Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Romb


Rekomendowane odpowiedzi

Z premedytacją rozgniatasz krokusy

Nocnych historii, które wcale nie dziwią
Też mnie ktoś gonił, też z czegoś spadłam, też nie widziałam sensu przez chwilę

 

Stół i tabaka, karciana dwójka
Jak to rozegrać?
Nie mam pojęcia.
Świat dał nam szaty, cięciwy, zaklęcia, mocne kajdany, podróże z sójką ...
Jak tu wybierać?
Co da nam senność?
Spokojną błogą, bo chleb i rześka przyszłość

Jak tu osądzać?
Jak tu rozstrzygać?
Gdy niesprawiedliwość ma niezawisłość ...?

 

Idę. Ulice. Kręte. Po prostu. Gdzieś znaleźć muszę zalążek czasu, co będzie dla mnie i nie przeminie, co da mi rzemyk z nieba atłasu i złoty rożek - z bogactwem chwili
Nie, nie unikam pustości skwerów, kiedy zmęczenia toną w pościelach
Gdzieś tam Hiszpania, gdzieś - Kostaryka
Zarys sylwetki, co onieśmiela ...

 

... Widziałam Boga już kilka razy
We mgle, w kapturze, na dzikim koniu
Myślałam sobie: ''ten mnie wyminie''
A On się rozsiadł, mówi: ''chcę domu''

 

Oj, to nie u mnie. 
Mnie eksmitują.
Braki w rachunkach, podaniach, stażu
Zawsze nieznane telefony
W porze, gdy zwykle medytuję: ''Gdzie znajdę Boga?,'' ''Czy jest konieczny?,'' ''Czy winien być ucieleśniony?''

 

.... Dzwoni, przerywa, że pora seksu, że dziś nie rurki, bo lepsze dzwony
Ten mój ... Mefisto - odziany w skóry, tiule, lateksy, dziwne pompony
Pcham się na wybieg ...
Wściekła jak osa
Widzę, że dzień dziś bez bałałajki
Zgniatam przylaszczkę
O! Ktoś mnie goni!

Czy aby człowiek? 
Nie jest z tej bajki ...
 

 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mi sie podoba owe rozważanie...

                                                                        Pozd.uśmiechem.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lidia Maria Concertina

 

Wszakże romb, to tzw. "kopnięty kwadrat"...

 

Nie będę analizować treści tego utworu,

zawierającej rozliczne pytania

i wątpliwości biegnącej chwili,

oraz indywidualnych rozterek

i wyborów, ale

to dobrze poprowadzony przez autorkę jw wiersz. 

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna- (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...