Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Aika. Haddis. tangelo. i kruk. w Addis Mercato


Tomasz Kucina

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Valerio? Tu trochę przeszarżowany ten komentarz. Stop. Musimy zawrócić z tej drogi.

 

Rozumiesz chyba, że nasza dyskusja jest 100%owo  iluzoryczna? Hmm?

 

Dobrze się bawię, liczę że ty również

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Natomiast pewne ramy trzeba zachować

 

Zaczynam się obawiać, że ty traktujesz to wszystko zbyt realistycznie? 

 

W końcu mi tutaj uznasz, że "Aika" z wiersza istnieje w realu, albo --> że my tzn.(ty - ja) --> budujemy tu realną więź. NIE

 

Nasza dyskusja to tylko wykreowany kontekst do treści tego wiersza wyżej.

 

Nie możemy umawiać spotkań, ani snuć wspólnych wizji przyszłości czy tym bardziej  pożycia. Dyskusja jest jawną zaplanowaaną fantasmagorią.

 

Napisz mi proszę, czy ty masz tego świadomość?

 

Bo zaczynam się trochę gubić, w ocenie naszej krotochwilnej uroczej dyskusji?

 

W innym razie - szybciutko ZAWRACAMY.

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Super. Dziękuję ślicznie za jak zrozumiałem --> pochlebne zdanie co do treści utworu.

 

Dokładnie jest tak jak piszesz- są tu liczne mniej oczywiste odniesienia afrykańskie, a tekst miał pełnić rolę jedynie --> dość klimatycznego opisu w relacji --> tytułowej Tigrajki i jej narzeczonego - w entourage'u  Etiopii. 

 

Ryszard Kapuściński, ach!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  --> niedościgniony mistrz reportażu.

 

Aż nie wypada przywoływać tak zacnej postaci i mistrza pióra do mojego trywialnego utworu.

 

Kapuściński świetnie opisywał relacje w społecznościach i kastach afrykańskich. Głównie mam na myśli - kanon, czyli--> "Cesarza".

 

No ale, obalenie Hajle Syllaasje i rządy Mengustu Marjama to apodyktyczny reżim. Tam u Kapuścińskiego są bardzo zaawansowane opisy nadwornej kamaryli i historyczne kontrowersje wobec samej Etiopii?

 

Zatem nie możemy tu snuć jakichkolwiek porównań. Takie zależności i paralele są  nieuzasadnione. 

 

Mój utwór jest zwyczajnym erotykiem w kontekście naszkicowanej impresją -->miłości pary etiopskiej - zaliż fikcyjnej i wymyślonej na potrzeby tego wiersza.

 

Wiem, że to doskonale i precyzyjnie rozumiesz, bo cały (kompleksowy) kontekst twojego komentarza --> na to wskazuje. 

 

Dlatego jestem wdzięczny za uznaniowość i docenienie tej fantasmagorycznej struktury wiersza,

 

.... natomiast podróż do pana Kapuścińskiego z moim tekstem rozumiem --> że  jest jak dla ciebie stricte wrażeniowa - w sensie, że oddaje klimat miejsca --> ale przecież nie czasu ani tym bardziej --> co do: porównań politologicznych.

 

Pozdrawiam, świetny komentarz! - serduszko   - i żółwik Elfiku

 

 

 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do @valeria

Acha. Czytając wasze na szczęście nieliczne komentarze "głęboko" się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że pokoleniem Kolumbów to my raczej nigdy świadomowościowo nie będziemy.

 

Czasami czuję się jak... Grzegorz Brzęczyszczykiewicz z miasta Chrząszczyrzewoszyce, powiat Łękołody. Oj. Valerio!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak. Twórcza. Co komentarz jedno zdanie, a ja potem muszę prostować twój "twórcyzm" w kilku lub kilkunastu

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A tak w ogóle to muszę przestać się martwić --> w jaki sens ludziom moje teksty się układają. Bo nie mam na to wpływu.

 

Miałem opublikować tu wiersz o niemieckim malarzu i znakomitym pejzażyście - ADOLFIE DRESSLERZE, ale zrezygnuję, skoro erotyki o Etiopii kojarzą się z Kapuścińskim, równie dobrze promocja Adolfa Dresslera może zostać uznana za np. jawne odwołanie do dzieła "o życiu" innego znanego niemieckiego malarza-despoty  

 

Valerio - impowizacja w sztuce nawet niskiego lotu - jak moja --> nie ma nigdy nic wspólnego z rzeczywistością

 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Yes. Ty przechodzisz sobie kolejne cykle życiowe -a ja łamię głowę nad twoimi kamalamburami. 

 

Oczywiście - wolność analiz! Ale życie oddzielnie do form kreacji w sztuce. To musisz uznać. Ok?

