Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zapytał raz ślimak żółwia pędzącego:

- Dokąd tak się spieszysz mój drogi kolego?

- Cóż to za pytanie? - rzekł żółw - wprost przed siebie,

- Chociaż prawdę mówiąc – po co gnam tak, nie wiem.

 

Lecz tak robi większość, więc ją naśladuję,

Ty wiesz ile czasu wokół się marnuje?

Nie można go zatem bezsensownie tracić,

Przez jego oszczędność można się wzbogacić!

 

- Więc wybacz mi proszę, ruszam w dalszą trasę,

Bo muszę koniecznie wygrać wyścig z czasem.

On jest bardzo cenny, nie mogę go trwonić,

To na razie bywaj, bo on już mnie goni.

 

Przestraszył się ślimak i rozejrzał z trwogą,

Lecz z tyłu za żółwiem nie było nikogo.

- A gdy cię dopadnie, to co wtedy zrobisz?

- Wtedy będę musiał go jakoś nadrobić.

 

- On wciąż naprzód biegnie i w miejscu nie stoi,

Więc na jego stratę nie można pozwolić.

Bardzo mi go szkoda, więc muszę już pędzić.

- Może mi się uda trochę go oszczędzić.

 

Zapytał więc ślimak tym zaciekawiony:

- A jak wykorzystasz czas zaoszczędzony?

- Na to, na na co tylko przyjdzie mi ochota,

Na czymś pożytecznym, a nie na głupotach.

 

- Czas zatem już na mnie. No to pa, tymczasem!

Wkrótce zniknął z oczu, w oddali za lasem.

Ślimak zaś stał w miejscu z zatroskaną miną,

A czas powolutku mu płynął i płynął.

 

Przez jego muszelkę przeciekał leniwie,

On wolno rozmyślał o jego upływie.

A po dłuższym czasie stwierdził rezolutnie,

Mam go bardzo dużo, mogę żyć rozrzutnie!

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1

 

Sporo się nakociło tych "na". Muszę to przemyśleć...

@w kropki bordo

 

Dzięki za miłe słowa. Rysownika mam, a temat wydawnictw już przerobiłem. Na kilkadziesiąt odezwały się dwa, a później zamilkły. Dałem sobie spokój :)

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

@dot.

 

Żołnierze! Dzisiaj zajęcia z czasoprzestrzeni. Jak to, panie sierżancie? A tak. Bierzcie łopaty. Będziecie kopać stąd aż do ósmej wieczorem :)

Opublikowano

@dot.

Tez nie pamiętam..., ale kałuża to przeszkoda terenowa o wilgotności sto procent, bez znaczenia strategicznego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stuknęliśmy się dzisiaj z przyjacielem ośmioma zero procent. Uczyniliśmy tak z toastem na zdrowie. A potem zaczęliśmy nieco rozrabiać. Gdyby napitek nie był zero procent, a dużo mocniejszy, to może by nas nieco zmogło, a zatem nie powstałby ten swego rodzaju bałagan, również, a może przede wszystkim, intelektualny. Taka to teoria na poczekaniu. Teoria dobra – jak każda inna – w świecie, który już na wszystko ma teorię, na niejedno po kilka ich nawet, jedna mądrzejsza od drugiej, druga głupsza od drugiej, aż kłócą się ze sobą i wzajemnie wykluczają. A co z praktyką? Cóż, praktyka zwyczajowo nieco niedomaga, no ale w końcu jest przecież tylko nieco niedocenianą lub ciut przecenianą praktyką.   Pod Olsztynem, 24.07.2025r.
    • @Waldemar_Talar_Talar mam nadzieję, Waldemar, że tak to brzmi.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i pozdrawiam.
    • @Roma Podpowiem Ci:   Konduktorze łaskawy Byle mnie do Warszawy.
    • lekko jak piórko na wietrze  spotkać szczęście można  w przypadku w kobiecie  budować szklane domy  z betonu pewności szkicować  ferii  barw życie pozoru  a gdy po latach  grunt stracony  pieniądze uczucie dewaluują  a w Twoim spojrzeniu pustka  politowanie  zimne dłonie od deszczu pożądania  na kanapie noc zasypia za dnia nawet kot umarł  beznamiętnie w tym domu  fasada jest  za nią zimna Ty
    • @Roma ostatni wers jest celowo antypoetycki i  świadomie rezygnujesz z puenty jako formy  katharsis. Mnie to bardzo odpowiada. Widzę w tym głęboki sens. Ja bym nic już nie zmieniał. Ale nęci mnie taka myśl : dlaczego konkretnie tak byś chciała zmienić ? A tak w ogóle to takie poprawianie wiersza zawsze jest dla mnie trudne. Bo zmienić jeden wers to przydałoby się jeszcze coś poprawić. A jak to jeszcze coś, to tutaj dalej warto dodać kontrapunkt. I tak się zapętlam, że czasem wszystko kasuję. Roma. Dla mnie to fantastyczny wiersz. Taki jaki jest !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...