Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@ekversisto

Do świetności długa droga

więc wyruszę w nią o świcie

jeśli tylko z niej nie zboczę

to opłaci się sowicie.

 

Stanę się rozpoznawalny

i witany nawet w tłumie

więc niech pegaz mnie unosi

bo choć tego nie rozumie

 

on jedyną mą nadzieją

by się wybić z przeciętności

zanim sczeznę a mą duszę

czas przeniesie do wieczności.

 

pozdrawiam

;)

Opublikowano (edytowane)

@Henryk_Jakowiec

 

Uczuć tutaj doń nie żywię, 

więc odpowiem jadowicie;

wyśpij/że się na pokrzywie, 

to jest kurs na zdrowe życie. 

 

Nim zostaniesz bardzo sławny, 

Niech Ci zdrowia nie ubywa, 

A to przecież takie męskie, 

gdy niestraszna Ci pokrzywa. 

 

Nim wypiszą na banerze

Twoje imię i nazwisko,

ja Ci to doradzam szczerze;

ś/pij z pokrzywą;)

                      Ot, i wszystko. 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez >Marianna< (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@>Marianna<

Jeśli już to wolę róże

bo choć w kolce przyodziana

jednak kwiatów jest królową

no powiedzmy herbaciana

 

po co więc mi się w pokrzywach

tarzać, spać lub puszczać bąki

niech pokrzywy sobie zdobią

rowy, zbocza albo łąki.

 

Ja nawdycham się za darmo,

że pokłuty i cóż z tego

nieprzeciętnych aromatów

i olejku różanego.

 

Za poradę Twą dziękuję

lecz coś we mnie drzemie z tchórza

a pokrzywa mocno parzy

róża pachnie i odurza.

 

pozdrawiam

;)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fauna, flora mnie nurtuje

bowiem z nimi wciąż flirtuję

przy okazji łykam wiedzę

choć przy kompie także siedzę

 

lecz w weekendy gnam w przyrodę

sielankowe życie wiodę

i nie straszne mi pająki

mrówki, osy, muchy, bąki

 

kwiaty wabią kolorami

kształtem barwą a czasami

swoją nazwą i znaczeniem

taki świat jest mym marzeniem.

 

pozdrawiam

;)

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

Marzyć - tego nikt nie może
nam zabronić. Lecz ja radzę
abyśmy z tym (daj nam, Boże!)
potrafili nie przesadzać.
Bo gdy zbyt się zapędzimy
w naszych marzeń ścieżki kręte
to o świecie zapomnimy
...
wybacz, gdzieś zgubiłam puentę ;)

Opublikowano

@Allicja

Wszędzie być powinien umiar

gdyż wiadomo bez umiaru

to najtęższa głowa pada

po kielonkach nadto paru.

 

U przekupki jest tak samo

kiedy w porę nie przestanie

to padniętą z wyczerpania

odnajdziemy przy straganie.

 

Piszącego też krew zalać

może, gdy mu pęknie grdyka

kiedy pisząc takie wiersze

co nie powiem, ale łyka.

 

Jednak powiem, co mi szkodzi

nikt mnie za to nie zabije

łykam czarną kawę lurę

co smakuje jak pomyje.

 

pozdrawiam

;)

Opublikowano

@siedem życzeń

Świt mi przerwał sennych marzeń

tok myślowy i zdarzenia

takie to już nasze życie

że cyklicznie się przemienia

 

dzień wygania noce senne

światło dzienne noc przygasza

i tak w koło, rzec by można

od Annasza do Kajfasza.

 

Pośród nas są też i tacy

którym nie jest ważna pora

mogą przespać całą nockę

lub od rana do wieczora.

 

Ja tam dzionków nie przesypiam

i marzeniom upust daję

ciągle grając w totka

też się marzycielem staję.

 

