Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Smutna ulica


Wanderer

Rekomendowane odpowiedzi

Jest w Łodzi jedna ulica, która przewija się przez moje życie niczym odprawa na lotnisku.
Tam inicjowały się wspaniałe początki, w tym samym miejscu wszystko kończyło w gorzkim żalu...intrygujący przypadek.
Pamiętam wszystko, każdy moment...krzyki przeszłości za każdym razem wydzierają się spośród drzew kiedy tamtędy przechodzę.
Cienie łez, płyną po policzkach mimo, że w fizycznej postaci nie istnieją, da się wyczuć ich łaskoczące ścieżki na twarzy. Murek na którym siedziałem pewnego sierpniowego makabrycznego popołudnia wydaje się być jeszcze ciepły, jakby za nic miał sobie minusową temperaturę.
Słyszę też własny krzyk, przecinający bezlitośnie przestrzeń -realnie pomruk własnego oddechu, roznoszący się niesłyszalnym echem po pustej na tą chwilę ulicy. Usta tkwią wciąż zamknięte nieruchomo, wszystko wokół wrze...w tym samym miejscu emocje nie mają na tyle odwagi by ukazać się światłom latarni i przejąć nade mną kontroli, suche - zapatrzone w prowokujący do milczenia spokój słowa...
odwracam się zmierzając w swoją stronę Drogi tam i z powrotem, wciąż te same ściany, wciąż te same drzewa - jedyni obiektywni świadkowie moich przeżyć w tym przeklętym mieście...
 
 
 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...