Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Pierwszego dnia zauważyłem
kiedy zamrażarka się trzęsła
na oścież drzwi jej otworzyłem

 

By mgła rozprzestrzeniała się
lodem. Ściany w białe dywany
zakamuflowały barany

 

Zimą wdycham czyste powietrze
wnętrze ze szronu wychuchuję
z zewem nadchodzi pora wiosny

 

Gruda sopli spada na głowę
już nie ma pary tylko wody
krwiobieg pobudzają do życia

 

Świeżość przypływu bada nozdrza
las, ląki, moczarów "Briss" w obieg
puszcza falami cienie słońca
swit przebija żaluzje latem 
szelest potem oznajmia burze
nadchodzi jesień - zbieram krople

 

 

Opublikowano

@Antosiek Szyszka Na pewno zdążyłeś zauważyć sople , które np. zwisają nad głowami przechodniów.

W końcu spadają komuś na łeb. Warunki atmosferyczne też się ku temu przyczyniają.

Dzięki za zajrzenie.

 

Pozdrowionka!

 

 

@GrumpyElf

Zgadzam się z tobą.  Słowo "wychuchać", akurat - IMHO -  użyte zostało poprawnie.

Krasnoludki zgotowały mi taki wiersz. Ja tylko dodałem trochę wyobraźni-:))

Ale co tam-:)

Dziękuję za zajrzenie, i podzielenie się refleksją.

 

Pozdrowienia!

Opublikowano

@emwoo

Wiesz!? Człowiek samotny, musi sobie jakoś radzić. Całkiem dobrze mi idzie. Tylko na przód, nigdy w tył-:))

Szereg tych wierszy u mnie. 

Astralnie powiadasz? A u ciebie? chyba podobnie -:))

Dziękuję za wizytę -:)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...