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jesteś na tym portalu już dwanaście lat (wynika to z opisu profilu) - powinnaś w związku z faktem nabrać ogłady interpretaacyjnej i rozumieć - że:

 

realizm życia autora - a kreacje w jego twórczości oraz analizach tekstów i komentarzach - czyli licznych interakcjach z odbiorcą --> to dwa różne światy.

 

Wierzę, że to rozumiesz? 

 

Jeżeli tak, wtedy dopiero możemy dyskutować o słońcu na ulicach ...

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zająknąłem się nawet słowem o Bogu w ostatnich komentarzach pod tym tekstem?  

 

W którymś tam odleglejszym skonkludowałem, że szanuję twoją bliskość ze Stwórcą. To potwierdza twój punkt widzenia również co do kwestii Trójcy Świętej. 

 

... ale proszę, błagam --> nie mieszajmy jeszcze Boga do tematów o roli sztuki i odrębnych ścieżkach życia realnego autorów tekstów.

 

To tematy niekompatybilne absolutnie.

 

Gdzie znów zmierzamy?

 

Już dryfujesz nie do "portu merytoryki tej dyskusji"- zawróć!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Nie jestem agresywny tylko ty zbaczasz z tematu i gdy ciebie uświadamiam - odbierasz to jako agresję. Proste.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jest jakieś karykaturalne nieporozumienie. Nigdy - powtarzam - NIGDY --> niczego od ciebie nie wymagałem --> i W OGÓLE!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a tym bardziej w kwestiach WIARY --> którą uważam za osobistą sprawę człowieka!

 

Valerio? Co ty wypisujesz?

 

Spójrz,  chociażby na mój ostatni komentarz do @Dag , Ona tam pisze do mnie o swojej ślicznej DUCHOWOŚCI, wyrażanej w szacunku do przyrody i ekosystemów --> a PTAKI porównuje do LUDZKICH DUSZ.

 

Wyrażam tam szacunek dla jej wrażliwości jednocześnie i całkiem naturalnie już z potrzeby wewnętrznej piszę, że jestem katolikiem, tylko tyle.

 

Dag nie robi z tego powodów problemów. Rozumie, że różne są ludzkie stany estetyczne.

 

Taki sam --> identyczny mam stosunek do twoich wrażliwości.

 

WIARA CZŁOWIEKA: to kwestia indywidualna. 

 

To ty przecież akcentujesz swoją odmienność do mojej wiary i świadomy antagonizm? 

 

Mnie nie interesuje twój stosunek do katolicyzmu. I o to nie pytam. Pytasz ty! 

 

Zadałem ci jedno proste pytanie i kilkukrotnie... A mianowicie:

 

Czy rozumiesz rozbieżności pomiędzy sztuką a życiem realnym, pomiędzy autorem tekstu a jego podmiotami lirycznymi w utworach.

 

Oczekiwałem prostej odpowiedzi - tak jak u Jezusa w którego wierzymy oboje: "tak-tak nie-nie",

 

ale ty wolisz migrować z merytorycznego trybu dyskusji w pola kolejnych dygresji i znaczeń odrębnych --> niźli udzielić: prostej odpowiedzi : TAK - lub - NIE. 

 

Gdybyś tu udzieliła krótkiej żołnierskiej odpowiedzi: TAK,

 

wtedy... możemy popłynąć sobie swobodnie w dowolnych wymiarach i przeróżnych fantazyjnych dyskusjach.

 

Ale ty wolisz kluczyć. 

 

Piłaś coś czy co?

 

Na to zgody mojej --> nie  ma. Więc zdecyduj.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zgadzasz się na --> proste uznanie faktu w rozgraniczeniu świata fikcji i iluzji literackiej od rzeczywistości i życia realnego autora? 

 

ROZUMIEM.

 

Więc nasza dyskusja teraz się właśnie ZAKOŃCZYŁA. Przykro mi. W takie gry ja nie wchodzę. Cześć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zakończyłem dyskusję, ale... z @valeria i tylko akurat pod tym tekstem - bo przecież - znajomości z ludźmi się nie wyrzekam, - (chyba ona to rozumie? - chociaż? - kto tam ją rozszyfruje- to indywidualistka)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

...tutaj w dyskusji  jednak Valeria nie chce przyjąć jako obowiązującej prostej zasady --> że to co "zobrazowałem" w treści powyższego wiersza jest POLEM FIKCYJNEGO ODDZIAŁYWANIA I NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z MOIM ŻYCIEM REALNYM I OSOBISTYM, ani w ogóle z nikim i niczym prawdziwym, interpersonalnym,... że generalnie musimy umieć rozgraniczać wszystkie imperatywy twórcze od realiów.

 

To  jest warunek sine qua non, bez tej zasady --> robi się w dyskusjach absurdalnie. Tylko tyle. 

