Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z każdego przypadku oczekuję twoich pytań
o stłumiony dźwięk zmęczonych szczytów
u progu dnia wciąż śnisz regułą snu

chcesz być realnym pytaniem
na tak i na nie

mówisz i nie mówisz nic
pytasz i nie pytasz o nic

splątany niedorzecznościami
delikatnie dotykam
obszarów mojej psychiki

zbyt wrażliwy na echa pytań
osaczony, pogrążam się
w realnym dotkliwym złudzeniu
przed trójwarstwowym nieporozumieniem
oczekując większego szczęścia
niż cud wymodlony
przez płaczki

Opublikowano

'Z każdego przypadku oczekuję twoich pytań
o stłumiony dźwięk zmęczonych szczytów.
U progu dnia wciąż śnisz regułą snu,'

'Zbyt wrażliwy na echa pytań,
osaczony, pogrążam się
w realnym dotkliwym złudzeniu...'

-ciekawe, podobają mi się te fragmenty, tylko po 'dotkliwym złudzeniu' zestrzeliłbym bezwzględnie wielokropek, reszta też niczego sobie, +
pozdrawiam

Opublikowano

Coś w sobie ma, podoba mi się, ale jeżeli coś bym zmienił to:


z każdego przypadku oczekuję twoich pytań
o stłumiony dźwięk zmęczonych szczytów
u progu dnia wciąż śnisz regułą snu
chcesz być realnym pytaniem
na tak i na nie

mówisz i nie mówisz nic
pytasz i nie pytasz o nic

splątany niedorzecznościami
delikatnie dotykam
obszarów mojej psychiki

zbyt wrażliwy na echa pytań
osaczony pogrążam się
w realnym dotkliwym złudzeniu
przed trójwarstwowym nieporozumieniem
oczekując większego szczęścia
niż cud wymodlony
przez płaczki


to tylko moja propozycja, ogólnie jest ok. Pozdrawiam

Nieśmiertelności i miłości życzy - Nieśmiertelny

Opublikowano

dzięki tak powinienem powiedzieć ha ha i za pierwszy kom. i za drugi. właśnie chodzi mi o taką podpowiedz 2 komen i.interpretację zgadzam się z nim z nią. a może coś jeszcze?dzięki że jakoś przemawia do was ten tekst.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...