Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słońce dziobało
promieniami
-okruchy przeszłości

żelazne liście
szumiały tak samo
ptaki jadły z ręki
-linie papilarne

miedza na środku mózgu
-nie spadała już na
cztery łapy

dziadowskim biczem
milcząc w niebogłosy
Venus z obrazu
-malowana na wodzie
już tylko kamieniem
**
pomarszczonym dziewictwem
ściągi na rękawach
-z czystego sumienia

Opublikowano

Po wielu trudnościach wreszcie mogę skomentować Twój wiersz :) (eh te komputery...)
Wydaje mi się, że tutaj zmieniłes odrobinę styl, mam wrażenie że mniej siebie włożyłeś w ten utwór ale pomimo to Twoja różdżka nieźle pracuje :)
Chciałabym kiedyś generowac takie plastyczne opisy...
"ptaki jadły z ręki
-linie papilarne"
a to jest po prostu niebywałe!!

POzdrawiam wiosennie i krakowsko

Opublikowano

do Michała: miło mi, że Ci się spodobał, dzięki za wejście :) i koment

do Izy: pisał będę, bez obawy :), fajnie, że sobie podumałaś, cieszę się bo chciałem żeby czytający coś wynieśli z niego, a nie zagrzebywali od razu w pamięci, dzięki wielkie za wejście :)

do Patrycji: cieszę się, że trudności masz już za sobą :), co do stylu to hmm... jakoś nie szczególnie się czułem tego dnia i coś mię tknęło żeby WWM zrobić przerwę, a napisać coś do ludzi. Cieszę się, że podobały Ci się ptaki jedzące z ręki. Dla mnie bardzo ważne są tego typu opinie, a ta pod tym wierszem niezwykle mobilizuje i utwierdza w przekonaniu, że robię coś pożytecznego :)

pozdr./Jay i dzięki wielkie za wejścia

(dwie taczki zamglonych, suwalsko-zimowych uśmiechów)

Opublikowano

czytałam kilka razy, kilka razy zbierałam się do napisania czegoś kreatywnego...ale jakos nie moge. Powiem tylko tyle, że bardzo mi sie podoba i nie moge wybić go sobie z głowy...tylko czemu?
pozdrawiam tez z polnocy ale bardziej srodkowej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wakacje w maju... uuu wczesne owoce; szybki obiad z mikrofali, wyciąg górski i paczkomat otwierany zdalnie. Co zrobisz z zaoszczędzonym czasem? Przemierzając drogę od przystanku do domu, skracasz ją o cztery kroki, wydeptując trawnik. A może jakaś rocznica? Dwadzieścia pięć lat małżeństwa, od dwudziestu lat spotykają się w co trzeci weekend, wiadomo praca za granicą. Stawiają na towarzystwo współpracowników, jakiś bieg publiczny... w końcu człowiek to istota społeczna.      Zaglądam do późnej brzoskwini, czerwieni się jej serce. Pozwala żebym je z łatwością wydłubała. Oglądam bruzdy jakimi raczy się chwalić, koleiny które jeszcze przed chwilą wypełnione były gęsto. Ten owoc wygląda na odpowiednio przygotowany. Słodkie soki płyną mi kącikami ust, lepią się palce. Uśmiecham się zaskoczona.    Sprzedawca mówi, że kiepsko schodzą. Kosztują osiem złotych za kilogram, ale prawie wszyscy są już przejedzeni brzoskwiniami. Woleli kupić kwaśne, wczesne odmiany, w których miąższ był przyklejony do pestki. Trzeba je było ssać, jak cukierki. Niby takie dojrzałe, ale ani ciepło im nie pomagało, ani owinięcie w gazetę, ani nawet pierwszy głód... w czasie.    Najwidoczniej sztywne reguły rynku wpychają w nawias to, co się guzdrze, z nogi na nogę, z dnia na dzień. To co długo dojrzewa bywa śmieszne i niedocenione. Nie nadążyło, zbyt długo się opalało, leniło na gałązce... czy coś pominęłam? Teraz jest sezon na buraki i kapustę. Trzeba trzeć, szatkować... robić winogronowe fermenty.    A późny owoc? Czy ma szansę na pochwalenie się smakiem? U niego wstęp zaczyna się tam, gdzie u innych jest zakończenie, albo wspomnienie usadzone w niewygodnej pozycji, dźga z lewej strony. Komu dziś potrzebne są odmiany cierpliwe, wymagające i zrównoważone? Takie, które połapały więcej promieni słońca. Dojrzałe w tym co odczuły. Owoce pełne.      Wyliczasz mi argumenty, optujące za szybkością. Z miejsca a, do miejsca b. Czysta woda w basenie, ręczniki złożone w kostkę, wypasione pamiątki... I, że na podium, takie fajne medale dają..., o tu masz w gablotce, czasami je odkurzasz... ale właściwie to dobrze, że czereśnie są w jednym czasie. Stoimy tak już przez chwilę, więc kiedy ci mówię, że we wrześniu kupiłam na straganie słodkie truskawki szklarniowe, mówisz że ty też kupujesz, ale twoje są bez smaku .Czyli znowu nowo-moda? Tym razem z supermarketu.
    • @Alicja_Wysocka @Klip @Konrad Koper Dziękuję za odwiedziny :)
    • @Konrad Koper@Klip Dziękuję bardzo.
    • @Annna2Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Dziękuję i pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...