Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moje rozmowy o liściach


Daleko gdzieś, nad zatoką w Gdańsku,
gdzie prości wciąż żyją po pańsku,
mieszkali skromnie, pan, no i pani.
Państwo Czarkowscy - tak ludzie ich zwali.

 

Zapytasz - skromnie? Co masz na myśli?
Odpowiem prędko, że gdyby liści
nie zbierali usilnie i skrzętnie 
żyliby nie po pańsku, a biednie.

 

"Co to za liście i jaka to bieda?"
Wtórować będę, że wcale się nie da
nad morzem w Gdańsku
życ bez lisci po pańsku.

 

"Dobrze, rozumiem. Z liśćmi - po pańsku,
tylko tego potrzeba im w Gdańsku.
Więc co to za liście? Co się z nimi robi?
Czy o liście laurowe tu chodzi?"

 

Ani o laurowe, ani o liście kapusty,
ten drugi za mięsisty i tłusty.
Pierwszy,z drugiej strony 
jest za suchy i słony.

 

Kształtów maja wiele, są dosyć różniste, 
raz zupełnie proste, raz obłe, kuliste.
Ale! Musisz wiedzieć, że ich zewnętrzne cechy
nie dają całkowitej uciechy.

 

Dopiero praca, tak zwane parzenie,

pokaże ci w pełni ich światła i cienie.
Stale powtarzaj tę czynność jak mantrę,
może zrozumiesz czym świat jest naprawdę.
Lecz zachowaj wtedy wrażliwość w duszy,
nie myśl o niczym a myśl się poruszy .
Gdy z niezrozumienia przejdą Cię dreszcze,
na to prosta rada - zaparz raz jeszcze.

 

Dobieraj ostrożnie liście i wodę,
zyskaj kompana, a nie przeszkodę.
Ważny jest kolor, świeżość i źródło,
najprostsze rzeczy wykonać trudno,
więcej w tej sprawie radzić Ci nie chcę.
Nie będę także patrzeć na ręce.
Pamietaj tylko! Liście jak ziarna maku
nigdy nie dadzą dobrego smaku.

 

Jeszcze dwie sprawy - temperatura i czas,
szybkie rozwiązania to wyjście dla mas.
Żwawość i owszem, często potrzebna, 
lecz pozwól czasem by Celsjusz zbiedniał.
Kiedy zaś możesz, usiądź wygodnie,
jeśliś samemu to zdejmij spodnie.
Trwaj tak w jednej chwili przez całe lata
i niech cię przez życie prowadzi herbata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Jest październik i mamy polską złotą jesień - mówiłem już o tym w sierpniu, a potem będzie przedzimie i na przełomie grudnia i stycznia będzie śnieg, zawierucha i mróz i to nic nie ma wspólnego z religią ocieplenia - sekciarskim dogmatem dla ludzi głupich.   Łukasz Jasiński 
    • @Berenika97 ... lustro  przygląda się z ciekawością  myśli bawią kolorami  słów których  nie trzeba wypowiadać olśnione oczy płoną  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • Bardzo dobrze rozpisałeś ten wiersz na dwa bieguny - codzienność ludzi, którzy ledwie wiążą koniec z końcem i przepych, w jakim żyją elity rządzące.  Światem rządzi pieniądz - to jest tak banalne, że przestaliśmy już zastanawiać się, co to naprawdę oznacza. Człowieczeństwo w tej rzeczywistości jest niczym, w rzeczywistości, w której tyle jesteś wart, ile ktoś zapłaci za Twoje zasoby (szef, korporacja, państwo). Inaczej zasadniczo nie masz prawa żyć. Współczesna, oparta na globalnych rynkach finansowych, gospodarka ogólnoświatowa, skazuje miliony ludzi na egzystencjalny śmietnik. Jednocześnie mała grupa posiada tyle dóbr, że nie byłaby w stanie tego skonsumować, nawet żyjąc nie 100, ale 1000 lat. Ostatnio coraz więcej mówi się o trendzie w polityce społecznej, który zakładałby sytuację, w której każdy otrzymywałby od państwa minimalny dochód zapewniający przetrwanie. Rzecz do rozważenia, tym bardziej, że miejsc pracy nie będzie przybywać. Rewolucja przemysłowa zlikwidowała miliony miejsc pracy fizycznej (w fabrykach, itd.), obecnie AI zlikwiduje także miliony miejsc pracy umysłowej. Co wtedy z masami zbędnych ludzi, za których możliwości pracy nikt nie będzie chciał zapłacić? Dlatego minimalny dochód gwarantowany to coś, co koniecznie trzeba wprowadzać coraz szerzej. Inaczej przewiduję nasilenie wojen na świecie. Zlikwidują przeludnienie, na wojnach łatwo się wzbogacić, a walki zagospodarują nadmiar niepotrzebnych ludzi. Jest też szansa, że na skutek działań wojennych (np. użycie broni nuklearnej, czy innej, mającej skutki globalne) cofniemy się do czasów, gdy znów ludzkie ręce i umysły będą miały swoją uczciwą cenę. Na pewno obecnie rządząca opcja polityczna nie będzie jednak wspierać polityki socjalnej. Ale przecież odsunęliśmy od władzy nienawistnych pisiorów, więc dlaczego "śniadanie jemy z poczuciem winy"? Toż w uśmiechniętej Polsce zamiast "mijać się jak duchy z rachunkami w oczodołach", mamy się uśmiechać. A dzieci, ogrzewające się przy rysunku słońca, przynajmniej nie będą musiały cierpieć o o wiele bardziej traumatycznych katuszy na lekcjach religii.
    • @Migrena nie nie jestem, ale dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...