Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

persewirens


Rekomendowane odpowiedzi

dzień dobry panie premierze dzisiaj tłitną

pan sobie już przed umyciem zębów nie wierzę

dzień dobry pani posłanko prywatne konto

na insta a na nim zbyt kuse wdzianko

 

na próżno nie polubię bo nie śledzę

 

każdy kij ma dwa końce koniec

fejsa wujka gugla i wszystkie te darmowe zające

władzę trzeba przywrócić władzy koniecznie

jej podmiotowość nie mogła przecież trwać wiecznie

 

monetyzacja jest wartością bezwzględnie-nadrzędną

 

w tym czasie ląduje wytrwałość w jeziorze
opowie nam o życiu we rdzawym kolorze
opowie nam też czy pierwiastki z piasku
napełnią kabzy czy też dodadzą blichtru i blasku

 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pan Ropuch zmienił(a) tytuł na elektroniczna rewolta
  • Pan Ropuch zmienił(a) tytuł na persewirens

@Pan Ropuch

Tak się domyślam, że w tytule chodziło Ci chyba o łazika  "Perseverance" i badaniu przez niego kratera Jezero...? Stąd: "ląduje wytrwałość w jeziorze"
- a można to też odczytać dosłownie, i tak na początku właśnie zrobiłam - jako powrót do natury, do "prostych", "odcyfrowanych" wartości. I to podwójne zaszyfrowanie tekstu podoba Misię bardzo!

 

Tak, wszystko do podglądu/oglądu.
Fejs-zbuki, wirtuttti-frutti. Wszystko na sprzedaż. "Monetyzacja wartością nadrzędną" 
Poklask, życie na pokaz, rozbebeszona intymność w pożyczonych koronkach ("zbyt kuse wdzianko"), kradzione awatary, za którymi chowa się zakompleksione, niespełnione cierpienie...

 

Ale, z drugiej strony... 
Mam wgląd nie tylko w rzeczy śmiesznie małe, ale i - wielkie; nieważne, ale i - przełomowe (do dziś np. pamiętam uruchomienie LHC...)

 

Czy mogę mieć do wiersza dwa małe niewidzimonisie...? ;-)
Pierwszy wers - od  "tłitną" odkleiło się chyba "ł" :)
A w ostatnim wersie, o ile dobrze odczytuję myśl Autora, chodziłoby o przeciwstawienie "kabzy" - "blaskowi". Jeśli tak, to zamieniłabym jakoś słowo "blichtr", bo kojarzy Misię raczej z "kabzą", pacynkowatą miernotą, nieprawdą, a nie - z "blaskiem" :)

 

Dzięki za chwilę z Twoimi refleksjami :)

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wciągająca gra?   lubił wątlutki Jasio z Elbląga popykać z grubą Luśką w ping - ponga gdy piłeczka raz w biust wpadła gra szła dalej w fałdach sadła czuł że całego ona go wciąga   Pozdrowionka.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Jacek_Suchowicz ;) czegoś mało:) wierszyk mi się urwał... Dziękuję za Twój:)             @Rafael Marius :) zgadza się  Dziękuję:)       @Marek.zak1 :) Dziękuję, odpozdrówki     @Sylwester_Lasota zdarza się:) Dzięki      @violetta @FaLcorN @MIROSŁAW C. Podziękowania:)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Wędrowiec.1984 ;) Dzięki     
    • Przerobiona fraszka Sztaudyngera   gdy ślub brał z Mary Marko z Brukseli to jakby wsiadał do karuzeli za rok zwierzył się raz tacie że się kręci lecz w kieracie od poniedziałku aż do niedzieli   Wspaniałomyślny   obiecał jogin bliskim z Brukseli że dla nich biednych w krowę się wcieli niech go doją bez litości gdy spod skóry wyjrzą kości to dzieworódczo też się ocieli   ”Jak sobie pościelesz”   stroni od wody kloszard z Brukseli od wieków nie prał łacha z flaneli choć gdy w parku przymknie oko śpi spokojnie i głęboko a przecież wcale sobie nie ścieli   Multiinstrumentalistka?   śliczna flecistka miała w Brukseli wyłącznie męski tłum wielbicieli przez technikę nienaganną przez to że jest jeszcze panną i przez jej zgrabny kształt wiolonczeli   Chudziutki rosół   zbieżnego zeza ma Ann z Brukseli więc rosół warzy Mark przy niedzieli gdy w talerzu dwa oka to nadzieja głęboka że się szczęśliwie jej wzrok rozstrzeli
    • Milcząc rozmawiam z Tobą, milczeniem wyrażam uczucia, na pytanie odpowiadam milczeniem.   Nie wiem co powiedzieć, chociaż rozmawiamy długo, nic o sobie nie wiemy, bo Ty też milczysz.   Szumem wiatru na zewnątrz  wyciągam odczucia które nic nie mówią.   Hałaśliwym wzrokiem otaczam postacie, które z daleka patrzą dziwnym wzrokiem.   Odklejony od realiów próbuję żyć tam gdzie chciałem kiedyś.   Miałem być wielkim zostałem małym przemierzyłem  świat samotnie drogą która biegnie pod górę.    Parę słów do Ciebie kieruje  zupełnie bez znaczenia  po co więc mówić.   Przez bramę cmentarną  moje słowa biegną  do inteligentnego tłumu.   Głosy z wnętrza mówią do mnie milcząc i krzycząc do życia wzywają.   Tłum znak krzyża nożem czyni drogę wskazuje  wejdź i zdejmij buty zostaniesz tu na dłużej.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...