Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo 2+2 to nie 9

w indoktrynacji trwam

bo w drzwiach ustępuję kobiecie

pokrętna martwi mnie przyszłość

a nic „tak naprawdę” nie wiem

 

i uje t nie kreskuję

i żart w poprawnościach wietrzę

w dokładnie tak” pawia czuję

zlinczować też

                   mam się

                               sam?

 

Departament Edukacji w stanie Oregon w USA chce, by nauczyciele przeszli zajęcia poświęcone działaniom,

 

które wykluczą rasizm w matematyce. Według pomysłodawców projektu zmuszenie uczniów do pokazywania poprawnych wyników

 

rozwiązań matematycznych umacnia kulturę dominacji białych nad innymi rasami.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

@jan_komułzykant 2+2 to chyba 22, taki żart widziałem na FB i młody chyba ma rację, a więc z matematyki spróbuje się zrobić najbardziej nie ścisłą naukę, dlatego że ona właśnie opisuje wszystkie zjawiska w świecie. Dlaczego by tą gałęzią wiedzy się nie pobawić, podobnie jak innymi.

Miłego wieczoru Janku, przekraczamy pewne granice, nienaruszalne wg mnie.

Opublikowano

@Antoine W  aż tak źle chyba nie jest,

 

bo poczucia humoru jeszcze nie straciłeś  ;)

 

Dzięki

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

My” ładnie zabrzmiało i wiem o co chodzi, ale nie podpisuję się pod tym :)

 

Obejrzałeś film - puenta jest tego warta.

 

Dziękuję, że zajrzałeś. Tobie też miłego wieczoru życzę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W ZSRR nawet nieźle by brzmiało (mam nadzieję, że Cię w tym momencie nie urażam ;)

Do mnie kiedyś, gdy nakłoniono mnie bym wydoił krowę, ktoś powiedział: - "Z miastaście, a dupaście"

Spadłem ze stołka. Przestraszył się, próbował ratować. ;))))

 

A słyszałeś o zawodzie "jedzer"?

Jeśli nie, to wpisz na Youtube z dopiskiem "mumio".

;)

Dzięki, pozdrawiam.

Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Ja byłem kiedyś w pracy świadkiem kłótni pomiędzy pewnym białym i nieco bledszym białym. W którymś momencie padł argument "Nie lubisz mnie, bo jesteś rasistą". Na co padła odpowiedź " Nie lubię cię, to prawda, ale nie dlatego, że jestem rasistą, tylko dlatego, że jesteś idiotą".

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@Gosława

 

Po obejrzeniu tych filmików stwierdzam, że zasługuję na nagrodę tego Szweda, co to swoją kasę przeznaczył na naukę, jak mu tam...? Debila?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niestety, nie zawsze da się to tak prosto wyjaśnić ;)
Dzięki.

 

 

 

w sumie, to nie masz czego żałować, niedobre było. ;)

 

 

Tak, pewność racji bywa problemem, zwłaszcza, że racje wydawane są w nadmiarze i od nieco, do drastycznie - ogłupiają. ;)

Dziękuję.

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polski Godot.   Wierzymy w miejsce na Ziemi, gdzie trawa dotyka Nieba, złamana gałąź gruszy służy ramieniem swym.   Nic, że pozostał niejeden kaszel, a Dusza wciąż boli, chcemy wierzyć.   Wierzymy   Czekamy   Godot przyjść musi.   Zjawi się w naszym miejscu przeklętym.   Ruiny wokół i zgliszcza jawią się w snach, nic to…   My czekamy.   Tęsknimy w długie wieczory kolejna zima, wiosna  nas łudzi, wierzyć nam każe, nowe się zbliża, może to będzie ten czas. Godot przyjść musi Czekamy na Godota.
    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...