 

Valeria pisała nawet o ślubie ze mną, przeanalizuj dyskusję - wyciągnij wnioski

 

No do chol..y nie mogę wchodzić w takie absurdalne perspektywy i propozycje, co innego żarty, śmichy, jajca i gagi - czyli portalowe fantasmagorie, ale koniecznie w samoświadomości tego --> w czym uczestniczymy. Za dużo wymagam? No nie!

 

Weź i ty @Dag się z @valeriaożeń i "bydzie" ład matrymonialny na portalu , u was w Irlandii sankcjonują takie związki? Chyba taaaaak?     

 

Odmiana prawidłowa to: 'odcedzić kartofelki".

 

....ale w dopełniaczu będzie: "odcedzanie kartofelków" --> czyli dosłownie --> chłop sika w TOI TOI'u --> a my używamy alternatywnie tej higienicznej metaforki  czy "nawala" do pisuaru Tak u nas w PL to wygląda. 

 

Pzdr

 

 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pamiętam dyskusję. O różowym koniku polnym. Diabły trzymać na dystans

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie cierpię zła.

 

Nie wyrzekłem się @valeria , ubóstwiam ją, zakończyłem dyskusję pod tym wierszem, bo zbaczała na manowce interpretacyjne.

Żadnych pierścionków od Arabeli - ona by teraz na złość w Rumburaka mnie zamieniła, albo w pepika - zamiast "nie" mówiłbym "tak" bo u Czechów przeważnie odwrotnie --> Lech pytał Czecha czy Dobrawa mu się podoba --> no to Czech mówi "tak", a na drugi dzień polski książę Mieszko ją poślubił, no to Czech na złość teraz na polskie "tak" mówi "nie". FILM "ARABELA" jest czeskim, a precyzyjniej - czechosłowackim filmem, nie polskim

Oczywiście żarty - ZAWSZE!

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • na jednej szali ci okazali na drugiej ci co w pogardzie są ramiona wagi nie drgnęły
    • Dziękuję za zainteresowanie, pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję, Tobie również życzę tego samego. Wracając, neurotypowość jest... dziwaczna. :) No tak, wiem jak to brzmi, ale z mojej perspektywy tak właśnie jest. Jej mechanika wypełniona jest rzeczami, których wielokroć nie pojmuję i zachowaniami, które wydają się zupełnie nielogiczne. Przydałaby się np. standaryzacja podrywu, no ale cóż, jest jak jest, a że to nielogiczne - nic nie poradzę. Z pojedynkami się dało, z podrywaniem (niestety) nie. Szkoda.   Nie potrafię się tak maskować. Ze mnie, wraz z bliższym poznaniem, wszystko wychodzi. Oczywiście starałem się, ale wielu mechanizmów nie rozumiałem i bywało, że ludzie dziwnie spoglądali.    U mnie było odwrotnie. Liceum miałem bardzo w porządku, ale pewnie dużym czynnikiem był fakt, iż ludzie byli wtedy już dojrzalsi niż w podstawówce. Podstawówka była bardzo dziwna.    No bo wsiąka się, wsiąka, oczywiście że tak. Człowiek uczy się całe życie, a przecież w życiu trzeba sobie jakoś radzić. Świat jest neurotypowy.   Fantastycznie. Grunt to być sobą. Wiadomo, nie zawsze się da, nie oszukujmy się. Wmawianie ludziom, że zawsze da się być sobą jest populistyczne i nic nie daje. Można bardzo szybko się rozczarować. Bywają sytuację, kiedy trzeba się dopasować. Umysł i zmysły cierpią wtedy bardzo, dziecko wariuje i łazi po ścianach, dorosły zagryza wargi, bo jakoś musi sobie poradzić w neurotypowym świecie.   Chaos jest nieporządkiem i nie lubię go. Czuję, że wtedy nie panuję nad własną codziennością. Uporządkowana rzeczywistość jest dużo bardziej komfortowa i mniej stresująca. Chaos to siedlisko meltdownów, a bodźców prowadzących do niego należy unikać.    Nie znam, więc się nie wypowiem. Z nazwiska kojarzę jedynie Lovecrafta i jego Cthulu, ale bez szczegółów.    Niektóre twierdzenia kosmologiczne zakładają istnienie więcej niż jednego wszechświata. Co więcej, każdy z nich może "dysponować" zupełnie innymi prawami fizyki i warunkami do istnienia życia. To bardzo fascynujące. 
    • @Waldemar_Talar_Talar @andreas Dziękuję bardzo za komentarze. Pozdrawiam. 
    • @Somalija @iwonaroma @Bożena De-Tre @Moona @Leszczym @Nata_Kruk @Czarek Płatak @poezja.tanczy @slow @Wielebor @Nefretete @xWhisky   Dziękuję pięknie wszystkim, którym wcześniej nie zdążyłem za komentarze i serduszka. Nie logowałem się od kilku miesięcy, zatem przepraszam za zwłokę, ale lepiej późno niż wcale.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...