Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

do emerytów


Rekomendowane odpowiedzi

co by nie gadać i motać w głowie,

o "starym umyśle" wysnuć teorie

przez całe życie, teraz dopowiem,

na swoją starość pracuje człowiek

 

jeśli miał umysł otwarty zawsze

ciekawość świata zżerała w życiu

gdy zamknie swoją profesji kartę

to zadań przed nim jeszcze bez liku

 

bywa że zawód stale pochłania

lub hobby pamięć zajmuje całą

schodzi on wtedy w trakcie zadania

nie wiedząc nawet jak się to stało

 

częsty brak zajęć zamknięty umysł

ściąga jak magnes różne choroby

oczy nie widzą i we łbie szumi

a człek zamartwia się tym że schodzi

 

zatem pracujmy w życiu do końca

w swej aktywności wspierajmy ludzi

bądźmy dla innych jak promień słońca

promień miłości sam nas obudzi

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jacku -  no i fajne te twoje rozważanie - 

                        może czegoś nauczy...   

                                                                                Pozdr.                                                     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franku rzeczywiście piję do Ciebie (toast "Na zdrowie" - pycha pigwówka) Jak zwykle pozwolę sobie mieć inne zdanie. Aktywność do końca!!!!

Obserwuję wśród swoich znajomych kończących pracę zawodową załamanie psychiczne. Praca się skończyła i rozum stał się kanapowo-telewizyjny z wyczekiwaniem na koniec. Brak celów. Przez całe życie brak pasji i co on ma biedny robić - tylko czekać na śmierć. Zaczyna myśleć, się zamartwiać, od razu pojawiają się schorzenia i gotowy

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz

 

Ja w tym utworze doceniam puentę;

lśni wers końcowy, jak... na zachętę,

lecz i widoczek ożywia ludzi, 

gdy swym urokiem zachwyt obudzi. 

 

Już przewidziałam dość skrupulatnie, 

że w życiu pracy mi nie zabraknie;

gdy na podwójnych chodzę obrotach, 

kawa na wodzie pachnie mi w oczach. 

 

Wczoraj szukałam tajnego numeru, 

przewertowałam stertę papierów, 

dziś rozwiązanie stało się krótkie, 

odnaleziono numer w minutkę.

 

Prawie codziennie jestem w obiegu;

rano na mrozie chodzę po  śniegu... 

Gdy zbyt mnie proza życia poruszy, 

wkładam muzyczne słuchawki w uszy. 

 

Gdy lewą nogą niechcący wstanę, 

szybko zaparzam świeży rumianek, 

A kiedy myśli są zbyt wymięte, 

to dla odmiany zalewam miętę. 

 

Wieczorem siadam nad klawiaturą, 

i wystukuję bzdurę za bzdurą.

Mimo tych starań, nudne osoby, 

mówią o babie, co nie chce robić. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez -Marianna__ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

tajne numery sterty papierów

nagłe olśnienie jestem u celu

przypadek raczej to niebanalny

czyżby agentka ze służb specjalnych 

 

jak ów Don Pedro z pewnej krainy

mówił "karamba" psikusy czynił

ale sentencja się tu ostała:

że dokąd możesz pisz twórz i działaj

:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz

 

Tajne numery - wszyscy je mamy;

numeru PINu wszak nie zdradzamy, 

Czasem chronimy numer klienta, 

i inne dane trzeba pamiętać...

 

"Karamba" kiedyś raz chciał mnie złapać

duży, nie mogłam dać mu po łapach, 

a więc uciekłam, tak się przejęłam, 

że przeskoczyłam coś, czego nie ma!!! 

 

Rzeczy zdarzają się niepojęte, 

i oto przyszła pora na puentę;

seniorką ja tu jeszcze nie będę, 

stokrotne dzięki ślę za zachętę. 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez -Marianna__ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...