Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Esej pisany przez idące nogi... 
Wschód słońca - wstęga bez bukietu
Hals - milczącego oddechu
Prostota - wirażu: przecież mieliśmy rodzić się na nowo, a umieramy ze stażem ...

 

Zbyt późne obiady, zbyt wiele skruszonych liści, chwila, która ogląda się, ale się nie zatrzymuje

Jedność niespójna krzywym zwierciadłem, kartą, na której błazen zagląda w oczy króla i widzi tam lęk o rozklekotany tron, tron - którego król jest poddanym.

 

Idę ulicami, które kuszą bordowymi pałacami i symetrią kościołów, dbam o wspomnienia budynków, wiat i abażurów w oknach, które chronią historie - nie ludzi, którzy je przeżyli
Oni zawsze po chwilowym odkształceniu wracają do dalszej walki, nawet, jeśli nie mogą się podnieść

 

Wczoraj kupiłam swój portret ...
Kiedy tylko zegar słoneczny wybija kolejną północ, zrzucam ciężkie chodaki i ... naradzam się na nowo (Nie mylić z 'rodzę'! - to inny proces.)


... A za mosiężną ramą triumfalnie uśmiecha się błazen.
Poza tym w pokoju nie ma mebli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...