Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

skwarki


Rekomendowane odpowiedzi

wciąż jestem w drodze

przelotem pod mostem

sypiam czasem sama


 

a bywa że wtulona

w ramiona szczególne

co wytapiają smutki


 

że zostają skwarki

jak na drogę prowiant

pakuję przezornie


 

bo wiem że kiedy znowu

jakiś impuls się wyrwie

podliczę tamte chwile


 

pod kreską zsumuję

jak daleko zajdę

tylko nimi żyjąc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja wiem? Każdą ścieżkę trzeba przejść do końca, bo tam na końcu ścieżki pojawi się druga. A jak się pojawi to nie będzie żadnej siły, która by mogła człowieka z niej zawrócić. Tak to się idzie - od wielkiego początku, do wielkiego początku :)

 

Dzięki i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natuskaa Żywiąc się skwarkami
                      chyba rady nie damy,
                      trzeba by, coś jeszcze,

                      na razie tylko wieszczę.

Pozdrawiam Nat, a skwarki uwielbiam sam je wysmażam ze słoniny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja wiem to tylko przekąska, która bardziej zostaje w umyśle niż w trzewiach :)

Kiedyś też lubiłam skwarki szczególnie taki smalec z nich robiony z jabłkiem i cebulą - był najlepszy. Ale to przeszłość.  W tym roku stuknie mi dziewięć lat w wegetarianizmie.

 

Dzięki i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie koniecznie, ja bym powiedziała, że taka akurat :)

Z tym jedzeniem mięsa było u mnie tak, jakby od zawsze było czymś nie na miejscu, od dziecka miałam z tym jakiś problem. Potem dopiero doszła ideologia. A czy to wbrew naturze? Popatrz jakie mamy zęby, czy one ci wyglądają na zęby drapieżników, takie do rozszarpywania mięsa? 

 

Dziękuję, również wszystkiego dobrego życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natuskaa Z tym rozszarpywaniem mięsa to faktycznie ideologia, wiem że pierwotnie polowaliśmy na mamuty, o wiele większe od świniaków i ząbki nam służyły, takie jakie były. Choć przyznam były bardziej mocarne, ale ewolucja je zrobiła takie jak obecnie, a to za sprawa m.in - ideologii wegetariańskiej ha ha.

Pozdrawiam i smacznego - schabowy czeka, bo u mnie placki ziemniaczane ha ha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja dotarłam do trochę innych informacji. Pierwotny człowiek początkowo żywił się roślinami, potem wchodził na drzewa, żeby wypatrzyć padlinę. Dosłownie, bo podobno albo pozostawioną przez silniejsze zwierzęta jakąś niedojedzoną jej część, albo zabitą przez nie dla sportu, albo też padłą z różnych innych względów na przykład słuszny wiek, czy choroba. Człowiek musiał być sprytny i szybki.  Zapewne rywalizacja ze zwierzętami była na tyle męcząca, że w pewnym momencie sam zaczął się zachowywać jak dziki zwierz. Zaczął polować. Upolował „lwa” i zdobył teren. Jednak leniwy był, więc teren ogrodził, a zwierzęta zaczął hodować.

No ale, ani ja ani ty nie żyliśmy w tamtych czasach, więc zebrane przez nas informacje nie muszą być prawdziwe.

A z tą wegetariańską ideologią... Kiedyś przeciętny człowiek nie miał dostępu do obrazków z rzeźni, teraz można sobie wygooglować, także zmianę klimatu i antybiotyki zawarte w mięsie.

Ja do niczego nie namawiam, żeby było jasne. Każdy je co uważa za odpowiednie.

 

Smacznego życzę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...