Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od dawna nie stać nas 

na nic więcej
niż w chorym amoku
trzeć sercem o serce

choć już tak szorstkie
jak rdza ust naszych
brak słów co łzy w oczach

mogłyby zaszyć

brak sił by zapobiec 

bolesnym splotom
gdy żarząc się w strzępach
błagają o krwotok

i brak rąk chętnych
by chwytać ręce

prócz braków
od dawna nas nie stać na więcej

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Brzmi poważnie jak...szkolna lektura ;D Dziękuję!

Maluszek sypia tak sobie, zwłaszcza teraz, gdy jest przeziębiony. Ale dajemy radę, dziękuję ;)

@beta_b Piękne dzięki ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale mi miło, że Ci się podoba! Wielkie dzięki! Cieszy mnie, że odczułeś dokładnie to, co chciałem w tym wierszyku przekazać.

Najlepszy? Mnie się wydaje, że mam wiele lepszych niż ten. Ale autor nigdy nie będzie patrzył obiektywnie na swoją pracę ;>

Dzięki za odwiedziny!

Opublikowano

@GrumpyElf Serio to "tarcie serc" jest takie dobre? Nigdy bym się nie spodziewał, że akurat to tak przykuje uwagę ;D

Bardzo dziękuję!

Opublikowano

Dobry wiersz, smutny, a jednak o wielu. Tak często bywa, wieczorem nie zrozumiałem, ale to zmęczenie, a teraz już tak. Zmęczenie, wypalenie, czy był sam pragmatyzm, czy samo pożądanie, czy wiecznie płaczące dziecko albo jeszcze coś innego.  Jak to się stało, że mnie to nie dotknęło, to też poza sferą racjonalności. Pozdrawiam.  

Opublikowano

@Marek.zak1 Taka jest gorzka prawda, że nie da się próbować w nieskończoność naprawiać relacji. Prędzej czy później przychodzi taki moment, że nawet jeśli obie strony chciałyby podjąć kolejną próbę, nie starcza już na to sił i wiary.

Dzięki, Marku, że się pochyliłeś nad moim wierszem raz jeszcze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chmury w warkocze Ciach! — siekierą spiorunowane, Spada deszczowa głowa, Mocno zdziwiona.   Leje, leje, leje... Kalosze porwał pies, Kapotę diabli ponieśli I dokąd mi wlec bose nogi?   A kapie, a kapie, aż hej! Kapelusz dziurawy, I dach mocny w gębie Trzeszczy i skrzypi.   Łup! — oknem w skroń, Prask! — wierzgającymi drzwiami w plecy, Babam, babam, babam... I błysk w ślepogały.   Szyyy... grryyy... BUM! Żaba — plusk! — w kałużę strachu pod nogami, I chodu — w podskokach, I hyc, i myk...   Pod pryczą wtulony, W kłębach pajęczyn Scyzoryk dobywam I dłubię w ścianie: TU BYŁEM JA...  
    • Powiedziała dziś róża do jodły stuletniej Podziwiaj moje kwiaty szkarłatem swym świetne, Me pąki eleganckie niczym biżuteria, Podobnych nie odnajdziesz w lesie ni na prerii, Aromat delikatny, wykwintnie słoneczny, Nie dorówna mu migdał ani irys mleczny. I tak chwali się dalej, przez godzinę całą, I przechwałek jej ciągle mało, mało, mało. Aż odrzekła choinka Świetna twa uroda, Jesteś wciąż elegancka, szykowna i młoda, Lecz powiem ci w sekrecie (choć nic to nie zmieni) Twe piękno nie przetrzyma – najbliższej jesieni, A ja choć niepozorna, tak, jak siostry moje, Cały wiek już w tym miejscu niewzruszenie stoję, Gdy po tobie gałązka pozostanie mała, Ja nadal na tym miejscu dumnie będę trwała…
    • Napisać wiersz o kobiecie, tak że jest w nim nie tłem, nie tylko tematem, ale (może i) wszystkim i to w taki sposób... podziwiam. Ostatni wers to cudowne zakończenie.
    • i ze mną też zostaje, a raczej we mnie. Wiersz pełen uczuć, pięknych obrazów... Nie wiem czy to dobre słowo, ale innego nie znajduję - miękki i przyjemnie ciepły. Pozdrawiam :)
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.    Rynkowo   Świat się kończy i umiera i trwoży rozwydrzone słowa milkną ukradkiem o istotnym ważnym i nieprzeciętnym podziały przeklinają każdy już wyklęty strach mas promieniuje nieprzeciętnie (co lepsi pisarze te zjawiska opisują)   A w Krakowie na rynku dalej Sukiennice i niepodległe knajpy człowiek bawi się z człowiekiem płyną rachunki ceny niewybrzydzane co piękniejsze niewiasty wabią striptisem   A w Krakowie na rynku rezonują głębsze pieśni w przestrzeń mężczyzna wprowadza kobietę w wieczór singielki planują sute święte małżeństwa planty obrastają w letnie życie z liśćmi   a w Krakowie na rynku pradawnym zwyczajem wszyscy artyści są o krok do przodu przed pozostałymi barwniej opowiadają oraz sprzedają bajer kamienice stoją jak stały choć chcą tańczyć   A w Krakowie na rynku podpływają roześmiane drwiące rozmowy szastają torebki i darmozjadają kieszenie chłopak za rękę (oby) dziewczynę w bryczce poeci bazgrzą aż uratują świat wierszem     Warszawa – Stegny, 20.06.2023r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...