Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoję na ulicy sama.

Czuje się jak przegrana.

 

Dobija mnie obecna sytuacja.

Pomaga mi w tym relaksacja.

 

Myśli różne pędzą w mojej głowie.

Mało kto się o nich dowie.

 

Lęk i smutek mnie przenika.

Zegar mojego życia  tyka.

 

Staram się pogłębiać  pasje i zainteresowania.

Każdego dnia stawiam sobie nowe wyzwania.

 

Dziś piszę te słowa z rana.

By dzięki nim znaleźć siłę do przetrwania.

 

                          Anna Dwornik-Sikora.

Opublikowano

@Ania1991 można by z tego zrobić coś fajnego, bo póki co....:((((  na przykład......

 

stoję na ulicy sama

czuję się jak przeorana

dobija mnie sytuacja

nie pomaga relaksacja

 

myśli różne pędzą w głowie

mało kto się o nich dowie

lęk i smutek mnie przenika

zegar mego życia tyka

 

staram się pogłębiać pasje i zainteresowania każdego dnia stawiam sobie nowe cele nowe wyzwania na przykład dzisiaj piszę te słowa z rana a mogłabym pisać wieczorem albo w ogóle nie pisać tylko śpiewać a może tańczyć albo recytować i zjeść awokado ono stawia na nogi albo coś innego albo albo tak nazywa się mój pies

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...