Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

mam nastrój jak pimp

jak pimp wyruszę na miasto

 

narzucam futro z białych lisów

welurowy kapelusz z pawim piórkiem

skórzany pasek skórzane buty z kajmana

piękna drewniana laska z głową z kości słoniowej

dwurzędowy amarantowy garnitur białe satynowe rękawiczki

- jestem gotowy

 

ubrałem się jak pimp

jak pimp ruszam na miasto

 

zza rogu wyłania się z intencją zbyt niejasną

w przydługich szpilkach z puszką farby kobieta-łania

w drugiej ręce dzierży – a jak smartfona na recordzie

czas wydłużyć i przyspieszyć krok rzekłem do siebie - milordzie

 

poruszam się jak pimp

jak pimp mknę przez miasto

 

chciałem być jak ten wolny ptak a goni mnie

celebryckie ciasto wszystko ma na sobie sztuczne

wprost z Bangladeszu wprost z Chin do tego farba

delux one coat – puszka pięciolitrowa na szczęście nieboga

na takim obcasie więc i biegiem nie nazwiesz tego wcale

twarz jej się mieni i wykrzywia od krzyku zapamiętale

 

uciekłem jej jak pimp

jak pimp wrastam w miasto

mam filozofię własną

światła gasną

twarz krasną

usta mlasną

 

jestem jak pimp

jak pimp mam miasto

i jak pimp jest to miasto

 

to pimpmiasto

 

pa

 

 

 

 

Uwaga wiersz sponsorowany z lokowaniem produktu! – bo zaradność

i swoboda ubioru są zawsze w cenie.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Pan Ropuch

bo ona z puszką farby,

a on z futrem z lisów.

Nie ma białej prawdy

Wywróżyć ją z fusów? 

 

Kto sztuczny kto żywy.

Milord z kością słonia

tak jakby strachliwy

On w dziupli się schował? 

 

Wiersz w swój specyficzny sposób intrygujący. Pozdrawiam.  

 

 

 

Opublikowano

@M.A.R.G.O.T Dzięki za błyskawiczną reakcję i miłą sercu podrymowankę pod tekstem.

 

Pozdrawiam serdecznie

Pan Ropuch

 

@iwonaroma Za namową i radą @a...a zmieniłem tą końcówkę. Muszę przyznać, że wczoraj mi leżała pod warunkiem że przyspieszasz odczyt i czytasz całą na jednym oddechu :DDD Teraz to już nie stanowi problemu dziękuję Wam obu i życzę miłego dnia!

 

Pozdrawiam 

Pan Ropuch

@PuszKin Dzięki za opinię jak zawsze przemyślę.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...