Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

zachód słońca

pełnia księżyca

zaćmienie burza

po niej tęcza

 

dom pełen miłości

zapach porannej 

kawy  i uśmiech

bliskiej osoby

 

cóż jeszcze  trzeba

by poczuć spełnienie

by nie żałować tego

co było co jest

 

by na końcu drogi

być szczęśliwym

nie płakać tylko

życiu się ukłonić

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zastanawiam się Waldku, czy nie lepiej by było w drugiej strofie ten zapach porannej kawy zastąpić czymś zupełnie innym, albo po prostu wyciąć, bo to samo masz w tytule, a tytuł spokojnie można czytać jak początek utworu, jak pierwszy wers.  Pierwsza strofa jest wyliczankowa i moim zdaniem fajnie się z tym tytułem komponuje. Zostawiam Ci to do przemyślenia i życzę dużo dobrego, Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

@Tomasz Kucina  - witaj Tomaszu - dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                Pozd.

                                                                  

@tetu  - witam i dziekuje za komentarz który przemyślę.

                                                                                                   Miłego ci życzę.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to się cieszę Radosławie - dziekuje i pozdrawiam .

@Jakub Adamczyk - @Marek.zak1 -  dziękuje wam usmiechem.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Pięknie.
    • Poranek. Ale to nie nowy dzień. Nie początek, to tylko ciało oddane przez ogień, gdy noc skończyła swój rytuał. Słońce wstaje - nie jak zbawienie, ale jak świadek zbrodni. Rozrywa niebo pazurami światła, jakby chciało zajrzeć im pod ich powieki. Oni - jeszcze nadzy, ale już nie dzicy. Leżą w świetle po sobie, jak dwie rzeźby z soli, których dotyk roztapia. Jej ramię - jak lina po burzy, wilgotna, poraniona. Jego biodro - nabrzmiałe od snu, który nie przyniósł zapomnienia. W powietrzu unosi się zapach skóry i spalonego tchu. Cisza już nie milczy. Stoi między nimi jak anioł bez twarzy, i mówi: "Zobacz, co zrobiliście." Ich spojrzenia się mijają - boją się patrzeć w oczy, gdzie noc jeszcze dymi. Ona: czuje sól na ustach, ale nie wie, czy to pot, łzy, czy jego smak. On: chce coś powiedzieć, ale język mu się łamie na suchym gardle. Wciąż słyszą w sobie echo silnika, jakby to ich serca nie mogły zgasnąć. Wciąż czują dreszcz drogi, choć leżą bez ruchu. Dłonie, które w nocy nie znały granic, teraz leżą jak bezpańskie psy, z pyskiem wbitym w ziemię. Światło dnia nie pyta o zgodę. Wnika w ich pory, szuka znaczeń, ale znajduje tylko ślady walki. Nie mówią nic. Bo każde słowo byłoby zbyt lekkie dla tego ciężaru. Ich skóra pamięta, ale oni chcieliby zapomnieć. Nie siebie - ale ten ogień, co pochłonął wszystko i zostawił tylko popiół i imiona. Poranek nie daje ukojenia. Poranek oskarża. I w tej jasności - tak nagłej, tak wściekłej, odkrywają, że to, co było piękne w nocy, rano zostawia rany. Ale też: coś zostało. W zgięciu łokcia, w krwawym półśladzie na udzie, w cichym oddechu, który nie ucieka. Może to właśnie miłość. Nie iskra. Lecz cichy, szary ślad, który wciąż  trwa.    
    • Dokładnie tak, ciesze się że rozumiecie 
    • @Simon Tracy Wiele warstw, dużo historycznych odniesień, trudnych dziejów Rzeczpospolitej. Wiersz stawia pytanie - czy duch tamtego magnata-uciekiniera – dumny, waleczny, choć pokonany – jeszcze w nas żyje? Czy potrafimy jeszcze powstać "na dźwięk powstania", czy tylko stoimy jak chochoły, wpatrzeni w relikty przeszłości (róg), bojąc się podjąć ostateczną walkę? Czy szlachcic herbu Jasieńczyk to Twój szczególny wybór?
    • @Alicja_Wysocka bardzo piękny kawałek, nie znałam, dziękuję.  Mój taki żartobliwy ;) @Leszczym ależ nic nie szkodzi. Jest też prawdopodobieństwo, że mieszka i w Warszawie i w Poznaniu, a jak ma kaprys to może i w Londynie. Celebryci tak mają ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...