trudno ukryć   kilogramów nam przybyło siwe włosy a na twarzach tańczą zmarszczki ale w oczach dalej świeci stara przyjaźń to argument że naprawdę było warto   było warto spotkać znowu się po latach powspominać to co razem się przeżyło opowiedzieć jakie los Nam rozdał karty i jak życie naszej klasy się toczyło   z naszą Jolę wiecznie młodą uśmiechniętą która zawsze przed dyrekcją nas broniła miło było zrobić pamiątkowe zdjęcie poza matmą czegoś więcej nauczyła   wiatr młodości porozganiał nas po świecie trzeba było jakoś przyszłość poukładać lecz po latach chyba doskonale wiecie najważniejsze właśnie takie są spotkania  
    • (Straszna lipa, nie módz sie zalożyć na konto swe regularne, a grzech wołający o pomstem popełnił we texcie swym ostatnim: po Polsku nie ma ŻŁ, więc lud ŻUŁAN powinno być, a nie mam jak poprawić)   Spośród rodzajów duszpisarstwa Śnipieni ukażę jeden, Błarzeczą zwany, najkrótszy postrzegalny jako duszopis przez Śnipieni, liczny tylko na 17 migów, czyli jednostek iloczasowych, na trzy pięć-siedem-pięć dzielny, niby te jętki poezyjne Japońców i u nas również sławne, z różnicą bezprzestannego biegu błarzeczy wobec jednej puści (spacyi) w toku jętek. Wypowieścią błarzecza jest chwila i miejsce, genius locii jakiegoś, w pisarza weszły i słowem na świat nasz społeczny wyszły, a mówiący jawnie i skrycie, zagadką piętrową, której dna najdenniejszego odkrycie zabiera nieraz dziesięciolecia życia błarzecza w sercu przyjemnego mu. Inaczej niż u Japońców zdanie wcale nie musi być bezosobowe, mniemań ludzkich wyzbyte, bo i przecież, jak to Śnipienie jaśnią, nie może: każde słowo wiele rzeczy na raz objaśnia, a czy "żaba w stawie" o płazie w wodzie mówi, czy o skrzypiącym stawie kolanowym, to rozsądzić także będzie mniemaniem.  (Tutaj kończę niestety, bo piszę z publicznego kompa, potem dalej bedzie - Olgierd Jaksztas)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...