pozdrawiam

;)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Patrz przed siebie, nie w dół. - Wstrząsnęła małym listkiem gałązka. Był koniec października, listek jako jeden z nielicznych, trzymał się kurczowo swojego drzewa. Otworzył mocno zmrużone oczy i spojrzał na oddalony park. Liście błyszczały tam przy dostojnych drzewach, jak kolorowe fale u stóp nadmorskich fiordów. - Jesteś pewny, że wiatr mnie tam zaniesie i nie spadnę do tych okropnych śmieci? - Mruknął raz jeszcze, zerkając z grymasem na śmietnik. Tuż pod nim, przy autobusowym przystanku, stał kosz na śmieci. - Jestem pewny. - Łagodnym głosem przekonywała gałązka. Żółto-pomarańczowy listek wziął głęboki oddech, lekko się zaczerwienił i z przymkniętymi oczami odczepił się od gałązki. Serce biło mu jak szalone, nic innego nie czuł, poza strachem. Mocnym ramieniem, wiatr pochwycił go w stronę upragnionego parku, lecz szybko zmienił kierunek i zawrócił. Listek wylądował na śmietniku. - Nie panikuj, jesteś na koszu nie w koszu...Patrz nadal przed siebie, nie zerkaj do środka. Być może za chwilę, wiatr ponownie cię porwie...- Szeptała z góry gałązka. Z kosza dobywał się nieprzyjemny zapach. Listek starał się tam nie zaglądać. Z nadal mocno bijącym sercem, patrzył na wysokie drzewa. - Przepraszam piękny listeczku, czy mógłbyś mnie zabrać ze sobą?...Przypadkiem usłyszałem, że wybierasz się do parku. - - Nie zabieram ze sobą żadnego brzydko pachnącego papierka...- Listek odwrócił się od wnęki kosza. - To świetnie się składa, bo nie jestem papierkiem. Mam na imię Feliks. - Przed listkiem stanęła mała, choć dość pulchna, mrówka. - Ledwo się wygrzebałem z tego śmierdzącego worka. - Przedstawił się Feliks, zlizując z łapek resztki jakiegoś lepkiego płynu. -Witaj mróweczko... A jak się tam znalazłeś? - Zapytał, przyjemnie zaskoczony listek. - Noo wiesz... Czasami w parku coś niecoś skubnę, liznę... Człowiek wyrzuca na trawnik różne rzeczy. Tym razem napiłem się kilka kropelek słodkiego napoju i ktoś z pustą butelką wrzucił mnie do tego kosza. Ludzie to takie dziwne istoty, jedni śmiecą, a drudzy po nich sprzątają. -Wyjaśniła mrówka. - Tak...Zauważyłem, że to bardzo dziwne stworzenia. Podobo wiedzą że słodycze im szkodzą, a mimo to, objadają się nimi. Dużo dzieci ma przez to chore ząbki. Ty też lepiej uważaj, bo w końcu się pochorujesz, albo ugrzęźniesz w tym śmietniku, jeśli jeszcze raz tutaj trafisz...- Z wielką ochotą, listek wdał się w rozmowę. - Zgadzam się z tobą listeczku, od dzisiaj przechodzę na dietę. Koniec z ludzkimi smakołykami - Uśmiechnął się Feliks, zlizując ukradkiem przyklejony do tylnej łapki, kryształek cukru. - Wdrap się na plecy i trzymaj się mocno. Jeśli nam się trochę poszczęści, z wiatrem dostaniemy się do parku. -Zachęcił go listek. Nawet nie zauważył, że przestał się bać. Sympatyczna mróweczka, wdrapała się na jego plecy. Po chwili oczekiwania, wiatr ponownie objął listka swoim silnym ramieniem. Tym razem, nie zamykał oczu. Patrzył odważnie przed siebie, zachwycając się lotem i siłą wiatru. -Uff, co za ulga. Bardzo Ci dziękuję, nie spotkałem jeszcze tak życzliwego i odważnego liścia. - Dziękowała z entuzjazmem mróweczka, kiedy delikatnie wylądowali pod wymarzonymi drzewami. - Nie ma za co Feliksie. Cieszę się, że mogłem Ci pomóc. Obiecaj, że już nie będziesz podjadał słodyczy...- - Obiecuję, hi hi hi. Być może do zobaczenia wkrótce. - Mrówka ześliznęła się jego pleców i podreptała swoją drogą, znikając pod kolorową falą liści. - Do zobaczenia Feliksie. Uważaj na siebie. - Zaszumiał w harmonii z falą, szczęśliwy liść brzozy.
    • Mam dziewięć, może dziesięć lat. Jadę windą w stronę nieba, stamtąd wszystko wygląda inaczej: miejski park zamienia się w głęboki dywan, w zatoczce pod blokiem cumują resorki, a ludzie, na pierwszy rzut oka z jedenastego piętra,  są tacy mali.        
    • siedzę przy stole, zimna kawa udaje sens życia, a ja nawet nie mam siły żeby wstać po świeżą. świat kręci się dalej, jak stary pies, który już nie powinien, ale nadal macha ogonem z przyzwyczajenia. kiedyś myślałem, że miłość to wybawienie, ty przyszłaś jak papieros o północy — rozgrzałaś gardło, a potem zostawiłaś smak popiołu. teraz dni ciekną po ścianach, jak woda z przeciekającej rury: kap, kap, kap — aż człowiek przestaje liczyć, bo i po co. niespełnione zakochanie to najtańszy sposób na bezsenność, a niemoc nauczyła mnie jednej rzeczy: że czasem nawet oddech jest zbyt ciężki, żeby go unieść. ale wciąż tu jestem, jak brudna szyba w oknie — nikt nie patrzy, nikt nie czyści, a jednak trzyma cały świat po drugiej stronie.
    • @Alicja_Wysocka   Aluś.   a więc uznajemy, że jest to tajemnica Zielonego Przylądka :)   przyjemności wszelakie dla Ciebie :)    
    • @huzarc Ładnie komentujesz nasze pisanie, dziękuję :) @Kamil Olszówka, dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...