przecież nie mam na sobie błota
ani kolców
jestem miękka i ciepła
nie doskwieram
nie chcę zdjąć ci swetra
ani zabrać portfela
chcę tylko móc poczuć
że jestem
kimś ciut gęstszym od cienia
i się jeszcze
w powietrze
nie zmieniam
przecież nie mam na sobie błota
ani kolców
jestem miękka i ciepła
nie doskwieram
nie chcę zdjąć ci swetra
ani zabrać portfela
chcę tylko móc poczuć
że jestem
kimś ciut gęstszym od cienia
i się jeszcze
w powietrze
nie zmieniam
przecież nie mam na sobie błota
ani kolców
jestem miękka i ciepła
nie doskwieram
nie chcę zdjąć ci swetra
ani zabrać portfela
chcę tylko móc poczuć
że jestem
kimś ciut gęstszym od cienia
i się jeszcze
w powietrze
nie zmieniam
przecież nie mam na sobie błota
ani kolców
jestem miękka i ciepła
nie doskwieram
nie chcę zdjąć ci swetra
ani zabrać portfela
chcę tylko móc poczuć
że jestem
kimś ciut gęstszym od cienia
i się jeszcze
w powietrze
nie zmieniam
Miłość to fatalny błąd oprogramowania
żądze i pragnienia władzy i jedzenia
niepohamowane wyuzdane seksualne
szaleństwa rozrodu od nowa
poezja jest jak miłość piękna ale nie potrzebna
znowu system nawalił można z jego komunikacji
użyć cos wspak lub ułożyć słowa by
dałby bóg żeby buk przepłynął przez Bug
Czyz nie pięknie to brzmi
Miłość i poezja to fatalny błąd
rozlewa się serotonina płyną czasem łzy
mosty ktoś buduje inny góry przenosii
a normalnie władz i rządzę
jedno nas podnieca drugie nami rządzi
niemoralne zwierzęta stadne
można omotać lecz piękno
zachowań uczuć wyższych
to błąd ucząc ludzkość człowieczeństwa
jak ta tęcza lub tęczowe chmury
za serce łapie i łaskę daje
człowiek to tylko małpa lecz w urojonym pięknie
w miłości w cierpienia miłosierdziu
czasem odnajduje sens
bo błądzić nam dane