Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      graphics CC0

 

starzy z jakości

młodzi z biografii

użyci w asymetrii

w podstawach dydaktycznych

w źródłach Helikonu

wrażeń tarpany trzaskające kopytem

o subdomeny wyrzucane przed kropki

za przecinkami urwanych zdań

pod formularzem internetowym

w obłokach danych

z kłamstw biuletynów i w scrabble'ach prestiżu

buksują nam egzoszkielety

a trzewioczaszki na rusztowaniach

potrzeb klanów artykulacji

działania interaktywne to płytki kostne

rogi i pazury po ciemku bladą nocą

piszemy wiersze

a świat jest awaryjny

wypływa między rolami a reżyserką

między kolędą a błyskiem fleszy

w śnie lub na jawie

 

użyj cienia zerknij w słońce

spowite z mrowienia

twa biurwa przygryza słoną wargę

robi się duszna gdy krwawi raz w miesiącu

twój chytry los jak napad padaczkowy

żyjący z kusego konta

a miałeś być z porannej wątłości

z pozorów miałeś wstać

z sumienia

o które potyka się cyniczna cywilizacja

znów schodzi dzień i sploty gwiazd

ciumkają karne gaże

--

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To: California czy Arizona, może Texas lub Louisiana? ;)

 

Masz niżej taki śródziemnomorski mój wiersz, tam też rosną mandarynki, chociaż w Hiszpanii bardziej ;) 

 

Tomasz Kucina

Cypryjka-

gdzie zakwitłaś?

 

na którym polu urzeczonej bielizny?

 

za którym wiekopomnym zakrętem niepokoju

 

kiedy kicham:„apsik”! – a ty już: „ecciu”!

 

zrozumiałem  że kichasz z kumkwata – Margarito

 

wrzeszczy beta–karotenowa komórka

 

twierdzisz że jesteś z marcepana

 

a wokół przyjezdni nowożytni Rzymianie

 

z włóknistych siedlisk cypryjskiego migdała

 

mrugają kwiatem fioletowej cielesności

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

mglisty księżyc, mandarynki jak przebiśniegi, bardzo poetyckie stany podświadomości? ;), Cypr jest mi bliski mentalnie. a księżyc oglądam przeważnie w tafli wody, ponieważ mieszkam kilkadziesiąt metrów, no troszkę więcej od dość dużego zbiornika słodkowodnego, akwenu, jest też molo, ale infrastruktura bardziej naturalna, tyle mogę powiedzieć, więc jeżeli spacery to głównie tam. Sprawa dotyczy Polski oczywiście nie Cypru.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

czyli mieszkasz na wsi, aż trudno mi w to uwierzyć:) ja akurat lubię się snuć po Warszawie, a później wieczorem padam i nabieram siły. gdy spaceruję, to się raduję i mam uciechę z życia roślin jakie spotykam, bo wszystkie są piękne, Warszawa jest piękna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To nie wieś, to miasto, nigdy nie mieszkałem na wsi, choć chciałbym, to znaczy w jakimś siedlisku bez ziemi, tyle tylko, że rzeczywiście rejon na uboczu, choć do centrum mam samochodem może pięć minut.

 

Widzisz przydałaś się, autor, czyli ja spojrzał na swój wiersz i doszedł do wniosku, że jest niestabilny - było "ona" mówiła o smaku marcepana, to tak trochę jakby chciała zjeść tą komóreczkę przez która dzwoni do "niego", teraz [po rekonstrukcji wiersza] "ona" twierdzi, że jest z marcepana. I tak jest znacznie lepiej. Możesz sprawdzić w historii edycji ;) Więc dziękuję Warszawrianko ;)))

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wolę klasyczne tiramisu jest ok. Wczoraj zostałem pozytywnie zaskoczony, zaserwowano mi proste ciastko. To była podłużna beza a na tej bezie był banan ukryty skrzętnie w polewie czekoladowej. Ten dość skromny amalgamat składników poruszył niebiańskie wrażenia smakowe. Zjadłem więc dwa takie ciastka, za siebie i koleżankę, i zamówiłem powtórkę ciasteczka na jutro ;) Na pewno lepsze to niż mandarynki ;))

