Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

AFAZJA CZĘŚCIOWA


Rekomendowane odpowiedzi

@huzarc zgadzam się z przedmówcą :) skojarzył mi się z klimatem Baczyńskiego, z tym że ten jegomość żył w czasie wojny, ciekawi mnie zatem (lub smuci?) skąd ty czerpiesz inspirację ... jakiej "wojny" jesteś świadkiem? to musi być przejmujący światek skoro przewlekasz przez siebie takie obrazy :(

@huzarc P.S mam na myśli ogólnie aurę jaką brzemieją niektóre twoje wiersze, a nie tylko tę konkretną pozycję :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wiersz tak wznoszący się pięknem i powagą, że az mnie onieśmiela... Choć złozony w treści i "obszerny", nie miałam trudnosci w płynnym podążaniu za wypowiedzią, co chyba ma związek z oszczędnością metafor i ich przejrzystością... Może nieco za dużo jest ich jak dla mnie w trzeciej i czwartej zwrotce.., ale przebrnęłam :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kot  Dziękuję za wizytę, słowa pochwały i cenne uwagi. Faktycznie chyba korekta była by na miejscu.

@emwoo  A może przemawia przez mnie typowo męski punt widzenia, wojenny:) a mówiąc nieco bardziej serio faktem jest, że moja codzienność potrafi mi dostarczyć drastycznych wrażeń, chociaż nie żłobią we mnie jakiś głębokich bruzd. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. W  tym wierszu, jeśli chodzi o wojnę, to w tym chodziło mi o wojnę o pamięć, czy wyszło, tego nie wiem, próbowałem. Natomiast, jeśli by się tam zastanowić nad poezją głębiej, to albo ona z czymś się zmaga i walczy, tym przemawia w kontrze stając do na placu boju z procą napchaną metaforami w ręku. Lub też snuje nić słowa otulając radosną afirmacja i podziwem obiekty swych westchnień. Jedno i drugie może współistnieć ze sobą, a nastroje to lub tamto dopuszczać do głosu. Z wiekiem też preferencje te i proporcje mogą się zmieniać. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę:)

@duszka dziękuję, za odwiedziny i komentarz. I nie podejrzewałem się o tak onieśmielające zdolności;)@Waldemar_Talar_Talar @Gerber Wielkie dzięki za lekturę i ślad. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wiersz wymaga jeszcze przemyśleń i trochę pracy, przynajmniej pierwsze dwie zwrotki. Nie podoba mi się zrównanie tych, którzy katowali z katowanymi - nie podoba mi się, że peelowi właściwie jakby wszystko jedno, kim był jego dziadek. I nawet, jeśli to ma wskazywać na współczesne podejście do przeszłości, nie podoba mi się taki zapis. Dość bezceremonialny. Juz lepszy byłby sarkazm. Pl mówi o tym, jakby to dla niego nie miało żadnego znaczenia - a przecież ma i to diametralne. Dopiero od III zwrotki wiersz nabiera tempa i staje się akceptowalny. Taki drobiazg:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to "mu" brzmi niezbyt fortunnie, zwłaszcza w tak poważnym temacie. Na pewno lepiej byłoby 'jemu'.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emwoo Dziękuję ślicznie:) . Już spływam pąsem, jakże miło połechtany w ego przez kobiecą pochwałę:)

 

@[email protected] Zawsze jakiś kompleks polski musi wisieć nad "Polakiem-nieborakiem", najczęściej romantyczny;)

@jan_komułzykant Tak się składa, że zbyt wiele nie wiemy, to nie jest wyznanie, kogoś, komu nie zależy, to przekonanie, że nie otrzyma on odpowiedzi, że wszystko jest załgane, ze nasza historia nie pozwala na jednoznaczność, że jesteśmy zakładnikami niewiedzy, uproszczeń, że nas złamano i już się nie dowiemy, kto i kim był. Zresztą było to bardzo płynne, bardzo paradoksalne. W tym momencie zawsze przypominam sobie taki oto życiorys, kogoś z rocznika 1918 z mych stron rodzinnych, we wrześniu 1939 bronił Polski, potem był w niemieckiej niewoli, potem w Wermachcie, potem w amerykańskiej niewoli, potem u Andersa, potem w kraju, a że władał biegle niemieckim to pracował na zmilitaryzowanej kolei obsługującej poniemiecki tabor, wyciągając z transportów ludzi,którzy mieli być wytworzeni na wschód, aby po roku 1956 przejść na stanowisko w straży kolejowej - kim zatem był? O tej wyrwanej, anonimowej masie ludzkich życiorysów to jest. Bo przy całej sympatii do odkłamywania zbrodni komunistycznych i mity żołnierzy wyklętych, to nie było tak, że byli tylko siepacze z UB żywiący się krwią i kryształowi chłopcy z lasu, i nikogo pomiędzy. Nie potrafimy o tym mówić niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

zgadza się, dlatego należycie trzeba by o tym pisać, bez pozostawiania miejsca domniemaniom, pozwalającym na kreowanie nieprawdziwego obrazu tamtych czasów. W Polsce przez lata nie miał się tym kto zająć. Niestety teraz też nie 'idzie' to zbyt sprawnie, bo wciąż rządzi prywata, czyli kasa i amatorszczyzna. Profesjonalizm zachowany jest tylko w aferogennych możliwościach, jakie daje nielicznym to państwo. Górnolotne 'my naród" jest wciąż żartem, nie mówiąc o wypowiadających te słowa. I chociaż wszyscy to wiedzą, wciąż odbiera się nas tak, jak deprecjonuje się to do dziś na świecie.

Wracając do wiersza - pisałem o pierwszych dwóch strofach, które odbieram jako niezbyt czytelne, a nawet zaciemniające odbiór - mówiąc delikatnie. Sprawa tkwi w  zapisie. Jak dla mnie wyrażającym jakąś niezrozumiałą obojętność. A to kłóci mi się z resztą, która jest ok. łącznie z puentą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@huzarc Huzi nieraz sami nie wiemy kim podczas wojny byli nasi dziadkowie, bo albo kryli przed nami prawdę - w dobrej wierze oczywiście, albo przed stygmatyzacją aktualnej władzy. To nie jest powód aby o tym nie pisać, wprost przeciwnie, musimy sami wewnętrznie się oczyścić z przeszłości. Bo jak tego nie zrobimy, przewrotnie i kłamliwie zrobią to za nas inni.
 

Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...