Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@opal "Konserwatywny Bej" ale zabrzmiało uff... niech Oni tylko przeczytają Opal to wywiozą Cię na taczkach. Nie bierzesz pod uwagę jednego że na tym "konserwatywnym Beju" jest wielu twórców tutaj z Poezji.org, więc kto tutaj jest konserwatywny. Po drugie czy konserwatyzm to grzech, bo nie wywija tęczową flagą. Po trzecie Bej ma o wiele wyższy poziom merytoryczny niż Poezja.org, ten portal jest słabszy nawet niż Zacisze. A więc nie ma się co puszyć tylko pisać lepsze wiersze.
 

Pozdrawiam konserwatywnie.

Opublikowano (edytowane)

To jest lepsze niż kabarety... szkoda, że nikomu nie jest do śmiechu...

 

a wiersz nawet nie jest aż tak kontrowersyjny jakie tu już widywałem, dlatego zastanawia mnie ten atak - co? lub dlaczego? jest poprzez ten atak na niego rekompensowane

 

Czy Pani z cyfrą siedem (kosą) może być rodzicielką tj. matką - może

Czy każda matka z racji nią się stania jest wzięta w poczet świętych i błogosławionych - nie

Czy matka, która krzywdzi, zabija swoje dzieci jest wyrodna, zła - nie zasługuje nawet na przydomek żadnego ze zwierząt w tym suki i psa - oczywiście

Sam tytuł z racji tego że jest użyta forma męska tj. pies już sugeruje, że nie o tę Matkę co ciebie i mnie rodziła raczej chodzi, gdyby tak było Autor by użył właściwej formy pisząc - Matka wierna jak suka (logika jest nieubłagana)

A teraz ciekawostka najczęstszym tatuażem słownym wśród recydywistów jeszcze do niedawna był - kocham Mamę czy kocham swoją Mamę czy na tej podstawie mam rozumieć, że szacunku i miłości do rodzicielki powinni uczyć nas więźniowie czy lepiej pozostawić to każdemu z osobna.

 

Ps. nie znam beja, zacisza itd. etc. przez moment przymierzałem się do poemaxa, a nawet myślałem o wordpressie - finalnie zostałem i dzielę mój czas tylko do i dla .orga ;) dlatego to jest najlepszy portal na jakim publikuję i czytam innych i proszę nie wyprowadzać mnie z tego przeświadczenia :DDD

 

Ps. 2 Panie Autorze @Czarek Płataktrochę tu mnie dużo pod Pana wierszem za co przepraszam, szczególnie za nie opanowanie emocji i postrzępienie języka tu i ówdzie. Życzę spokoju i cierpliwości oraz przymrużenia oka na tych co nie słyszą własnego raz po raz echa.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można - myślałem o towarzyszącej mi w myślach każdego bez mała dnia od czasu kiedy pierwszy raz, skonfrontowało mnie z nią życie, kiedy miałem 6 lat śmierci. Śmierci wiernej jak matka, wiernej jak pies. 

Odpozdrawiam 

Opublikowano

@opal Mnie także wiele rzeczy się nie podoba i w wierszu, i w Twoich wywodach i kto powiedz się tym przejmuje, na tym polega dyskusja merytoryczna. Myślę że powinniśmy skończyć na temat tego wiersza pleść androny bo Czarkowi tylko bijemy punkty na które On absolutnie nie zasłużył.

Kłaniam się.

@Pan Ropuch Obracasz się wokół własnej osi, uważaj na zawrót głowy, ocena portali była subiektywna, ale podobna jest w obiegu dyskusyjnym między autorami wierszy.

Trzymaj się zdrowo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No ale przecież to nie matka w wierszu leżała naga, tylko śmierć. Łono śmierci czeka na każdego z nas, łono - symbol kobiety, matki. I ta śmierć peelowi wierna jak pies, niemal nie odstępuje go na krok - nie matka. Z którymi zresztą bywa różnie. Ja akurat znam różne historie, więc nie odnoszę świata tylko do swojej perspektywy. 

