Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dla mnie wypowiedź jest zbyt czaro-biała.., i dlatego może uderzająca tak, jakby chciała  zranić tą pierwsza grupę matek. Bo jednak nie ma matki (do których też się zaliczam), która nie znałaby trudnych doświadczeń ze swoimi dziećmi, też tymi ładnymi, bystrymi, zdolnymi i "ułozonymi"... Dlatego może pasowałoby mi pojedynczym wersie dodatkowe sformułowanie np. "czy jeszcze" (nie znacie miłości"), a potem "czy przed wami tylko strach, a jeszcze nie odwaga". Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Fakt, ciężki los. Ale nie wiem, czy zwrociłeś uwagę na zakończenie. Może to bardziej dotyczy matek niż ojców, matki dzieci tzw.idealnych noszą sobie lęk a nawet strach (bywa, że poświadomy), żeby im dzieciom nie stało się to, co jest udziałem tych innych - doświadczonych przez los. Bo przecież zdrowe dziecko może zachorować, prawe -zejść  na lewiznę itd.itd. 

Gdy byłam młodą dziewczyną mama mojej koleżanki wciąż powtarzała - jak zostaniecie matkami nie zaznacie spokoju. Może trochę przesadzała, ale coś w tym jest. 

Natomiast matki doświadczone przez los strach ma szansę zostać pokonany przez odwagę, a nawet heroizm.

Dzięki i również pozdrawiam  

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rozzumiem, Agrafko... Ale ten stan tych "ułozonych", o którym piszesz, może być tylko przejściowy, bo uważam, że zawsze kiedyś się kończy. Nikt z nas, i tez nasze dzieci nie potrafi go utrzymać. Dlatego zaproponowałam słowo "jeszcze".  Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) ja jestem specjalistką od patosu ;)

Co do kolejności i wagi poszczególnych przymiotów to nie było w tym specjalnej mojej dedukcji.  Zastanawiałam się czy nie użyć np.morderców, ale co że złodziejami, gwalcicielami itd. - stąd użyłam- przestępców. Wiadomo, że to obszerny termin i zróżnicowany... no ale, nie miałam na myśli wykroczeń, choć to też naganne. Na pewno uzależnienia to społecznie lżejszy kaliber ale dla matki wcale niekoniecznie -  patrzeć, jak dziecko godzi w siebie samego. 

Fajnie, że zwrocilas uwagę na rodzinę, która wspiera swoje dziecko. Pal sześć niechętne czasem społeczeństwo, grunt że dziecko nie jest w tym wszystkim samo.

Dzięki i pozdrówka 

 

 

  

 

Tak, to też boli patrzeć na to.

Dzięki i pozdrawiam również

 

 

 

:) to masz dużo serca :) jeśli dajesz choć nie zgadzasz się do końca :)

Dzięki

 

 

 

Fakt, nie wszystko lekkie na tej ziemi.

Również pozdrowienia

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Masz rację z tym opozycyjnym ukazaniem tematu. Nie, nie było moją intencją ranienie ale ukazanie, że miłość matek doswiadczonych musi pokonać strach by móc dalej egzystować w tej rzeczywistości. One już często się nie boją tylko działają. Ta ich miłość została poddana próbom ognia bólu i problemów.

Matki dzieci na ogół bezproblemowych noszą w sobie jeszcze sporo lęku  - ale to nie pejoratywne tylko do uświadomienia i przepracowania.

Uwagi przemyślę :) Dzięki i zdrówka również 

 

 

@lena2_ podziękowania 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ostatnio, na pytanie „skąd we mnie tyle energii?”, odpowiedziałem, że biorę ją ze świata ludzko-fikcyjno-energetycznego. Od tamtej pory go szukam, lecz znajduję go raczej w kawie o zbyt późnych porach. Tekst, który napisałem, też może być dla niektórych fikcją, lecz dla mnie to trochę tego świata ludzkiego, pomieszanego z przerwą na wyczyszczenie mojego błędu związanego z czajnikiem, co tę kawę miał zrobić, lecz nalałem za dużo wody.   I te perony, co już nie są fikcją, chyba to jednak rozkazy ambicji, bo co mi z tego, że jestem w Gdańsku, tylko dlatego, że nie jestem wyższy. O, jednak rosnę — wszyscy są w szoku, imię nazwisko — urósł choć trochę. Trzy centymetry bez żadnych prochów, co zrobić dalej, otwarty notes.
    • @wierszykiDziękuję za opinię, masz poczucie humoru. Mam nadzieję, że moja inteligencja (chyba trochę jej mam) nie jest sztuczna i nie piszę o naszej/waszej przyszłości. Szczerze mówiąc, to wcale nie myślałam o piosence Kory - oczywiście ta fraza była w głowie i pewnie ją nieświadomie użyłam.  Wiersz jest dedykowany i osobisty.  @RomaBardzo dziękuję! Napisałam go na rocznicę naszego ślubu. :)
    • @Berenika97 przepiękne wyznanie, szczere, pełne wdzięczności, pokazujące jak wiele On dla Ciebie znaczy. Nie chcę go komentować, chcę tylko napisać, że warto mieć osobę, dla której można takie wiersze pisać. I warto mieć osobę, która tak nas widzi. Widać, że macie go dużo, ale życzę jeszcze więcej: szczęścia :)
    • @Berenika97 dzięki za to jak podchodzisz do tej mojej "poezji", to naprawdę dużo dla mnie znaczy :) @Jacek_Suchowicz Jacku, Twoje wierszowane komentarze, to coś czego potrzebuję. Dziękuję :)
    • @Alicja_WysockaTak ładnie napisałaś, że mnie przekonałaś. :) @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję, pięknie piszesz!  @Alicja_WysockaChyba tytułu się nie edytuje, nie ma przy nim edytowania, tylko  zamknij/usuń. Muszę zostawic, aby nie narozrabiać. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...