Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pisane świtem


Rekomendowane odpowiedzi

Świt ozdobiony dziewiczym wersem

jak gumka myszka ściera czerń nocy

by drugim znaczyć drogę do celu

słowami, które jak kamyk z procy

 

swą trajektorię w sennym poranku

znaczą wybrzmieniem z nutką poświaty

autor, choć jeszcze czasami ziewnie

myślą rozdziela obydwa światy.

 

Kolejne słowa ustawia w szereg

ażeby potem w trakcie pisania

w celu wiadomym tylko dla niego

tworzyć roszady, przegrupowania

 

cel osiągnięty, wszystko dograne

ostatni guzik autor dopina

generałowi składa meldunek

a sam ucieka w czeluść kasyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@duszka

Ponoć czarodziejska różdżka

albo trening mistrzem czyni

więc ja często przesiaduję

w czarodziejskiej czarnej skrzyni.

 

Tam ukryty, niewidoczny

pod trenerki czujnym okiem

ćwiczę długo i mozolnie

owładnięty jej urokiem.

 

Potem, gdy na światło dzienne

moja twórczość z wolna spływa

jestem kontent także z tego

że i ona jest szczęśliwa.

 

pozdrawia

Henryk I - dadaista

;)))
 

 

@Victoria

Jednak gest poparty słowem

daje więcej do myślenia

bowiem jedno oraz drugie

jednoznacznie się ocenia

 

i nie trzeba odgadywać

co też autor miał na myśli

bowiem słowo precyzyjnie

myśl autora nam uściśli.

 

 

pozdrawia

Henryk I - dadaista

;)))
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie o różnych porach dnia piszą, Twoje 'świtanie' pogrupowało słowa/wersy w bardzo

przyjemny obrazek i trud pisania. Tylko.. czy dla Ciebie to naprawdę.. trud.. ? ;)

Kasyno na końcu nie podoba mi się, czy może.? Poza tym rytmicznie i.. fajne.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Victoria

;))

@Nata_Kruk

Myślałem, że czytający domyśli się, o jakie kasyno chodzi. Stąd generał, szereg, przegrupowania.

Kasyno (wojskowe) oficerskie a tam nie ma hazardu.

Mogłem napisać do kantyny, ale kantyna to dla żołnierzy niższych rangą a tacy nie mogą składać meldunku generałowi.

Tak mi to jakoś wyszło.

 

Pozdrawiam

;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czasu nie mierzą słońcu gwiazdom wierzą pokusy nie znają czyste serca mają dobro jest ich złotem nie budują domu z płotem wzrok mają dumny nie wiedzą co to trumny w politykę się nie bawią smutkami się nie martwią a ty czytelniku kochany myśl co to za lud nieznany który jak widać powyżej jest bardzo ciekawy  
    • @Ewelina ...  KOBIETA jest jak diament obiekt pożądania westchnień miłości zazdrości ...  Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • Jest życie i my tam jesteśmy Otwarte okna na życie są Świat samych życzeń... Barwy życzeń i barwy życia są różne Jesteś moim życiem , kolorem mojego serca Gra orkiestra , nie ma prądu , jest akustycznie Będę z tobą przez resztę mojego życia Kocham życie i kocham Ciebie Pytam się o życzenia , bądź moją miłością Żadnych życzeń , tylko życie                                                                                                       Lovej . 2024-11-30                          Inspiracja . Życzenia i życie . Jakie jest w życiu
    • Brzask lekko uchylił powieki. Zachłysnął się rześką rosą. Paletą pasteli ziewnął i zstąpił stopą bosą…   Na zielonej łąki odcienie, na przeciągające się cienie, na skrzydła motyli niemrawe, na wrzawę budzącą się w trawie.   Na sosny blaskiem skąpane, na szepty jasnością wyrwane, na kwiaty co z barwą igrają, na wszystko co sen swój przerwało.   Ten   brzask rozlał się promieniami po najciemniejszych zaułkach. Paletą pasteli smagnął. Zakukała kukułka.   Rozedrgały się w liściach głosy. Strumień przeczesał falą włosy. Obudziło się życie w świerszczach. W skrzydłach już muzyka trwa pierwsza.   Złota plama spłynęła z nieba. Ciepło w kamieniach się wygrzewa. A mgła jak wstydliwa kochanka, umyka przy krokach poranka.   Już brzask z pełnym dniem się przywitał. Wymienił się ciepłym spojrzeniem. By jutro znów o tej porze obudzić wszystko tchnieniem.
    • Zawodzą, ale ile z nich funu:).  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...