Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy Cię widzę, to tracę rozum 

Myśli przykryte są pewną żądzą 

Sunąc wargami po sennej skórze 

Dłonie po Twoich włosach mi błądzą 

 

Ty patrzysz na mnie - jakbym złudzeniem 

Stała się w nocy w Twoich ramionach 

Jakbym Ci była jeziorną nimfą 

Co trzyma ciągle kwiaty w swych dłoniach 

 

Jakbym Ci była poranną kawą 

Wciąż wypijaną każdego ranka 

I kiedyś patrząc w Twe piękne oczy 

Rozpłynę - stłukę jak filiżanka 

Opublikowano (edytowane)

Kilka wersów ponaciąganych, aby utrzymać metrum, przez co tracą swój sens np.: IV, XII
I wers całkowicie do zmiany.


Tutaj np. zmieniłbym szyk: Jakbym Ci była jeziorną nimfą. Dałbym: Jakbym Ci była nimfą jeziora.

 

 

Jakbym Ci była poranną kawą 

Wciąż wypijaną każdego ranka 

 

Wersy te sugerują rutynę, prozę życia. Nie wiem, czy o to Ci chodziło.

 

Ogólnie wiele do poprawy. 

 

Edytowane przez PuszKin (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     granice           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
    • @Arsis Pamiętam to drzewo z poprzedniego wcielania, nadal rośnie mimo rany w korze...
    • @Marek.zak1W filmach i książkach rzeczywiście jest inaczej. Myślałam, że w Polsce te czasy "dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" już jednak minęły. A technologia pozwala unikać pomyłek. Jednak czynnik ludzki ciągle zawodzi. :(
    • @Somalija moja już nie żyje od 4 lat. w każdym bądź razie czekam. wiesz, przy tym drzewie z wyrytym na korze...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...