Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano

Publikuję ponownie tekst z okazji Dnia Matki, gdyż poprzednią wersję usunąłem.

 

Zawsze spowolni zegar dla ciebie,

Za rękę lęk twój przytrzyma każdy.

Na plecy troski założy sweter

I przeprasuje senne koszmary.

 

Mądrze nakarmi cię dobrym słowem,

Ręcznie upierze twoje sumienie.

Bałagan myśli posprząta w głowie,

Otuchę ciepłą do wnętrza wleje.

 

Plastrem czułości poskleja rany

Te powierzchowne i te głębokie.

Wnet się zagoją, pielęgnowane

Przez opiekuńcze kojące dłonie.

 

Mocnymi nićmi wszelkie rozdarcia

Tak zaceruje, jak tylko umie,

Zafastryguje pęknięte serce

I skołataną połata duszę.

 

Okruchy wspomnień dyskretnie zmiecie

Ze stołu życia, nie na podłogę,

Lecz do kieszeni, aby zatrzymać

Te chwile blisko, zawsze przy sobie.

 

I da ci wiarę w to, że dasz radę,

I da ci radę, abyś w to wierzył,

Że świat przed tobą stoi otworem,

Los twój od ciebie tylko zależy.

 

Rozstanie z matką to trudna chwila,

Nic nie trwa wiecznie, toczy się życie.

Gdy coś się kończy, coś się zaczyna

Kolej na ciebie, by być rodzicem.

 

A kiedy w ślepy zaułek zabrniesz,

Pamiętaj o tym, że choć dorosły

Dla matki zawsze zostaniesz dzieckiem,

Oparcie będziesz mieć w jej miłości.

 

Opublikowano

Mi też się wiersz podoba

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo zgrabnie wykorzystana gra i odmiana (słów). 

 

Tu w mniejszym zakresie, ale też fajnie. I brakowało mi Ciebie na orgu. bb

Gość Franek K
Opublikowano

@dot.

 

Trochę go pozmieniałem. Poprzednio miał tytuł "Matka jest tylko jedna", co trochę dziwnie się kojarzyło :)

 

Dzięki Dot :)

@Marek.zak1

 

Dziękuję panie Marku i kłaniam się :)

@dot.

 

Może trochę za dużo patosu, ale trudno było go uniknąć.

@beta_b

 

Dzięki Beta. Jestem hazardzistą. Uwielbiam grać słowami :)

@Nata_Kruk

 

Dzięki Nata. Trochę laurka z tego wyszła, ale w tym temacie trudno inaczej.

 

Pozdrawiam. F.K.

@Annuszka

 

Dzięki Annuszko i nie rozlewaj tego oleju za często :)

 

Pozdrawiam. F.K.

@Waldemar_Talar_Talar

 

Piękne dzięki panie Waldku :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...