Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jeszcze wuj nie ostygł


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

ojciec chrzestny jeszcze ciepły szuka szczęki w Mińsk

by oczy wbić wszem rad by człowiek podpiśmienny

niech tak prędki miech nie będzie w oczy słońca błysk

żar dech zapiera strzała w nos go dźga od tęczy

 

w stopy parzy bulwar z twarzy uśmiech nie chce zejść

koi nerwy wydech wdech mniej się poci człowiek

pod kontrolą wszystko mruga druga fala przejść

na jesieni z liści żółć złote lwy spod powiek

 

błysnął junior prosto w oczy senior gna do urn

za nim lekarz gna mu w trucht eutanazję wmusić

uf gorąco na weselu w bigos padł jak trup

jeszcze ciepły z wąsem wuj człowiek z Białorusi

 

kto bez winy niechaj pierwszy swą podwyższy dłoń

za ustawą wsparcia społ. po połowie więcej

mniej się dzielą wszyscy w polu gnój brunatny swąd

ostatecznie z pieca żar wąż nie ostygł jeszcze

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy by chcieli być Polakami, takie się odnosi wrażenie. oni troszeczkę posmakują i się podoba. w sumie fajne czasy, ja to się cieszę, bo zaczynam studia i będę miała mnóstwo egzaminów i siedzenia w słownikach. może mi się uda zmienić pracę. jesień będzie ciepła i zima też. ludzie się wybudzają, przebudzają, fajni są Ukraińcy. mam koleżankę, która, żeby znieść brud Polaków, sprząta im biura do białości. taki mam ubaw, bo mi też coś przestawia, żebym miała więcej przestrzeni, bo mam czysto. przychodzę następnego dnia, mogę teraz potańczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...