Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

ujawniając się jako aktorka

odkryłam świat reżyserów

gotowych mnie obsadzać

w rolach skrojonych na miarę

jednakową

nie moją

wpadłam w sieć scenarzystów

hipnotyzerów umysłu

chłonącego listę kwestii

frazesów

orbitowałam wokół suflerów

sączących do uszu

rozcieńczony jad

sloganów

 

teraz

rozbiwszy w drobny mak

skorupę roli

odpryskiem umoczonym we krwi

piszę

 ciąg dalszy

na wietrze

 

 

 

 

Opublikowano

@Karina Westfall : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To jedna z możliwych interpretacji.

Jest ich wiele, zależnie od tego, kto przez kogo czuje się "obsadzany".

A rozbijanie skorupy roli to mozolny proces, więc Peelka dziękuje za gratulacje. :)

 

Dziekuję i pozdrawiam ciepło

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, bardzo dobrze to odczytałaś. Mimo przebudzenia i determinacji jest też duża niepewność. Naiwne podleganie reżyserom daje złudne poczucie bezpieczeństwa; tworzenie własnej roli to świadome ryzyko. 

 

 

@Dag : ...i dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Agrafka : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za refleksje. Masz rację - czasami zrzucenie jednej maski powoduje natychmiastowe przywdzianie innej. 

Rola nie musi być maską, ale nieraz się nią staje, bo to wygodne, albo narzucone. 

Krew jest tu symbolem bólu, który wiąże się z odrzuceniem roli. Pisanie na wietrze pojawia się, gdy brak stałego gruntu pod nogami. 

Nad życiowym aktorstwem kobiet muszę się zastanowić...

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

 

 

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Aktorka ujawnia się np. biorąc udział w castingu - jako kandydatka do roli.

Reżyser może też sam wybrać sobie aktorkę, która zgadza się na daną rolę, lub nie. 

Oczywiście, żadna z nas - ani Peelka, ani ja - nie jest zawodową aktorką.

 

Pozdrawiam

 

 

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zgadzam się, bo geograficznie Ziemia  nie jest w centrum wszechświata, ale dla ludzi jest, czy powinna być, co sie wiążę, ze powinni ją cenić i kochać. M. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja lubię proste przesłania bo chcę wiedzieć,  co autor ma na myśli:). Pozdrawiam Tak jest, ale nie tak dawno skomentowałem wiersz, po czym napisano, że, jak zwykle, odwracam kota ogonem, Mogło tak być, bo ja bardzo wielu wierszu tu nie rozumiem i mój koment wydał się autorowi bez sensu. Pozdrowionka
    • Niech wybrzmi słowo ciche, szepczące, przeplecione aksamitną duszą, gdzie marzenia nigdy nie gasną — wiecznie trwają, nieskończone! Nie pomijaj wykrzykników — niech żyją w dni wpisane, jak w książki; nie krzyczące, że czegoś zabrakło, lecz mające litość po kropce, delikatne — jak ciszy oddech. Naucz mnie nowych liter; tamte — już wyświechtane — zużyły się bez pytań, w jedno długie zdanie, przez przecinki wyśmiane. Opowiedz mnie raz jeszcze — stroną nieporwaną, gdzie w ciszy anioł umiera, próbując przepisać życie na historię nową.
    • Imię bez głosu. Ciało bez granic. Krucha — jak snów porcelana, w mroku zrodzona, z gwiazd, popiołu i tchnienia. W niej śpią korzenie światła, płyną soki życia, jak krwiobieg rzek. W jej oczach odbija się milczenie planet. Gdy ją dotykasz — otwiera w tobie czas, gdy obejmujesz — zasiewa ciemność. Jest kołyską bez dzieciństwa, która nie umiera. Dla ciebie - powrotem w gwiezdny pył. .
    • @Alicja_Wysocka Piękny, delikatny wiersz! Naleweczki - dzika róża i orzech włoski - jako małe radości, które można sobie stworzyć nawet w trudnych chwilach. Ta metafora "zamknięcia się w słoiku" jest bardzo trafna i wzruszająca. Lubię też, jak subtelnie pokazujesz, że nawet w tej piwnicy, w tej samotności, pozostaje miejsce na nadzieję - zapach róży i światło przez okienko. Jest w tym coś bardzo prawdziwego o tym, jak radzimy sobie z trudnymi emocjami.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...