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No tak się akurat składa, że dokładnie wszystko o czym tu napisałem jest faktem ;) Po co miałbym ci pisać o jakiejś bezie, dopytujesz więc odpowiadam, jak w tym utworze Hendrixa, gdzie śpiewa: "nie ma powody by się denerwować", "biznesmeni piją moje wino a oracze kopią moją ziemię", nie należę więc też do grona warszawskiego salonu ani do stanu rolniczego, który żywi was w Warszawie ;) Hendrix miał rację ;P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale że co? ;) Mam rozumieć, że pojechałaś mieszkać do Warszawy by Warszawkę zmienić? hehehe. Valerio, to nie możliwe, oni mają swój mental w genach. Nie zmieniaj czego zmienić się nie da. Ja jestem daleko o spraw mainstreamowych i życia zwłaszcza w Wa-wie. To nie są moje klimaty, i moja bajka. Do Boga się módl, ludziom daj żyć tak jak chcą. Nie potrafisz tego pewnie ogarnąć, no ale ja nic na to nie poradzę ;))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Valerio, tyle żeśmy pisali o tych asteroidach pod moim wierszem "Gadżerowojny", że nic innego nie da się wymyślić. Rozumiem, że próbujesz samą siebie odmienić, i nawracasz się do Boga, ok. - podoba mi się to. Poza tym tak jak napisałem,  jestem katolikiem i moim punktem odniesienia dla Wiary a i sumienia jest Instytucja Kościoła Katolickiego i tylko taka. W zasadzie to powinno zakończyć nasze rozważania w temacie wiary - akurat. To fakt ludzi należy zmieniać, ale niech to robią fachowcy, ja do tego się nie nadaję i szczerze mówiąc nie interesuje mnie to. Natomiast mam oczywiście swoją moralność, może bardziej konserwatywną ale tylko w sferze światopoglądu. Zwracam tylko delikatnie uwagę, na fakt, że ludzi z prowincji i ze wsi należy szanować, bo oni ciężko pracują na swój szacunek. Nie mieszkam na wsi, ale to akurat wydaje mnie się że dobrze rozumiem, a wam tam w Wa-wce wydaje się, że prowincja to beka i obciach, bo tak wynikało z jednego z pierwszych twoich komentarzy i temu ja mówię stanowcze - NIE. Reszta u ciebie mi się podoba.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie. Nie traktuję ciebie jakoś specjalnie czy inaczej. Dla mnie Warszawiak czy małomiasteczkowicz lub człek z prowincji niczym się nie różni. Wierzę w cuda, ale w granicach uznania ich przez KK.  Czymś szczególnym się różnimy? ;)) Może płcią ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew  było, i więcej się ze szkoły wynosiło dzięki   @Migrena, @Leszczym dziękuję
    • "Chwalcie Pana bo jest dobry Jego Łaska na wieki trwa" ps 136   Chwalcie Pana nad Panami, Jego łaska na wieki trwa Chwalcie Boga nad bogami, Jego łaska na wieki trwa Chwalcie Pana bo jest dobry, Jego łaska na wieki trwa. On sam cudów wielkich dokonał Jego łaska na wieki trwa. On w mądrości stworzył niebiosa, Jego łaska na wieki trwa. On rozpostarł Ziemię nad wodami, Jego łaska na wieki trwa. On uczynił wielkie światła Jego łaska na wieki trwa. Dał nam słońce by nad dniem władało Jego łaska na wieki trwa. Księżyc i gwiazdy by władały nocą Jego łaska na wieki trwa. On uwolnił nas od ciemności Jego łaska na wieki trwa. Pan z Egiptu wywiódł Izraela Jego łaska na wieki trwa. Przeprowadził przez pustynię Jego łaska na wieki trwa. Dał mu Ziemię Obiecaną pod władanie Jego łaska na wieki trwa. On nas broni, On nas broni Jego łaska na wieki trwa. Dziękujmy Bogu Wszechmogącemu Jego łaska na wieki trwa (x6).
    • Nim w noc następną nów niebo zaciemni, Przed równonocą i chłodami jesieni, Ruszyłem w objęciu lata na wycieczkę. – Jej opowiedzenie wam zajmie chwileczkę: Król Stanisław (którego były Łazienki) Miał brata Michała, twardszej niż on ręki. – Przykład: rzekł zdrajcy co ku złej drodze kłamie, Że: „Ja nie jestem trzciną – pan mnie nie nagniesz!” – Zakup wsi biskupów płockich mu się zdarzył Gdzie księcia Karola Ferdynanda Wazy, Opolsko-Raciborskiego i Nyskiego A biskupa wrocławskiego i płockiego Była kaplica „w budynku, który służył odpoczynkowi wśród przyjaciół po trudach”. Kupiwszy Poniatowski postawił pałac Według Merliniego, (więc, cacko nie chała). Po targnięciu się… pałac przeszedł na Józefa, Po… na Teresę (– „Jam fortuna, bom ślepa…”) Poń na Annę z Tyszkiewiczów Potocką, Który odtąd Jabłonna perłą i troską Do końca wojny, z nich „Maurycego” wspomnę, Który na ratowanie Żydów fortunę Wydał, – zła pamięć o tym trumnę mu kala! Moda kraj od tyłu – przeszłości zniewala! (– Że chłop ratował ledwo mówić wypada, Do hrabi trza wbrew prawdzie przybić szyld „Zdrada!”) W PRL-u pałac zagarnęła PAN – W nieszczęściu, cóż za wyjątkowe szczęście. = Pałac pod tym okiem stracił znaczenie, lecz STOI! – Niech, (wolno, trudno) brud zliże, rany zgoi ! A więc pojechałem do „wice-Łazienek” Ciekaw okiem własnym zbadać sławne mienie. Wrażenia: [1.] Kościół obok bardziej zadbany! [2.] Pałac, nie trup, do słońc nauk pociągany. – Trafiłem na „Nauka z Pałacem w tle” Festiwal dwudziesty trzeci. – nie aż tak źle. [3.] Tłum ludzi, ja wolę kameralną ciszę, Ale tu o strategiach motyli usłyszę Trzepoczą ogonkami na końcu skrzydeł Dla nietoperzych ultradźwięków mamideł. Wykład o porcelanie… Tu mi prezent dają… [4.] Wtem zmierzch. – Gwiazdy spokój dla Jabłonny mają…   Ilustracje: Zdjęcia własne Marcina Tarnowskiego: „Pałac w Jabłonnie 20 września 2025 – Elewacja ogrodowa stoi w wiejskiej ciszy”, „Pałac w Jabłonnie 20 września 2025 od strony podjazdu – widoczne oblężenie przez XXIII Festiwal « Nauka z Pałacem w tle » ”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ładnie   Ostatni oddech lata, krótki wrześniowy dzień kasztan spadając gada a drzewa ogarnia sen   misiowa w gawrze się układa a miś przynosi coś na żer a ona jemu bardzo rada na wiosnę misie rodzą się :)))  
    • @Berenika97 A w Zakopanem wznoszą oczy do nieba szukając odpowiedzi ...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...