To trochę tak jakby napisać 'stanęli jak jeden mąż', i interpretować liczbę mnogą jako skłonności peelki do poligamii, gdzie w wierszu w ogóle nic o mężu. 

No i psy nie tylko jadają z podłogi, są też wiernymi towarzyszami.

I tak to wszystko nie ma zapewne sensu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy Ty aby nie znasz mnie osobiście, a ja nie zdaje sobie z tego sprawy? Czytasz we mnie jak w otwartej książce. A to, że jest to wiersz o tęsknocie za kochającą matką.. Cóż, jak w otwartej książce. 

Dziękuje i bardzo serdecznie pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podstawowy błąd tego rozumowania jest taki, że pl nie kojarzy swojej matki ze śmiercią, a śmierć z matką (nie osobowo, konkretnie z własną rodzicielką, a synonimem matki, tym co się dzieje pod nim kryje).

Śmierć (jest mi) jak matka, a matka (jest mi) jak śmierć to jednak różnica, ale to też zauważyła już i próbowała tutaj tłumaczyć większość czytelników tego wiersza. 

Nie uważam też zestawienia rzeczownika 'matka' ze związkiem frazeologicznym 'wierna jak pies' za coś uwłaczającego. Wszak nie chodzi w nim o porównanie matki do psa, a jej przywiązania do psiej wierności. 

Z serdecznym pozdrowieniem 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To nie mocny nawrót, ona jest cały czas pod skórą. To tylko jedna z wielu prób jej obłaskawiania. 

Dziękuję za bycie jednym z adwokatów wiersza. Cieszę się, że znalazła się tak liczna grupa osób broniących tego tekstu przed zakusami zaślepionych świętym oburzeniem. A przecież ludzka to rzecz błądzić. 

Pozdrawiam serdecznie 

  • 2 tygodnie później...
  • 3 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sobota; zaczynam odliczać dni bez Ciebie Bo ja kolejny raz nie mogę odnaleźć siebie. Coś we mnie siedzi, zaczyna mnie dręczyć Poczytam Twoje listy, żeby się nie męczyć. Tak wiele w nich ciepła, bo piszesz o miłości Pod Twoją nieobecność one są źródłem radości Sprawiają mi cudowną ulgę, kojąc moją duszę Więcej już nie napiszę, bo je czytać iść muszę.   Przy Tobie spędziłem najcudowniejsze życia chwile Było ich wprawdzie niewiele, ale aż tyle.... Dla mnie będzie najpiękniejszym snem Kiedy znów będziemy mogli spotkać się.
    • @Berenika97  Rozumiem. A moje osobiste doświadczenie jest takie- kiedyś puścił plotkę- ohydną nieprawdziwą i co? Jak udowodnić- hej nie jestem wielbłądem. Każda plotka ma to do siebie- że coś się przylepi. I jak z tym żyć? Wiem, sędzia dał sobie radę- wygrał nawet w Trybunale Praw Człowieka. Jest osobą publiczną więc musi  być z definicji gruboskórny, i zna prawo bardziej niż kto inny- (przepraszam za kolokwializm)- zwykły.   Jesteś zła albo coś- i co jak dalej się bronić? Bo ktoś nie mając nic- dowodów ot tak-  bo kogoś się może nie lubi. I co dalej?  A to się ciągnie- plotki i pomówienia uderzają i są. Przepraszam za osobiste wywody. A to co napisałam w odpowiedzi dla @Migrena nie jest doniesieniem medialnym- jest faktem. Aby nie być gołosłowną przytoczyłam linki- jak inaczej uczynić
    • Kto chce kochać poczeka  Z uniesionymi rękami    Śpiewając te kilka słów:   "Boże daj mi jeszcze dzisiaj  Trochę pięknej miłości"   Niech zapuka do moich drzwi  Przywitam ją z otwartymi ramionami    Jeszcze tego wieczoru...
    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...