Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Raz znajoma lublinianka

(a była to weganka)

wybrała się w odwiedziny

rzekomo na urodziny.

 

Na co dzień jadła - wiecie:

kaszę, soję, awokado,

humus też był dobrą strawą,

czasem z pomidorów przecier,

jak mleko to tylko sojowe,

a płatki - bezglutenowe.

 

Tam jej podali szynkę -

ona widziała w tym świnkę.

Na stół wjechały steki wołowe -

miny miała atypowe.

Potem pieczenie w sosach grzybowych

i dziesięć kilo łebków śledziowych,

a co gorsza

serwowali filet z dorsza.

 

Mówić już nie było o czym -

od stołu wstała,

wyszła,

nawet nie podziękowała.

Opublikowano

@Gosława Też bardzo lubię mięso i podziwiam osoby, które z niego świadomie rezygnują lub częściowo ograniczają. Zawsze w ich obecności wstydzę się zajadać posiłki odzwierzęce, czuję, że są jakiś poziom wyżej, a ja nie potrafię do niego dorosnąć, apetyt jest silniejszy heh. Dziękuję za przeczytanie tekstu :) 

Opublikowano

@Wątpiciel

 

Przeczytałam cały utwór, 

przeczytałam komentarze;

czytelnicy mówią swoje, 

własne zdanie ja wyrażę. 

 

Co kto lubi, to niech lubi

i nakłada na talerze, 

bo ma chęć zjeść co innego, 

i ja mam to, mówię szczerze. 

 

Nie przełknęłabym czerniny, 

bo widziałam przyrządzanie, 

ale dorsz, czy też mielone, 

to potrzebne witaminy. 

 

Gdy plasterków dasz obfitość, 

to ci wszystko pójdzie w ciało, 

lecz nie musisz się odchudzać, 

byle jadło smakowało. 

 

Takie porcje z restauracji

nie powinny być szkodliwe, 

lecz gdy nadmiar jest potrawy, 

to się staje obrzydliwe. 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Starzec Ech tam! Złudzenie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...