Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



szczerze mowiac ta wersja jest duzo ciekawsza a jeszcze lepiej byloby napisac:

złamana gałąź
kolacze w twoje okno
pełnią księżyca

drobne "ą" sporo zmienia. tak na dobra sprawe to mozna by sie nawet pokusic o rozpisanie tego jako haiku jednowersowe.
pietrek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



szczerze mowiac ta wersja jest duzo ciekawsza a jeszcze lepiej byloby napisac:

złamana gałąź
kolacze w twoje okno
pełnią księżyca

drobne "ą" sporo zmienia. tak na dobra sprawe to mozna by sie nawet pokusic o rozpisanie tego jako haiku jednowersowe.
pietrek

To chyba nie złamana gałąz ma stukać, kołatać w okno ? Wydaje mi się, że drobne "ą", w ogóle zmienia sens tego haiku.
pozdr. aneta
Opublikowano

Jacku zastanów się nad brzmieniem słowa konar.
Silne, mocne z rasowym 'r' na końcu. :) Czyli coś większego. Konar to nie gałązka i nawet nie gałąź. To KONAR.
Czy pasuje do niego słowo stuknął? ;)
Stuknął, puknął, zabębnił... Za wiotkie to określenia, za mało mocy wnoszą.

Wersja druga jest lepsza gdyby nie pewna nieścisłość wykazana przez anetę m..
Złamana gałąź - kołacze. Czy aby na pewno kołacze? Czy ta gałąź przypadkiem po złamaniu nie leży pod drzewem? ;)

pozdrawiam serdecznie
Piotr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak i dla mnie konar jest czymś ciężkim--stąd tylko jedno puknięcie. Druga wersja jest już naprawiona!!!!!!

A pierwsza mogła by brzmieć;

złamany konar
z brzękiem otwiera okno -
zimowy księżyc


??

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...