Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oboje zdążyliśmy przybyć tu na czas
niewyznaczony

 

stoję obok
nic o nim nie wiem
nie mam powodów by pytać

 

tkwimy tak koło siebie
od chodnika do chodnika

 

spotkanie wiąże
światło czerwone
zgaśnie
rozejdziemy się po kościach
miasta asfaltowych

 

będę o nim pamiętała
do następnego krawężnika

Opublikowano

@error_erros Bardzo dziękuję za czytanie i komentarz. Racja, puenta raczej nie z tych na pocieszenie:)

@Leszczym Serdeczne dzięki.

@Dag Jest mi bardzo miło, dziękuję. No właśnie, czasem tylko momentami na siebie patrzymy:).

@Nata_Kruk Już mówię, jak to ma się z mojej perspektywy - kości (czego?) miasta, kości (jakie?) asfaltowe - te asfaltowe kości to metafora, którą sobie ubzdurałam :) na potrzeby tego kawałka, mając na myśli po prostu ulice, po których rozchodzą się ludzie (więc metafora ulicy + demetaforyzacja i demontaż:):):) zwrotu "rozchodzić się po kościach") - stąd akurat te formy gramatyczne.

 

Bardzo dziękuję za komentarz i za poświęcony mi czas. Pozdrawiam.

  • 4 tygodnie później...
Gość Radosław
Opublikowano

Dla mnie to jest dobre pisanie.  Zatrzymujesz czytelnika na tym przejściu dla pieszych. Wyobrażam sobie kobietę w prochowcu i dobrze skrojonych perfumach. Takie przejście może być równie dobrym miejscem, aby zacząć wspólną drogę. 

 

Co do:

 

"rozejdziemy się po kościach 

miasta asfaltowych" 

 

Jest to miejsce, które mi zgrzyta w tym utworze. Czytałem Twoje odniesienie w komentarzu  - dzięki. Może jednak trochę zmienić rozstaw słów w wersach 

 

rozejdziemy się 

po kościach miasta 

asfaltowych 

 

lub zapisać bez "miasta" - 

 

rozejdziemy się 

po kościach asfaltowych > w domyśle "miasta" , ponieważ akcja utworu dzieje się w mieście , a przyrównanie samo w sobie bardzo ciekawe. 

 

z pozdrowieniem pozostaję 

 

 

Opublikowano

@Radosław Dziękuję za komentarz i dobre słowa:). Twoja wersyfikacja na pewno zgrabniejsza i do przemyślenia. Mam jedynie wątpliwości, czy "kombinowany" frazeologizm na tym nie straci. Muszę przetrawić:):):), jest na czym myśleć:). Całkiem możliwe, że się zdecyduję. Dzięki:).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po co mi zapalniczka? Po co mi zapalniczka z Paphos? Nie palę na co dzień - Słaby podarunek. Lecz płomyk czasmi się przydaje. Postawię ją na półce na widoku. Kiedy akurat potrzebuję iskry, nie mam jej przy sobie. Wtedy sobie o niej przypomniam. Wracam do domu i patrzę na nią. Wiem że gdy znowu będę jej potrzebował, nie będzie jej ze mną. Koło się zatacza. Zapominam o niej, lecz ciągle sobie mam ją w głowie. I osobę od której ją dostałem. Może to nie taki zły podarunek. Chyba o to chodzi w pamiątkach.
    • Czytając wielu z portalowych Poetów/Poetek zauważam, że próbuje się tutaj miłości dopisać właściwości z definicji jej sprzeczne. Przykre to... Miłość to nie poboczne i ciemne strony i aspekty, tudzież perspektywy związku, czy innych relacji międzyludzkich.   nie twierdzę, że ich nie ma, jest ich od cholery, ale...   Miłość to akceptacja, szacunek, troska, zaufanie itd. Piękno w czystej postaci.    Zabawa w tłumaczenie swoich rozczarowań, żądzy, czy egoizmu, chęci bycia ponad, a w jej imię to nic innego jak tworzenie karykatury, obrazy istoty miłości  - gdy się jej nie rozumie.   Wiersz jest fantastyczny, dobrze oddaje istotę Gry w miłość. Ale GRY. W dodatku widzę tu zabawę człowiekiem. Bardzo dobrze napisane.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Cóż, wierzę że każdy ostatecznie przyciąga to, czego pragnie. :)           
    • @Annna2 dla mnie jesien to czas starości, zima - śmierć/obumieranie. Wiosna wiadomo - życie. Widzę wiosnę jako zmartwychwastanie lub tu w doczesności- młodość. Lato to ten stan przed i po...    Uściski,  dziękuję za Twoją obecność pod wierszem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ dziękuję Lenko @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo podoba mi sie to sformułowanie.  Dziękuję, że jesteś tutaj
    • @yfgfd123 Choć rację przyznać trzeba Twojej nucie, Że pustosłowia w sztuce nie brak wcale To rym i rytm jest nieraz jak obuwie, Co zgrabnie kryje stopę lecz w sandale. Bo forma gładka, kunsztownie ubrana Też bywa maską, co zakrywa pustkę. Odwagą - ta myśl niewypowiedziana, Odwagą - prawda, co w serca uderza.
    • @Marek.zak1Dziękuję za opinię! :))) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...