Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jaka jestem

jestem czy nie jestem

żadne ze mnie słowo

nic jednotorowego

raczej cały dworzec

peron pierwszy drugi

na trzecim jest tęsknota

za pozostaniem tak


 

skąd ja tu

co mnie trzyma

tablice przyjazdów

odjazdów


 

zleciały się gołębie

mam jakieś okruchy

częstują się

one zawsze korzystają

bezpański żywot

ich wolność zależna

od kaprysów


 

więc jak jestem

po trochu a czasem cała

odpływam w obrazach

różowo białe kalejdoskopy

myśli niesprecyzowane


 

bywa że jestem

odbitym promieniem

słońca na szybie

a tamci ludzie

wygodnie się rozsiedli

wars pani z wózkiem

kawa ciastko

zrozumcie to bycie

w chceniu nie chceniu

jednocześnie


 

znam tu każdy stopień

niektóre ruchome

poręcz(one) poręczowane

dolne albo górne

przejścia między peronami


 

ale dziś jestem szczęśliwa

liczę ile wagoników

mieści się na nitce

odwiedzam boczny tor

z niepisanym nakazem

na spróbowanie życia

a tam żebrackie twarze

za dużo na raz

ileż można tego oglądać

wracam na perony


 

znów inne obrazki

skoro mam wyobraźnię

namaluję komuś wąsy

wąskie sukienki

niezdarne dziecko

może pocałunek


 

który to peron

jestem rozkojarzona

bo jestem

na swoim miejscu

pani z informacji

mówi obcymi językami

nikt nie odgadnie

wszystkich jestem


 

a może zagadką

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale ja nie jestem zła. Też mam różne wspomnienia z dworców, peronów, pociągów... ale i tak najlepszy był kiedyś przypadek jak z dziewczynami czekałyśmy na pociąg na zapadniętej wsi i zjawili się chłopcy no i wiejski podryw... "gorąco dziś co nie? aż się szyny WYGŁY".

 

Również życzę miłego :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Napisałam "w życiu", nie "nigdy".

Widzisz komuś coś się "wygło" - trudno, nie wnikam co i po co, ja tam swoich torów pilnuję. Mam nadzieję, że i twoje tory nie ucierpiały, bo wiesz pieniądz rzecz nabyta, ale torów byłoby szkoda.

 

Trzymaj się zdrowo :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To bardzo sugestywny i gęsty od mrocznej, gotyckiej atmosfery wiersz. Od pierwszych wersów ("Wyszedłem właśnie z grobowca") wiem, że mam do czynienia z kimś "nieumarłym", kimś przeklętym, kto patrzy na świat żywych (i umarłych) z zupełnie innej perspektywy. Świetny jest dla mnie kontrast i wewnętrzne rozdarcie tej postaci. Z jednej strony mamy potwora: kogoś, kto rozkoszuje się "słodkim zapachem ludzkiej krwi", kogo nęci "swąd zletniałych trupów". Z drugiej strony, ten potwór ma ludzką przeszłość i wciąż żywe wspomnienia. Cała jego wypowiedź jest monologiem skierowanym do utraconej "Miłej". To rozdarcie między tym, czym się stał ("Widzisz czym się stałem"), a tym, kim był, jest to sedno tego utworu. Wspomnienie "małżeńskiego łoża" i czułego gładzenia "czerni hebanowej" włosów ukochanej jest niezwykle poruszające w zestawieniu z obecnym głodem i okrucieństwem jego egzystencji. Bardzo podoba mi się też ta ambiwalencja w jego stosunku do "Miłej". Mówi jej, by go nie szukała. Jednocześnie dokładnie wskazuje jej, gdzie go znaleźć. Na koniec zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli go znajdzie, ich spotkanie jest niemożliwe ("Zabierze mnie z Twoich ramion wiatr"). Ostatnia prośba ("Nie przywołuj mnie więcej , modlitwą ani czarem") brzmi jak ostateczna kapitulacja i próba ochrony ukochanej przed swoim przekleństwem. Podobają mi się również obrazy związane z naturą - jej mroczne, ludowe wydanie - mokradła, ogniki, chochoły, zżęte pola, mleczny opar zaświatów. To wszystko buduje niesamowity, posępny klimat. Wiersz jest bardzo dobry!       
    • @Annna2 To piękny, przejmujący i bardzo ludzki wiersz, o intonacji delikatnej elegii. 
    • @Migrena bardzo mnie cieszy, że je lubisz. Mimo tego, że są jakie są. Ostatnio każdy z nich jest zapisem chwili. Można powiedzieć, że wierszem nieprzemyślanym. Piszę je, by mi nie uciekły i tyle.   Dziękuję za Twoją obecność :)
    • @Berenika97 A wałek do ciasta zawsze budził strach...
    • Piękna z mamą rozmowa :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...