Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pan Ambroży też ma hobby

jak i innych panów zgraja,

które zawsze się nasila

jakoś tak z początkiem maja.

 

Szwenda wtedy się jak inni

wręcz szlifuje trotuary

obserwując młode panny

chociaż dla nich jest za stary.

 

Wiedząc o tym, że kontaktu

nigdy z nimi miał nie będzie

staje przy nich nad jeziorem

wspólnie karmić chce łabędzie.

 

Wzrok mu robi się maślany

wewnątrz grzeją się hormony

a na zewnątrz tylko jeden

organ jest uwypuklony.

 

Tym organem to są oczy

bo mu na wierzch wychodziły

pozostałe zaś organa

już nie miały takiej siły.

 

Potem różnie to bywało

lato, jesień po niej zima

innych raić przestawało

Ambrożego nadal trzyma.

 

Całoroczny to hobbysta

a nie jakiś sezonowy

więc okażmy mu szacunek

hej, panowie, czapki z głowy.

 

Opublikowano

Takie hobby nie jest tanie,

i tu ważne są pieniądze.

by wykonać te zadanie

zaspokoić dzikie żądze..

 

Kiedy stoisz na portfelu

jesteś młody i wysoki*,

możesz wtedy przyjacielu

śmiało sięgać po obłoki.

 

* Danny de Vito

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

Wciąż szlifując trotuary

pan Ambroży, chociaż stary,

wierzy, że te młode panie

sprawią cud i coś mu stanie.

 

Tak więc wiosną, latem łaził,

czym niektóre panie zraził.

I jesienią. Jak ten Marek.

Zimą stanął mu... zegarek.

 

Jednak z nową wciąż nadzieją

chodzi, choć się wszyscy śmieją.

Hobby straszne chłopa wzięło.

Cud, że serce nie stanęło.

:)

 

Opublikowano

@zyzy52

Hobby, jakie by niebyło

musi w sobie mieć okazy

bo cóż wart jest lichy znaczek

nawet, gdy masz ich sto razy

 

ułożone jak pod sznurek

ale, po co tobie takie

skoro po nie nikt nie sięgnie

wszystkie marne i jednakie.

 

Otwórz klaser, w którym okaz

prezentuje swe walory

rozpuść wici, że i owszem

pozbyć się go jesteś skory

 

a zapewniam, że odgonić

chętnych chyba już nie zdołasz

a że okaz okazały

kto da więcej głośno wołasz.

 

W życiu liczą się wielkości

o małostkach nie ma mowy

weźmy choćby dąb stuletni

piękny okaz, choć wiekowy

 

lecz i młodsze te sękate

które mają moc i klasę

odpowiednio wystawione

też wyciągną niezłą kasę.

 

Pozdrawiam :)

He Ja

 

Gość Franek K
Opublikowano

Ma pan Ambroży zatem coś w sobie

Żyłkę szatniarza - kolekcjonera

Zawsze przystaje na widok kobiet

I wzrokiem chętnie damy rozbiera

 

Później ściągnięte te fatałaszki

W myślach zanosi do swej alkowy

Sterczą po nocach sprośne obrazki

Gdy się przymierza do swej połowy

Opublikowano

@Franek K

Nie inaczej jest z szatniarką,

która jest kolekcjonerką

męskich okryć, co do których

snuje wizje pod kołderką.

 

Ma do tego swe podejście

wizjonerką jest takową,

że rozbiera owych panów

do rosołu przed alkową.

 

Potem to już możliwości

dla obojga są stworzone

on odgrywa rolę męża

on zaś gra jego żonę.

 

Pozdrawiam :)

He Ja

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ów zaniemógł w niedomogach. Więc stękał. No bo mógł stękać. I głośno stękał, zamiast stękać cicho i tylko to psuło szyki zwycięzcom. Stękać owszem, zawsze można, ale trzeba to robić po cichu i w głęboko wewnętrznym cierpieniu. W jak największej prywacie, no na przykład przed łazienkowym lustrem. Co najwyżej tylko we własnym pokoiku, wcale nic nie szkodzi że bardzo małym. Na zewnątrz natomiast trzeba wywalać zawsze hasło pod tytułem „gra gitara”. Innych haseł świat nie lubi po prostu, zawsze nie lubił. Zwalcza je nawet, zawsze zwalczał.    Warszawa – Stegny, 20.05.2025r.
    • A pamięta pani Chorwację? Chorwaci to Słowianie i kiedy przyjęła euro - ceny poszły w górę i straciła bardzo dużo turystów, potem: ni stąd i ni zowąd - pożary... A przypadki nie istnieją, dalej: bez zmiany Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - wprowadzenie euro jest niemożliwe i niech pani sama przeczyta Ustawę Zasadniczą - niezależność Narodowego Banku Polskiego jest gwarantowana Najwyższym Prawem! Jeśli chodzi o polską wieś - ona sobie poradzi nawet bez jakiejkolwiek gotówki w obrocie systemowym, właśnie, lubię wieś - niech jakaś wieśniaczka zaprosi hrabiego na wakacje! Lasy, pola, zwierzęta, piwa, seks oralny i analny i witalny... A potem: jerzyny, maliny, jagody, grzybobranie i wędka z patyku na ryby - spławik można zrobić z kory drzewnej, opalanie i kąpanie w stawie, wieczorem: rustykalny zachód słońca, gra w inteligencję i w karty - w tysiąc, może jeszcze ognisko i kiełbaski i bimber...   A z innej beczki: w Warszawie jest bardzo dużo gołębi, szczurów i kotów - w razie wojny - nie umrzemy z głodu, otóż to: tak działa Święta Matka Natury!   Łukasz Jasiński 
    • Daj mi, Pani, łaski Swojej I uspokój serca drżenia.   Postaw, Pani, duszy mojej Cokół wiecznego natchnienia.   Otwórz, Pani, drogę co kręta, A ja będę tworzył jej łany.   Zdejm, o Pani, ciemnot pęta Co mój umysł w nich związany.   Pozwól świtu poznać bryzę, Noc odgonić, w świat cwałować! Ratuj, Pani, dobrym słowem   Daj nad grzechem tryumfować...
    • Zgadza się, fajnie i bez grzechu:). 
    • @Ajar41  Limeryk zabawny. Nieśmiało proponuję pewne zmiany.                Przyjaciółki dwie szkolne w Warszawie              się spotkały w Łazienkach przy kawie,              obgadały pół miasta,              zjadły porcji sześć ciasta,              pawie brały w tej udział zabawie.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...