Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

czterdziestu siedmiu

chwyciło za katany

zemsta w kabuki

 

 

___

14 grudnia obchodzony jest Dzień Pamięci 47 Roninów

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Choć utwór i idea podoba mi się, i trafia mi się napisać haiku, to zawsze na myśl o tej bardzo dla nas ciekawej kulturze, przenika mnie ból i żal, jak to potomkowie samurajów popisali się podczas drugiej wojny :( (wtedy mówię sobie że "to" zrobili nie Ich potomkowie krwi, tylko plebs który udawał spadkobierców kodeksu samurajów)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W ten sposób możemy powiedzieć także o naszych rodakach, jacy byli polscy szlachcice, a jacy żołnierze Armii Krajowej, tylko tu akurat odwrotnie, bo na plus dla tych drugich.

 

Dziękuję za czytanie i podobanie.

Pozdrawiam

 

:)))

Pozdrawiam!

Opublikowano

@Antoine W No cóż niby tak ale okrucieństwa z tamtych czasów było tylko wzmocnieniem okrucieństw jakich dopuszczali się Japończycy już w Wojnie Japońsko-Chińskiej w latach 1894-1895 gdzie już wtedy dopuszczali się wielu morderstw. A przez propagandę i duże ilości narkotyków, serio oni tyle tam naprodukowali że jeszcze im starczyło na dwadzieścia pięć lat po Drugiej Wojnie Światowej doprowadziły do gigantycznych okrucieństw, nawet nie w samych Chinach, a na reszcie Azji.

 

Tu bym jeszcze dodał jedno dzieło z okresu Edo czyli jeszcze przed tym jak Cesarz Japonii pokonał Siogunat i zdobił całą praktyczną władze. Choć do końca go nie pamiętam jak to się nazywało, pamiętam tylko iż na postawie tej książki powstała Sadako z Ring tego Japońskiego. Tam była krytyka Roninów (dla tych co nie wiedzą Samurajów bez Pana) że oni w większości bardziej przypominali Bandy Zbójców a nie tych Honorowych Wojowników.

 

Opublikowano

@Antoine W Ja akurat interesuje się historią i myślę nad studiowaniem. Czy Roninowie umieli tylko walczyć, zdarzały się nawet nie rzadkie ale zdarzały że Ronin bez pracy na polu walki lub nie chcieli być banda  rzezimieszków to zajmowali się zwykłą robotą, mówimy tu o takich nie podnosili głowę i nie wywyższali się  swoim statusem.

Opublikowano (edytowane)

@ais chwycili mnie za katanę

i potraktowali baranem

warga mi strasznie napuchła

podobien byłem do truchła...

 

(autentyczne, przed laty na zabawie, zęby straciłem prawie ;))

@Gathas studia takie popieram ale... ostrzegam przed bezrobociem po ;) (archiwista, kustosz i......... polityk ;))

 

(jak najbardziej, byli i tacy. Pracowali w polu, nawet własnoręcznie ;)) (Imponujesz wiedzą :))

Edytowane przez Antoine W
dopisek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Gathas  ile masz lat, jeśli zamierzasz w przyszłości studiowac historię?!

Jesteś nastolatkiem?!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Twoja wiedza jest imponująca! Gratuluję!

 

@Antoine W  Ładny wierszyk. Gratuluję!

 

Miłego wieczoru Panom

Opublikowano

@Gathas  O, kurczaki! Wybacz, ale nie miałam pojęcia i nawet do głowy mi nie przyszło, że możesz być taki młodyyy.

Chyba naskoczyłam na Ciebie za kolory w opowiadaniu, ale uwierz, że jasne barwy nie sprzyjają czytaniu, zwłaszcza, gdy ktoś nie za dobrze widzi...

Dziękuję za podobanie! I gdybyś mógł napisać coś z czasów Edo byłoby cudnie, bo np moja wiedza jest bardziej filmowa niż książkowa.

Pozdrowionka!

 

@Antoine W Fajowo! Osobiście uwielbiam żywe dyskusje pod utworami, chociaż niektórzy uważają je za spam. Dupa a nie spam, kurde, w ten sposób ludzie się poznają i dowiadują czegoś nowego.

Pozdrowionka!

 

 

Opublikowano

@Gathas Niektórzy autorzy, zarówno prozaicy, jak i poeci, sprytnie przemycają informacje, które dla innych są niedostepne, z różnych powodów.

 

Nie chcę na Tobie wywierać żadnej presji, bo pisanie to nie obowiązek, ani usługa.

Pisanie, to chęć dzielenia się, albo swoim sercem, albo swoim umysłem...

 

Dlatego nie mogę napisać nic konkretnego.

Aczkolwiek...

Jeśli w przyszłości napiszesz opowiadanie na kanwie wydarzeń historycznych, a ja będę jeszcze żyła, to chętnie przeczytam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Trzymaj się! Baju :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...