Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Uśmiech ślę spod maski


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Osobiście nie uważam zapisu -  'do skrytych w pani kobiet' za słowną herezję. Nawet gdyby tak było to nie widzę w niej nic złego, bo nie jest błędem w żadnym logicznym, gramatycznym, czy innym względzie, a osobowość człowieka nie jest jednolitą. Czy ta sama kobieta nie może mieć wielu oblicz?  Zresztą, zaprzyjaźnionym paniom, które już ten wiersz czytały ten moment i herezja przypadł do gustu, a ja w tym konkretnym przypadku liczę się z ich opinią najbardziej.

Odpozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Jestem raczej w sposób pozytywny zaskoczony, mimo dość dużego i bezpośredniego skupienia na osobie własnej autora.
Osobiście wolę teksty bez angażowania formy pierwszej osoby liczby pojedynczej, takie, w których autor jest duchem tekstu, a nie jego twarzą. Są w mojej opinii bardziej uniwersalne. Osoba odbiorcy może postawić się w roli podmiotu lirycznego dużo łatwiej, a nawet stworzyć pewien jego obraz psychologiczny – wcale nie związany z autorem, a przede wszystkim tekst nie epatuje jego osobą, lekko rażąc w oczy. W mojej wizji wiersz powinien reprezentować autora między wierszami, bez nawiązań do jego prywatności w sposób oczywisty, nie wyłuszczając w tekście w sposób zbyt bezpośredni, kim jest lub na kogo pozuje, jaką wdziewa maskę. Wprowadza taki zabieg też pewną dozę zdrowej niepewności, czy autor mówi o sobie, czy jest to jedynie jego wyobrażenie. Poetom często wydaje się, że tworzenie obrazów w takiej formie, jaką przyjąłeś, wprowadza pewien autentyzm, że to moje wrażenie wynikłe z mojego doświadczenia, a podobno to jest ważne. Autentyzm tak – jest ważny, ale powinien wynikać ze stylu, ze specyfiki ujęcia problemu, w oryginalnej metaforze, ale nie w tej formie. Oslepia ona przekaz, bijąc w oczy cechami personalnymi autora. Uważam to za błędną drogę. Taka forma wcale nie istotna dla autentyzmu, a jej efekt wręcz powinien być pobocznym elementem tła - całego zbudowanego obrazu rozumowania w głowie odbiorcy. Inaczej to tak, jakby cały sens tekstu porażało zdjęcie twojej twarzy lub twój rys psychologiczny. Oczywiście nie próbuje nikogo pouczać, a jedynie przedstawić swój punkt widzenia. Wolą artysty zawsze jest wolność i swoboda, dlatego też ich nie zamierzam odbierać.

Pozdrawiam!


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapewne tak jest. Najwidoczniej górna część twarzy podmiotu nie przypadła adresatce do gustu. 

Z pozdrowieniem

Dziękuję za wnikliwy komentarz. Ten punkt widzenia podoba mi się, nie to czy się z nim zgadam, czy nie. Bo ani się zgadzam, ani się nie niezgadzam. Głównie dlatego, że jestem fanem różnorodności we wszystkich niemal dziedzinach życia z wyjątkiem życia uczuciowego. Tutaj wolę mono. Dlatego chciałbym wierzyć, że tak w poezji jak i  w przypadku każdego innego rodzaju sztuki znajdzie się miejsce dla wszystkich z możliwych form.Takie jak opisujesz ujęcie tematu, schowanie się podmiotu między wersy to arcy ciekawy zabieg. I na pewno Twój komentarz jest dla mnie istotny, bo przypomina o innych sposobach podejścia do pisania. W tym konkretnym przypadku, chociaż podmiot jest rzeczywiście podkreślony dosyć jaskrawym szlaczkiem to chyba jednak adresatka jego słów jest podkreślona grubszym. Jednakowoż, rad jestem Twojemu komentarzowi, za który dziękuję i pozdrawiam.

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...