Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


dla dobra niebytu mojego - pamiętaj
za żadne skarby nie ufaj oczom
na pokuszenie wodzą rozsądek
gdy się niebiesko migdalą z tęsknotą

cokolwiek widzieć ci rozkazały
uśmiech mój smutny z oddali - nieprawda
a ta koszula w pasie związana
przysięgam - nie mam jej już od dawna

uwierz na słowo jak wierzysz sobie
że nie mój cień się lał na chodniku
a oczy ukarz za podłe łgarstwo
nie pozwól kłamcom wyschnąć do świtu

Opublikowano

Problem pogłębia się wtedy, kiedy okłamywana osoba usilnie pragnie wierzyć w jawne kłamstwo.

Pięknie dziękuję, pozdrawiam Cię również!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak się zdarza. Ale jak wtedy wierzyć w te dobre intencje?

Opublikowano

Wiersz ciekawy, ale chyba nie powstrzyma mnie, żeby w oczy nie spojrzeć,

bo to jednak tam ukrywa się sedno. A propos kłamstwa - jedno małe, ale ciekawe "kłamstewko' jest też w wierszu,

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

które wymownie "podkreśla" tę niewiarygodność oczu. Świetnie ująłeś to "migdalenie" (i kolor) z niebieską naiwnością.

Od siebie dodam, że ten kolorek często przybiera nawet różową barwę ;)

Pozdrawiam.

Opublikowano

@jan_komułzykant

Oto mi właśnie chodziło, by podmiot liryczny nieco wykpił naiwność tych oczu, by za to, co widzą, zrzucił winę na pobudki, jakimi się kierowały - tęsknotę i rozmarzenie.

Dzięki wielkie! Pozdrawiam!

Gość Radosław
Opublikowano

 

Uczucia + zmysły = mieszanka wybuchowa. 

Plastyczny obraz na długi wieczór. 

 

Pozdrawiam i gratuluję wiersza. 

Gość Franek K
Opublikowano

Dobry tekst. Przypomniał mi tę piosenkę G. Łobaszewskiej:

 

 

Opublikowano

@Sylwester_Lasota Żyjemy w czasach, w których nawet prawda jest względna. Przywyknij

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Marek.zak1 Czy nie wszyscy - tego zweryfikować się nie da. Na hasło "kto nigdy nie skłamał, niech pierwszy rzuci kamieniem" raczej się do tego kamienia nikt nie będzie od razu wyrywał. Zawsze coś tam się znajdzie. Choćby zatajenie prawdy - to też w pewnym sensie kłamstwo.

Bardzo dziękuję za odwiedziny!

@bazgrolamentoo No! Albo kłamstwo dla dobra drugiej osoby - to też loteria, bo nigdy do końca nie wiadomo, czy okłamywany nie poczuje się tym jednak skrzywdzony.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...