Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Gosława Może to być kryzys męskości dziedziczony po ojcu jak trauma, a ojców jak wiadomo po Ziemi chodzi wielu. Ilu ojców tyle kryzysów. Może być też lenistwo. Niewykluczone też, że chodzi o dół egzystencjalny niezależny od płci, wynikający z braku zainteresowań albo niemożności spełnienia siebie w taki sposób jak by się chciało. Wrażliwość u mężczyzn jest jednak ciekawym zjawiskiem. Natomiast faktem jest, że u mężczyzn kwestia niezaradności przybiera niekiedy komiczny obrót, jeśli oczywiście nie kończy się na belce pod sufitem. Kobieca niezaradność bywa urocza, ale też może się znudzić. Nikogo nie bronię ani nie oskarżam. Wylałem tutaj tylko swoje spostrzeżenia. Sam jestem młodym mężczyzną u progu kolejnej dorosłości (tym razem na poważnie) i z pewnym lękiem obserwuję co się będzie ze mną działo w najbliższym czasie.

@Leszczym jeśli chodzi o warsztat, to mam taką sugestię: proponuję pozbyć się wyrazu "inności". To wyliczenie pokrywa się znaczeniowo z poprzedzającym je słowem, przez co według mnie nie wnosi nic nowego do tego fragmentu. Można też wstawić tam jakieś inne słowo, żeby tak bardziej jakby zwieńczyć tę strofę. Ogólnie wiersz bardzo mi się podoba. Interesujące spojrzenie na sprawę. W ogóle zauważenie tego i spisanie już jest ciekawe. O tym chyba jeszcze nie czytałem, brawo. 

Opublikowano

@Wątpiciel Jeśli udało mi się z tematem to super, zwłaszcza, że ostatnio jest chyba aktualny, bo sporo młodych ludzi lęka się dorosłości i związanych z tym ograniczeń. Masz rację przekombinowałem z tą innością, już poprawiłem. @Gosława Przyczyn tego "zjawiska" a raczej takiej postawy może być bardzo wiele. Mogą to też być przyczyny współistniejące, a takim najtrudniej jest zapobiec, bo współgrają ze sobą. Jeśli miewam z tym problemy, a z pewnością tak, to wynika to u mnie z zawodów na gruncie zawodowym powiązanych z zawodami na płaszczyźnie damsko - męskiej oraz problemami zdrowotnymi. To taka pioruńska mieszanka, coś jak matnia, z której nie umiem się do końca wydobyć. Właściwie dlatego piszę, pokładając w pisaniu swoje nadzieje. I okazuje się, że przynajmniej po części to wychodzi, bo przecież są odbiorcy mojego pisania i komentują i wyświetlają i lajkują, za co Wam dziękuję:)) A co do nieporadności kobiet to przecież również się zdarza i zapewne ma podobne przyczyny. Czy mnie irytuje? Jakby mniej, bo jestem raczej wychowany w duchu szacunku do kobiet, ale z tym również bywa różnie, bo jakiś gorzki wiersz na temat kobiet i mi się chyba przytrafił:)) Wszystkie te "niepożądane" postawy ostatnio bardzo komplikuje koronawirus, a wychodzenie z tego medycznego kryzysu może jeszcze trochę potrwać. 

Opublikowano

@Gosława Spoko, są możliwości, ja wiem, ja może kiedyś jeszcze znajdę:) Akurat co do wieku Renata jestem starszy od Ciebie:) A co do męża to Twój mąż mi wcale nie przeszkadza;))) Żarty. Fakt lepienie bałwana - to takie aktualne, właśnie lepię coś takiego, a mianowicie opowiadanie na Walentynki:)))

Opublikowano

@Agrafka Tak może faktycznie nie ma co żałować PL z tego wiersza? Bo przecież sam trochę zwiewał;) A i sam postanowił być inny? Młodzi ludzie są w trudnej sytuacji, bo niekiedy są stawiani w obliczu braku wyjścia, a przynajmniej w sytuacji gdy tego wyjścia w ogóle nie widać... Trudny temat jakże skomplikowany:( Koronawirus to jedno, ale jest mnóstwo przykładów z tzw. góry, że trzeba się bać... długo by o tym mówić... można się spierać, ale w moim przekonaniu to nie są łatwe czasy choć znam sporo osób, które twierdzą inaczej, a przynajmniej tak twierdziły do czasu pandemii... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mozzarella fal/le raz z om.    
    • Plaża, tok i kota żal.    
    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...